Pluję na wasze groby

Pochowano mnie wczoraj. Z pompą i zadęciem. Nawet się tego nie spodziewałem. Wyszło lepiej, aniżeli bym sobie mógł to wyobrazić. Msza w Katedrze Polowej, Prezydent Komorowski całkiem, całkiem, fiu, fiu, nawet nie podejrzewałem go o tyle sympatii dla mnie. Wałęsa i Kwaśniewski w jednej ławie, no łza mi się zakręciła w oku, ostatnio widziałem ich takich na pogrzebie Papieża, tego Papieża. A teraz u mnie. I wcale nie musiałem się starać. Sama spowiedź wystarczyła, powiedziałem że żałuję za grzechy, których zresztą nie za bardzo mogłem wymienić, tyle ich było, kto by je zliczył ? Ale księżulo dał wiarę na słowo. Wydał mi certyfikat niewinności. I idę prosto do Pana Boga, bez przepraszania ofiar, bez zadośćuczynienia. Biskup odprawia mszę. Ja cię kręcę, jak ja to lubię. To nie to samo co u komunistów, tam trzeba było się wykazać, żeby być docenionym. Czego to ja nie zrobiłem, żeby ten order Lenina dostać, i to dwukrotnie ?  Jak ja to lubię. Słowa, słowa, puste deklaracje, można ich zawinąć wokół palca, tego najmniejszego. Są beznadziejni.

Ale Jurek miał ubaw. Na wózku przyjechał, pchany przez jakiegoś pomagiera. Przyniósł czerwone kwiaty, chyba goździki, może róże ? Józek to jest fajny gość. Jak on to powiedział ? że ma w dupie mój pogrzeb ? Cały Jurek. Jak on mnie dobrze rozumie. Ja też mam w dupie swój pogrzeb.

A widzieliście tych frajerów ze zdjęciami, plakatami, innymi takimi ? Widzieliście tego Sakiewicza ze zdjęciem jakiegoś licealisty ? Albo młodego Wildsteina jak krzyczał, że to hańba ? Dobre sobie. Hitler nie wiedział o Holokauście, a ja miałbym wiedzieć o jakichś gówniarzach, których przypadkowo spałowano w jakimś ciemnym zaułku, albo na zapyziałym komisariacie ? Sami powiedzcie, miałem tyle spraw na głowie, a te przygłupy czepiają się przypadkowych ofiar. Skandal. Poza tym co to za ofiary ? Ofiary to są wtedy kiedy spadnie bomba atomowa. A na to stać było dotąd tylko Amerykanów.

Widziałem w kondukcie tego rudego, no jak mu tam, Azja Tuchajbejowicz. Nawet Tatarzy mnie kochali, niepełnosprawni też, Adaś przykładem. Właściwie wszyscy mnie kochali. Generał Zgody Narodowej, tak mnie powinni nazywać. Tylko nie przyrównujcie mnie do Piłsudskiego. Co to, to nie. Ten to dopiero był dyktator. Podczas zamachu majowego zginęło więcej Polaków, niż sam własnoręcznie zdołałem ukatrupić, gdy służyłem, tam gdzie służyłem, zaraz po wojnie. Przyznajcie więc, tak z ręką na sercu, kto jest wam bliższy ? Ten w maciejówce, czy ten w rogatywce ? Paru górników, paru stoczniowców, co to jest wobec Berezy ?

Jak te moje prochy były niesione z całym ceremoniałem, honorowane asystą wojskową, asystą honorową, którą zarządził ten przydupas, jak mu tam? sołtys na niego mówią, no jak te prochy niesiono, gdzieś tam po drodze mijałem miejsce, gdzie pochowano jakiejś ciemniej nocy po kryjomu tego ich generała. Nil się nazywał. Zaraz potem było truchło Pileckiego. Szkoda człowieka, ale nie rozumiał nic a nic logiki dziejów. Jeszcze poznałem grób Anody.

Pluję na ich groby. Właściwie dlaczego pochowano ich na Powązkach ? Nie znaleziono innego, lepszego miejsca ?