JAK PISZESZ „BULU” KRETYNIE? ...A MOŻE I DOBRZE?

Obrazek użytkownika rolex
Kraj

W swoim poprzednim wpisie, przy okazji wywiewania znad Wisły mgły zasłaniającej krajobraz - a wszystko w celu pokazania rodakom, że w naszym kraju nic nie jest tym, czym udaje że jest, skoncentrowałem się na tak zwanym systemie ubezpieczeń społecznych. Systemie który udaje, że coś zabezpiecza, a tak na prawdę zajmuje się sprowadzaniem zagrożeń, wywoływaniem wilka z lasu i projektowaniem przyszłej nędzy.

Dzisiaj chciałbym zająć się czymś szerszym i poważniejszym: czymś bez czego tak zwany system „ubezpieczeń społecznych” w roli funkcjonalnego narzędzia drenażu zasobów, nie mógłby zaistnieć i radośnie działać, a więc władzą polityczną rozumianą wąsko – naszymi ulubionymi reprezentantami.

Od czasów, kiedy na świecie pojawiły się pomysły republikańskie, a w każdym razie od czasów, kiedy opisano te pomysły, czyli od czasów klasycznej Grecji, największym zmartwieniem była selekcja, a więc taki sposób wyłaniania reprezentacji, by była ona możliwe (paradoksalnie) arystokratyczna, a więc wybijała się ponad średnią, ku wybitności.

Zaletą republiki było to, że można było popełniać błędy, bo dawało się je korygować, to znaczy jeśli z jakiś tajemniczych powodów dokonując selekcji wybraliśmy idiotę, to można go było, przy poszanowaniu procedur, odwołać i zastąpić kimś innym.

Wybór „idioty” był w republice (politei) z zasadzie niemożliwy. W małych społecznościach wyborców, liczących circa kilka tysięcy osób (większość mieszkańców nie miała prawa głosu) fakt występowania idioty, który w społeczności żył, dorastał i kształcił się (a w każdym razie próbował) nie mógł zostać niezauważony.

Chyba, że jakieś ciemne siły chciały, żeby reprezentant był idiotą, bo w czasie rządów idiotów łatwiej zamienić politeję w demokrację (a więc rządy trzody wedle klasycznej terminologii, dzisiaj powiedzielibyśmy chyba: „ochlokrację”). A to wiodło prosto ku oligarchii, skąd już krok ku tyranii.

W demokracji współczesnej selekcji dokonują masy, które kandydatów nie widziały w życiu na oczy na odległość kija, organoleptycznie poziomu kandydata przed wyborem nie ma więc jak sprawdzić. I tę dotkliwą lukę braku wiedzy o kandydacie, który jest „hen”, hen”, albo i „ho, ho” wypełnia misyjna działalność mediów, przybliżających nam sylwetę fatyganta miłości i zaufania mas.

I kiedy ostatnio poczytałem sobie trochę „politycznej, brytyjskiej klasyki medialnej” z XIX i pierwszej połowy XX wieku to – pomimo pewnych zastrzeżeń, prasa tę swoją funkcję wścibskiej sąsiadki, która pamięta który ojciec z którą matką i dlaczego, wypełniała.

Dziennikarze rozpisywali się o osobie, o pochodzeniu, rodzinie, majątku, koneksjach, słowem: mieliśmy z czytania korzyść taką samą, jakbyśmy pogadali z mieszkającą po sąsiedzku z kandydatem sędziwą panią Brown.

Z powodu właściwego i pełnego (trochę upraszczam, ale tylko trochę) dostarczenia informacji, elektorat dokonywał wyborów właściwych lub niewłaściwych z politycznego punktu widzenia (z punktu widzenia własnych dalekosiężnych planów i interesów), ale unikał wybierania na wysokie i chronione immunitetem stanowiska publiczne rozwodników :) gwałcicieli, pedofili i idiotów.

A teraz zróbmy mentalnego fikołka. Fikołka w czasie i w łańcuchu argumentów wiodących do konkluzji. Zacznijmy od „teraz” i od końca, czyli od oczywistej konkluzji właśnie.

