Awaria DNS

Dzięki! Zawodowstwo to będzie jak sobie napiszę automat "podnoszący" serwer DNS :)

Oczywiście - spisek przy naszym profilu (pisanie niewygodnej prawdy) to pierwsze co przychodzi na myśl. Też od razu pomyślałem o tym. 

Ps. Nie wiem czy świadomie wkleiłeś grafikę z podobizną AM i tym samym utrwalasz świadomie wizerunek AM jako wariata. Nieładnie - biorąc pod uwagę jak wiele AM zrobił dla wyjaśnienia dokładnych przyczyn zamachu smoleńskiego. 

Na początku też się przestraszyłem, że serwis zniknął. DNS to bardzo ważny element poprawnego funkcjonowania Internetu opartego o nazwy serwerów, maszyn w postaci domen. Władzę nad domenami i ich delegacją posiadają autoryzowane przez państwa organizacje - w Polsce NASK. Nie jest wcale trudno wykluczyć domenę z internetowego obrotu wbrew woli właściciela praw do domeny. W razie takiego wykluczenia można dostać się na niepoprawnych jeszcze przez adres IP, wpisując w przeglądarkę http://192.99.7.100/. Oczywiście można także zablokować adres IP na trasach routingu - na to już ciężko cokolwiek poradzić.. 

Dziś była tylko awaria serwera DNS na naszej maszynie. :) 

Ilość punktów to moja sprawka - co jakiś czas dostosowuję parametry. Korekty, regulacje, są konieczne ze względu na rozwój i powstanie nowych parametrów dotyczących systemu automatycznego zarządzania rangami. Progi zaprojektowane na samym poczatku okazują się zbyt niskie.

Co do serwera DNS - Binda - to bardzo dobra usługa sieciowa. Niestety - tak jak inne usługi sieciowe - czasami zdarzy ze się zawiesi i zniknie. Biorąc pod uwagę, że koszty utrzymania niepoprawnych ograniczam tak mocno jak tylko się da, to jesteśmy zmuszeni wykorzystywać darmowe, open-sourcowe oprogramowanie. Jestem zmuszony wykorzystywac własne umiejętności programowania i np.

• obsługuje nas napisany przeze mnie, programowy firewall (sprzętowy byłby pewnie lepszy i bardziej skuteczny, ale kosztowałby kilka buksów miesięcznie), 
• korzystam z surowej dystrybucji Linuxa na której osobiście instalowałem i konfigurowałem wszystkie usługi - bez żadnych paneli zarzadzających usługami i bajerów (licencja CPanel, Plesk kosztowałaby kilka dolców miesięcznie),
• o to czy podstawowe usług sieciowe działają, dba napisany przeze mnie program, który ma swoje wady, ale wykupiona usługa monitoringu w firmie hostingowej kosztowałaby kil;ka dolców miesięcznie,
• korzystamy z własnego master servera DNS (postawiony i skonfigurowany przeze mnie) oraz z darmowych serwerów tzw. secondary (zapasowych) - płatne pewnie byłyby lepsze, ale byłyby płatne kilka dolców miesięcznie.
• serwer stoi na darmowym Drupalu 7 postawionym i skonfigurowanym w 100% przeze mnie (włącznie z modyfikacją kodu źródłowego) - jakiś płatny CMS stworzony przez profesjonalną firmę za dziesiątki tysięcy dolców byłby lepszy (choć znam od tego wyjątki :), ale kosztowałby kilkadziesiąt tysięcy dolców lub euro.

Wszystko sprowadza się do pieniążków.

Niepoprawni i tak nie są tacy źli:

•  uptime: 93 days,  8:32,  1 user,  load average: 2.78, 3.25, 3.40 (nasz uptime to kwestia dziewiątek - 99,9xx%)
• serwer bazodanowy działa przez 7 dni, 1 godzin, 50 minut i 51 sekund. (przy czym był restartowany celowo, ręcznie po rekonfiguracji). W tym czasie przerobił masę danych z czego nieudane i przerwane połączenia to kwestia dziesiątek promila(!): 

• Ruch		ø na godzinę
  Otrzymane	0.3 TB	1.9 GB
  Wysłane	2.9 TB	17.2 GB
  Ogółem	3.2 TB	19.1 GB

  Połączenia		ø na godzinę	%
  maks. równoczesnych połączeń	51	---	---
  Nieudane próby	435	2.56	0.03%
  Przerwane	339	2.00	0.02%
  Ogółem	1,416 k	8,336.43	100.00%