Są tylko znaki…
Mamy tych znaków dziesiątki, jeśli nie setki. Wiemy o nich, żyją swym życiem podskórnym i własnym. Często ich nie widzimy, a one istnieją, są obok nas, chcą wskazać nam drogę. Wpierw je ignorujemy. Bo cóż może znaczyć byle zdjęcie znalezione wśród wielu innych schowanych w pożółkłej kopercie. Co może znaczyć opowieść dawno nie widzianej krewnej o mężu, który zaginął gdzieś w...