Jak ktoś idzie do Ambasady Cesarstwa Japonii i pisze, że się łączy „w bulu”, to to jest idiota, prawda? No nie ma żadnych środków sadacyjnych dla uśmierzenia "bolesnego bólu" po zderzeniu się z oczywistym faktem, bo jeśli humanista z wykształcenia (nawet jeśli pracę magisterską w drodze przestępstwa oszustwa teść pisał) pisze „bulu” to to jest analfabeta i idiota. Rozumiem: „harty poszły w las” albo „Chart ducha”. Od biedy, ale rozumiem. Albo rozumiałbym, gdyby nad ciężka, niegramotną ręką idioty nie wisiały oczy dworu, który niedostatki wykształcenia i intelektu koryguje, bo za to mu płacą. Zakładam, ze wisiały, i dochodzę do oczywistego wniosku dalszego, że dwór to też banda kretynów. „Jasiu! Jak piszesz „bulu”, gamoniu? ...A może i dobrze?”

I posuwając się dalej od oczywistego wniosku wstecz po drodze argumentacji: jeśli w Ambasadzie Cesarstwa Japonii pojawił się idiota w roli naszego reprezentanta, to myśmy o tym fakcie nie wiedzieli w momencie dokonywania elekcji, a przynajmniej nie wiedziała większość, która go wybrała, prawda? Bo jakby wiedziała, to by nie wybrała, bo „jerz” i „jeż”, „hamować” i „chamować” to może być w dzisiejszych czasach przyspieszonej edukacji problem, ale „bulu”??? W ambasadzie? Cesarstwa?

A skoro nie wiedziała, to pewnie jej nie powiedziano. Pewnie w większości polskich mediów „Idiota”, postać po dostojewskiemu tragiczna, był: „potomkiem arystokratycznego rodu, absolwentem historii, znanym działaczem niepodległościowym, związanym rodzinnie z harcerstwem, internowanym w ciężkim więzieniu dla szczególnie niebezpiecznych intelektualnie opozycjonistów, skazanym stanie wojennym na długi okres odosobnienia za działalność zbrojną wymierzoną w organy totalitarnego państwa, przywódcą drogiej polskiej demokracji, autorem modernizacji polskiej armii, człowiekiem nauki, fanem samokształcenia, autorytetem i urodzonym liderem”.

A skoro ktoś wytworzył, a następnie podał do wierzenia otumanionemu elektoratowi taki „fajans fykszon” do wierzenia, to – posuwając się dalej wstecz po zestawie argumentów z pierwszej części wywodu, pewnie ktoś tym mediom kazał taki „fajans fykszyn” wytworzyć. I to nie byle kto, bo przecież byle kto nie wejdzie do wiodącej stacji telewizyjnej, wiodącego tytułu prasowego, wiodącej stacji radiowej i wiodącego portalu z zaleceniem „robimy z walonek lakierki do walca”. A bez takiej gospodarskiej wizyty jest absolutnie wykluczone, żeby cztery wymienione, wiodące media (w rzeczywistości jest ich więcej) wiedziały, żeby w oczywistym idiocie widzieć, to co później sprzedały jako prawdę. Brak koordynacji jest absolutnie niemożliwy i wykluczony.

A więc ten ktoś, ten koordynator, ten kto trzyma te wszystkie kijki włożone we wszystkie pupcie i nimi kręci, musi mieć – oprócz środków i tak zwanego „przełożenia decyzyjnego”, jakiś cel.

Tym celem jest władza. A ta jest szczególnie wygodna, jeśli za jej efekty nie ponosi się odpowiedzialności, bo nie jest się samemu w żaden formalny sposób z nią związany. I jest szczególnie dochodowa, jeśli się bez ponoszenia odpowiedzialności drenuje kieszenie kolejnych pokoleń, a to za pomocą „systemu niebezpieczeństw społecznych”, „powszechnego programu dziadyzacji”, czy „systemu fiskalno-opresyjnego okupanta”.

