"O krok od wojny na Ukrainie..." - co znaczą te słowa?
Służby medialne zgodnie powtarzają: "rośnie zagrożenie bezpośrednią interwencją", "kolejna faza kryzysu na Ukrainie może być poważniejsza niż ta obecna", "pogorszenie sytuacji od kilkunastu godzin", "lęk na globalnych rynkach", "o krok od wojny na Ukrainie". Co znaczą najnowsze pienia tego zgodnego chóru? Można obawiać się najgorszego.
Służby medialne mocno wyciszyły swoją niedawną mantrę o potrzebie "deeskalacji eskalacji" napięcia na Ukrainie. Jakby słynna niewidzialna ręka demokracji nakazała im zmianę repertuaru...
Jeżeli rzeczywiście światowa demokracja ma zamiar doprowadzić do światowej wojny, to doprowadzić do niej może bardzo szybko.
Coraz częściej słychać o zadziwiającym pomyśle szturmu na Donieck. Potencjalną liczbą ofiar starają się nie straszyć nawet najbardziej niepokorni z telewizyjnych ekspertów. Czy decyzja została już podjęta? A jeśli tak...
Co zrobi Rosja, kiedy dojdzie do ataku na milionowe miasto, w którym połowę mieszkańców stanowią Rosjanie?
Czy komuś zależy na przymuszeniu Putina do rozpoczęcia "pokojowej operacji" na Ukrainie?
- Blog
- Zaloguj się albo zarejestruj aby dodać komentarz
- 810 odsłon
Komentarze
Światowa demokracja i państwa poważne,
6 Sierpnia, 2014 - 22:33
Niemcy czy Anglia, nim poślą choć jednego chłopca na wojnę, prędzej wytracą cały nasz naród.
Tak już bywało niejednokrotnie, dlatego mądry ten rząd, który nie wkłada głowy własnego narodu w ogień Rosyjsko-Ukraińskiej rozróby.
Pozdrawiam.
"Armia baranów, której przewodzi lew, jest silniejsza od armii lwów prowadzonej przez barana."
Na każdej wojnie zawsze zyskują przede wszystkim ...
7 Sierpnia, 2014 - 00:46
banki.To one przymuszają do wszelkich "operacji pokojowych" i przymuszą.Tak było ,jest i będzie.Niestety.
Verita