Rząd i gospodarka w "Dobrym państwie"
W kawiarni "Niespodzianka" przy ul Marszałkowskiej w Warszawie odbyła się 22.05.2014 o godz 19:10 kolejna debata z cyklu "Dobre państwo". Poprzednia była przed tygodniem. Opisałam ją na moim blogu /TUTAJ/.
Prowadzącym był tak jak poprzednio p. Józef Orzeł z Klubu Ronina. Zaszła jednak zmiana w gronie uczestników panelu. Pawła Solocha zastąpił Jerzy Strzelecki. Dyskusji wyszo to na dobre gdyż okazało sie, iż ma on zdecydowane poglądy monetarystyczne, odmienne od tego, co głosił Jan Filip Staniłko, a także i od tego o czym mówił Ireneusz Jabłoński, reprezentujacy pragmatyczny punkt widzenia. Debata była więc niezwykle ożywiona, a chwilami Józef Orzeł musiał uspokajać dyskutantów, którzy zaczynali obrzucać się epitetami.
Nie dopisała natomiast publiczność. Już na poprzednim spotkaniu p. Garstecki narzekał na to, że przyszło tylko dwadzieścia kilka osób. Tym razem słuchaczy bylo dziesięciu, a do tego pan z Blogpress.pl i bloger Raven59, którzy filmowali imprezę oraz pan z Klubu Ronina, który ją nagrywał.
Prowadzący zadał na początku pytanie o rozgraniczenie sfer działnia rządu i wolnego rynku, czyli o to "ile państwa w gospodarce?". Jan Filip Staniłko powiedział, jak zwykle, że państwo powinno budować sprawiedliwośc i zaufania, a także dbać o "dobra wspólne", takie jak edukacja, czy enargetyka. Pan Ireneusz Jabłoński oświadczył, że państwa w gospodarce powinno być jak najmniej, choć jego obecności nie da sie uniknąć ze względu na czynniki zewnetrzne powodujące n.p. konieczność utrzymywania armii.
Naprawdę dynamiczne było dopiero wystapienie Jerzego Strzeleckiego. Stwierdził on, że największym źródłem problemow w ekonomii jest odejście od wymienialności pieniądza na zloto, co spowodowało przyznanie bankom, a w szczególności bankom centralnym prawa do nieograniczonej emisji pieniadza.
Skrytykował teorię Keynesa, głoszącą, że takie "dosypywanie pieniędzy" poprawia stan gospodarki, twierdząc, że jest to zadłużanie się u przyszlych pokoleń /za czasów dziadka dług publiczny to 8% PKB, a wnuk ma do czynienia ze 120%/. Polecał ksiażkę Jacques'a Rueffa "Grzech monetarny Zachodu" /jej omówienie pióra Strzeleckiego - /TUTAJ//.
Wszedł więc w konflikt z Janem Filipem Stamiłko, który przedstawiał się jako neokeynesista /i republikanin/ oraz uważał, że otwarta gospodarka wymaga dużego i silnego państwa zdolnego do daleko idacych intewencji w rynek i gospodarkę.
Ireneusz Jabłoński stwierdził, że my w Polsce nie mamy wcale kapitalizmu, tylko oligarchię. Pocieszył jednak, iż wskutek zapóźnienia, społeczeństwo polskie nie jest tak zdemoralizowane jak zachodnie i ma szansę unikniecia katastrofy cywilizacyjnej, jak niechybnie czeka Zachód.
Jan Filip Staniłko zarzucił pozostałym dyskutantom, że propagują powrót do dziwietnastowiecznej ekonomii, naco taqmci odparli, że pod wieloma względami była ona lepsza, nie skażona fałszywymi teoriami Marksa, Keynesa i Miltona Friedmana.
Taka dyskusja trwała do 20:40, po czym padło kilka pytań z sali, na które dyskutanci dośc wyczerpujaco odpowiadali. Jeden ze słuchaczy pytał o względy społeczne i zapewnił panelistów, ze nigdy nie wygraja oni zadnych wyborów. Odpowiedzieli mu, że nie sa politykami i w wyborach nie startuja.
Było też pytanie o to, na czym właściwie polegać mają te katastrofy, którymi ekonomiści straszą nas od 2008 roku. W odpowiedzi usłyszeliśmy, że groźba załamania się globalnego systemu finansowego została wprawdzie odsunięta, ale zagrażają nam: brak dzieci i załamanie się systemów emerytalnych oraz bankructwa całych państw.
Spotkanie trwało do 21:40. W poniedziałek 26.05.2014 w Domu Dziennikarza na Foksal odbędzie się debata podsumowująca cały cykl. Oprócz obecnych dyskutantów wezmą w niej udział Paweł Soloch i Bartłomiej Radziejewski. O godz. 19:00 będzie Przegląd Tygodnia poświęcony wyborom, a po nim ok. 20:00 będzie dyskusja o "Dobrym państwie".
- Blog
- Zaloguj się albo zarejestruj aby dodać komentarz
- 1263 odsłony
Komentarze
nagrany przeze mnie fragment debaty.....
23 Maja, 2014 - 16:15
Cave me, Domine, ab amico, ab inimico vero me ipse cavebo