A żeby się w takiej wygodnej – przyznajmy, sytuacji znaleźć, trzeba mieć tak zwanego słupa, któremu wisi, bo i tak nie wie, co robi, i którego – jakby co, każdy sąd uniewinni z powodów humanitarnych (trzeba mieć świadomość popełnionego czynu i wolną wolę, co w ciężkich przypadkach zaburzeń życia intelektualnego raczej się wyklucza).

Kogoś, kto nigdy nie pracował na własny rachunek, kogoś, kto zawsze żył ze sponsoringu, kogoś, kto z etosu „wiecznego studenta” doszlusował do ekskluzywnego grona właścicieli wojskowego klubu sportowego, albo członka elitarnego koła łowieckiego organizującego ekskluzywne eskapady łowieckie po lasach Republiki Białorusi i Federacji Rosyjskiej, dzięki czemu wiódł polane zwierzęcą posoką, ale jednak beztroskie życie idioty.

Kogoś, kto sam z siebie nie jest nawet promilem wytworzonej „legendy operacyjnej”

I jeśli spojrzymy wstecz, na długą już listę „słupownictwa polskiego” w ostatnim dwudziestoleciu, to z łatwością dostrzeżemy, że ta moja klasyfikacja się w większości przypadków sprawdza. Nasi kochani wybrańcy elektoratu są najczęściej głupsi niż średnia, a ta – przepraszam, jest i tak nie za wysoka po pięćdziesięciu latach panowania najbardziej idiotycznego (insza inszość, że zbrodniczego) ustroju w historii.

A więc, drodzy rodacy, niezależnie od wiedzy, co spotyka elektów, którzy nie są popychałkami wiadomych sił, jeśli nie chcemy przepaść w odmętach absolutnego skretynienia stając się w wielkim domu narodów jedynym, któremu w ciągu jednego dnia, w czasie pokoju, wytłuczono elity, i jedynym, którym rządzą analfabeci, musimy dokonać tego nadludzkiego, jednorazowego wysiłku dezynsekcyjnego, dezynfekcyjnego i deratyzacyjnego.

Jeśli nie zrobimy tego w najbliższym możliwym terminie, kiedy to „żółty, jesienny liść”, to ja się poddaję i będę się z wami mógł już tylko łączyć. „W bulu”.

Pozdrawiam serdecznie

Brak głosów

Komentarze

Znakomity tekst,ale wciąż nie mam 100% pewności,o kim pisze Sz.Autor.Mnie się wszystko kojarzy z Bredzisławem -ale to chyba "niemorzliwe"?

"Nie lękajcie się!" J.P.II

Vote up!
0
Vote down!
0

"Nie lękajcie się!" J.P.II

#144056

kondolencyjnej ambasady Japonii

Vote up!
0
Vote down!
0
#144060

Ano, taka prawda.

Dzięki, pozdro!

Vote up!
0
Vote down!
0
#144062

Nasz "ożeł" wpisał się w księdze kondolencyjnej w Ambasadzie Cesarstwa Japonii, że łączy się w "bulu i nadzieji". Niestety.

Pozdrawiam serdecznie

Vote up!
0
Vote down!
0
#144061

Napiszcie, że to nieprawda! Wstydu oszczędźcie!

Vote up!
0
Vote down!
0
#144067

Niestety, atrament plami. I nie mogę powiedzieć, żebym się cieszył.

Pozdrawiam serdecznie, choć w smutku

Vote up!
0
Vote down!
0
#144074

a może to po japońsku napisane? "Nadzieji" nigdy dosyć...

Vote up!
0
Vote down!
0
#144083

Przez całych trzydzieści sekund błagałam Boga, żeby to nie była prawda. Żeby oszczędził nam kolejnej kompromitacji, już dosyć, dosyć... Ale zdjęcia znalezione w ciągu tych 30s w necie obnażają całą smutną prawdę...

Iranda

Vote up!
0
Vote down!
0

Iranda

#144066

Niestety, jest jak jest.
Trzeba byka za rogi.

Pozdrawiam serdecznie

Vote up!
0
Vote down!
0
#144075

Iranda:

Nie! NIEEEEEEEEEEEEEE! NIEEEEEEEEEEEEEEEEE!!!!!!

Vote up!
0
Vote down!
0
#144141

sprawa jest arcybuleśnie prosta

Vote up!
0
Vote down!
0
#144070

..mię tyż zabulało...i i bez nadzieji...

Vote up!
0
Vote down!
0
#144072

I niestety: "japoni"

:(

Pozdro, potrzebujemy wsparcia

Vote up!
0
Vote down!
0
#144288

Ale i tak buli :/

Pozdro!

Vote up!
0
Vote down!
0
#144076

Druzgocący wpis, ale...
Tym "ale" jest niestety to, że jesteśmy narodem "nieczytatym i niepisatym".
Jeżeli idiota wpisuje Japończykom "bulowy" skecz w ich księdze kondolencyjnej i to w obliczu takiej tragedii, to całe niedouczone, wykształcone w szkołach o których nikt nie słyszał poza Moskwiczanami pokolenie oraz POmiot owego pokolenia, porą "żółtego jesiennego liścia", mogą zaniechać procesów dezynsekcji, czy deratyzacji, gdyż oni silnie z takimi standardami się identyfikują i musieliby niejako przeciwko sobie działać.
Półanalfabeta nie zagłosuje na kogoś, kto ma tytuł doktora, czy profesora, bo wg niego, to ktoś naukowo utytułowany jest kartoflem, niedołęgą i kaczką.
W trzodzie wytwarza się instynkt obronny przed wysokim standardem, żeby nie powiedzieć, że przed elitą.
Ci własnie półanalfabeci typu Bolki, Bartoszewskie, Niesiołowskie, czy Wojewódzkie mienią się dzisiaj o zgrozo "elitą".
Elitą z którą identyfikuje się pomiot ubeków, zomowców, milicjantów, ormowców, trepów LWP i całej pozostałej trzody, której populacja niestety nie jest mała.
Owi debile popełniają po pięć błędów ortograficznych w jednym zdaniu, tak więc "swojak" na urzędzie, jest bardziej pożądaną jednostką.

Pozdrawiam!

Vote up!
0
Vote down!
0
#144071

Duzo racji, ale jest i wiele dobrego w tym narodzie. Tyle, że to dobre niezorganizowane i milczące. No przynajmniej taką mam nadzieję. Chamstwo - fundament PRL-u narzucił nam swój sposób porozumiewania się. A my - i to nasz wielka wina, daliśmy mu sobie chamstwo narzucić.

Pozdrawiam serdecznie

Vote up!
0
Vote down!
0
#144078

Naród Cesarstwa Japonii łączy się z narodem polskim w bulu i nadzieji, że dla nikogo nie jest za późno na korepetycje.

pozdrowienia

Gadający Grzyb

Vote up!
0
Vote down!
0

pozdrowienia

Gadający Grzyb

#144073

Naród polski odpowiada narodowi japońskiemu, że Bigosław to swój chłop, nie wymądrza się ortograficznie, nie pokazuje że niby lepszy i prosi by od...ć się od Bigosława!

pozdrowienia

Gadający Grzyb

Vote up!
0
Vote down!
0

pozdrowienia

Gadający Grzyb

#144077

To ten poziom mięzynarodowej wymiany mysli.
I nasz emiejsce w szeregu, za Chavezem.

Pozdrawiam serdecznie

Vote up!
0
Vote down!
0
#144289

Czy to potwierdzone informacje? Czy mógłbyś podrzucić jakiego linka, bo nic nie mogę znaleźć?
Pozdrawiam.

Vote up!
0
Vote down!
0
#144079

 

pozdrowienia

Gadający Grzyb

Vote up!
0
Vote down!
0

pozdrowienia

Gadający Grzyb

#144084

Wielkie dzięki!

Vote up!
0
Vote down!
0
#144086

Wielkie dzięki!

Vote up!
0
Vote down!
0
#144087

Jest pod spodem. NA moim blogu w S24 w komentarzach są powiększenia.

Pozdrawiam

Vote up!
0
Vote down!
0
#144290

Tylko w polskojęzycznych mediach o tym cichutko.
Oczywiście, że mnie to nie dziwi!
Pozdrawiam
**********
Niepoprawni: "pro publico bono".

Vote up!
0
Vote down!
0

Pozdrawiam
**********
Niepoprawni: "pro publico bono".

#144080

Przeca to ich człowiek, sami nie wiedzą jak się pisze bólu, japoni, nadieji

Vote up!
0
Vote down!
0
#144292

Wrzuciłem ten wpis na wykop, jeśli macie konta na wykopie to klikajcie.

http://www.wykop.pl/link/668389/jak-piszesz-bulu-kretynie-a-moze-i-dobrze-log-add3/

Pozdrawiam
**********
Niepoprawni: "pro publico bono".

Vote up!
0
Vote down!
0

Pozdrawiam
**********
Niepoprawni: "pro publico bono".

#144089

Nie dość,że sprawił''bul" to jeszcze dołożył "nadzieji" !!!

Vote up!
0
Vote down!
0

<p>strychninka</p>

#144097

I "japni", niestety

Pozdrawiam

Vote up!
0
Vote down!
0
#144293

Łączymy się, w imieniu całej Polski, /
z narodem Japoni w bulu i /
w nadzieji na pokonanie dramatu/
katastrofy która dotknęła Japonie /
i poruszyła cały świat./

Bronisław Komorowski/
Anna Komorowska./

Daty i miejsca nie widać.
Przydałby się dobry grafolog, który z odręcznego pisma może okreslić psychiczny charakter tego osobnika . _________________________________________________________
„Jest jedna tylko rzecz w życiu ludzi, narodów i państw, która jest bezcenna. Tą rzeczą jest honor”. Józef Beck

Vote up!
0
Vote down!
0

Pokora i uległość tylko do wzmocnienia i utrwalenia niewoli prowadzi (J.Piłsudski)

#144098

Zdaje się, że - nietety, dobrze.

Pozdrawiam

Vote up!
0
Vote down!
0
#144294

Łączę się, w imieniu całej Japonii,
z Narodem Polskim, w bólu i nadziei
na pokonanie dramatu katastrofy
wyboru prezydenta Rzeczpospolitej.

Skośnooki Tokijczyk

Vote up!
0
Vote down!
0
#144482

Ja to bym nawet pominął to magisterium z historii, ja bym się nawet nie pytał o świadectwo maturalne, ja mam ochotę się zapytać o świadectwo ukończenia szkoły podstawowej. Za PRL-u szkoły były różne, ale jednak pewne minimum minimorum poziomu było trzymane. Jakbym w podstawówce na dyktandzie posadził takiego bawoła, to nawet jakbym nie zrobił ani jednego błędu więcej to by mi nauczycielka wlepiła gola i nie było by rozmowy.

Spotkałem się z tezą, wytrawnego ochlapusa, że ten bolesny człowiek chodzi bez przerwy na fleku. Być może męki trzeźwienia akurat go dopadły w momencie dokonywania tego wpisu i jedynym jego problemem w takiej chwili było znaleźć się jak najbliżej kolejnej transfuzji, która przywróciła by mu zaburzoną chwilowo równowagę krew - alkohol, na korzyść tego ostatniego oczywiście.

P.S.
Jak to czytałem to mi się nie chciało wierzyć. To już nawet nie jest bigos, to nawet nie jest przypowiastka o pilnowaniu kobiet w domu, to przestało być żenujące i śmieszne.
Chyba nie ma w słowniku normalnych ludzi na określenie tego czegoś, a nawet słownictwo zarezerwowane dla koszar wojskowych tudzież spelunek i burdeli nie jest w stanie tego oddać.

Ceterum censeo Moskwa delendam esse
Andrzej.A

Vote up!
0
Vote down!
0

Venenosi bufones pellem non mutant Andrzej.A

#144128

Andrzeju,

Mam podobny ciag emocji. I jakoś nic więcej nie mam już do dodania, załamka totalna.

Pozdrawiam

Vote up!
0
Vote down!
0
#144295

inauguracji jako nowy Minister Spraw Zagranicznych na spotkaniu z korpusem dyplomatycznym usilnie gratulował ambasadorowi Korei Północnej, że "poradziliście sobie z tą czerwoną zarazą", bo mu się Koree pomyliły. Żeby nie było wątpliwości, powtórzył to kilka razy, a biedny ambasador chciał się pod ziemię zapaść, podobnie zresztą jak szef protokołu.
W MSZ do tej pory leją ze śmiechu (ci, co się ostali).
Oczywiście nikt się w mediach na ten temat nawet nie zająknął.
Iranda

Vote up!
0
Vote down!
0

Iranda

#144148

.

Vote up!
0
Vote down!
0
#144150

Wiem z wiarygodnego źródła, właśnie z MSZ.
Iranda

Vote up!
0
Vote down!
0

Iranda

#144151

Fantastyczna historia!

Dzieki!

Vote up!
0
Vote down!
0
#144296

Wpuść chłopa do biura to atrament wypije.

Ale po charakterze pisma to widac ,że to "cwany gapa" jest.Taki Dyzma dłuzej hodowany .

Powiadali ludzie ze gospodarza nie stać, a tu mozna pojeść az sie mozna zesrać

Pozdrawiam i przepraszam za wulgaryzm,ale nie wytrzymuje już świadomości ,że będąc gospodarzami znależliśmy się pod butem fornala.

Vote up!
0
Vote down!
0
#144163

Nie ma sprawy, tu chyba nie możńa inaczej.

Pozdrawiam i zapraszam

Vote up!
0
Vote down!
0
#144298

To prawdziwa tragedia. Polską rządzi kompletny debil.

Nie umie ortografii na poziomie dziecka w podstawówce.

Nie zna historii na poziomie dziecka w podstawówce (słynne liberum veto z 1562 r.)

Nie zna polskiego na poziomie dziecka w podstawówce (Chopin i karabiny ukryte w krzakach).

I on rządzi Polską. To rzeczywiście godny reprezentant "młodych wykształconych z dużych miast" którzy go wybrali.

A wszystkie czerwone media twierdziły, że to Kaczyński był niedouczony chociaż miał tytuł profesora prawa.

 

Rety, to jest zgroza jaką hołotę wyhodowała III RP na miejsce dawnych Polaków.

 

ps: Czy ktoś dokumentuje wszystkie bzdury wygadywane przez tego ruskiego pachołka.

Toż to powinno się uwiecznić jako swiadectwo inteligencji wszystkich ludzi popierających PO.

 

 

 

Vote up!
0
Vote down!
0
#144172

Dramat. To jest dramat.

Pozdrawiam

Vote up!
0
Vote down!
0
#144299

Nie mógł wkleić wydruku z wikipedii?

drukarka padła?

"Ojczyzna to ziemia i groby. Narody tracąc pamięć, tracą życie"

Vote up!
0
Vote down!
0

"Ojczyzna to ziemia i groby. Narody tracąc pamięć, tracą życie"

#144188

Jak nie umie pisać, to i drukarki nie umie obsługiwac.

taczkę umie, widziałem na zdjęciu, chyba że to tez fotomontaż.

Pozdrawiam

Vote up!
0
Vote down!
0
#144301

Ale straszne jest to, że ten facet był przedtem:
Wiceministrem Obrony Narodowej w rządach T. Mazowieckiego,
J.K. Bieleckiego i H. Suchockiej.
Ministrem Obrony Narodowej w rządzie J. Buzka.
Przewodniczącym i Zastępcą Przewodniczącego Komisji Obrony Narodowej w kolejnych kadencjach Sejmu RP.
Członkiem Komisji Spraw Zagranicznych Sejmu RP.
Marszałkiem Sejmu VI Kadencji.
Kim teraz jest, każdy widzi.
Kto takich ludzi wpycha na takie stanowiska?
Iranda

Vote up!
0
Vote down!
0

Iranda

#144211

Celne pytanie. Stare sowieckie mordy.
Mamy tego w tysiącach, niestety.

Pozdrawiam

Vote up!
0
Vote down!
0
#144302

Śmiem twierdzić, że tej szumowiny mamy 8 933 887 sztuk

 

"Ojczyzna to ziemia i groby. Narody tracąc pamięć, tracą życie"

Vote up!
0
Vote down!
0

"Ojczyzna to ziemia i groby. Narody tracąc pamięć, tracą życie"

#144361

Dodatkowo wiadomo że ten leszcz jest, czy był, duszą towarzystwa.

Analogie z Bolkiem nasuwają się same.
W tym kręgu wszyscy są tacy sami.

W normalnych realiach Bronek nie miałby czego szukać i zapewne wyemigrowałby np do Londynu by obsługiwać tamtejszych na odcinku kebabowym.

Vote up!
0
Vote down!
0
#144539

Pzdr:)

Vote up!
0
Vote down!
0
#144542

buractwo namiestnika.                                                                                                  Zamach na śp.Prezydenta Lecha Kaczyńskiego i  ponoć demoKr(y)tyczne wybory wyniosły na najwyższy urząd w Polsce komoruskiego  duraka.I nie ma co udawać,  chowając głowy w piasek, to również i nasza zasługa.Przepraszam wszystkich tych co nie zmarnowali swojego głosu wyborczego.Trauma,apatia i niewytłumaczalne omamienie narodu, sprawiło kolejne wyborcze nieszczęście.Ilu z nas nie poszło głosować,szukając różnych usprawiedliwień?                                                                  A gdzie jesteś TY, inteligencjo,nasz prawdziwy Polski kwiecie?

Nie uwierzę,że w Polsce lwia część jej mieszkańców to tylko karierowicze i dyspozycyjni idioci,którym nie zależy na znaczeniu Polski na arenie międzynarodowej.Bo liczy się tylko kasa,kasa,kasa ... ponad wszystko.Tu i teraz.

Wierzę, że Polska i Polacy zasługują na lepszy los.O wiele lepszy! Czego Wam i sobie życzę, przy jesiennych wyborach.

------------------------------------------------------------------------------------------------------------------ Sukces nigdy nie jest ostateczny,porażka nigdy nie jest totalna.Liczy się tylko odwaga.  /Churchil/

Vote up!
0
Vote down!
0
#144229

JA też jeszcze wierzę i takie miejsca jak to, tacy ludzie jak Wy, trzymają mnie jeszcze w tej słabnącej wierze.

Pozdrawiam

Vote up!
0
Vote down!
0
#144304

"Ja nic nie podpisywałem".

Vote up!
0
Vote down!
0
#144343

Ja to nie wiem, gdzie Japonia leży nawet, a co dopiero, żeby listy pisał...

Zgadza się, pozdro, miłego dnia

Vote up!
0
Vote down!
0
#144351

Gratuluję! Świetny tekst- pełniutkie 10! Tylko patrzeć jak Bronisław zacznie owijać się flagą albo dyrygować orkiestrą. A może w trakcie którejś z wizyt wcale nie wysiądzie z samolotu (vide Islandia) . Jest kilka wzorców do naśladowania .

Vote up!
0
Vote down!
0
#144360

... a żonka (filolog klasyczny) przyglądała się z aprobatą. Słowem, wykrztałceni lódzie...

Świetny tekst! Gratuluję.

Vote up!
0
Vote down!
0

Ursa Minor

#144364

Mógłbym jeszcze zrozumieć, że ta jego lerwa-kaszalotka żydówka się pomyliła ale, że pan hrabia ?

NIEPOPRAWNY INACZEJ

Vote up!
0
Vote down!
0

NIEPOPRAWNY INACZEJ

#144497