Co właściwie działo się w Odessie? Reakcja w obliczu zbrodni.

Strona Wolna - Polska opublikowała artykuł (przetłumaczony za VVV-IG), który przedstawia zgoła inną wersję tragicznych wydarzeń w Odessie, gdzie w Domu Związków Zawodowych straciła życie  grupa osób przeciwnych nowemu reżimowi ukraińskiemu. Cytuję:

Stopniowo wyjaśnia się, że o tragedii która miała miejsce w Odessie nie wiemy praktycznie nic. Znamy tylko wersję, która pojawia się w dwóch wariantach, albo ukrywających się w Domu Związków Zawodowych spalili prawoseki („Prawy Sektor”) albo spalili się sami z braku ostrożności. W rzeczywistości „od zaczadzenia” nikt nie zginął. Kiedy z okruchów został złożony pełny obraz to nagle wyjaśniło się, że…zresztą, jeżeli macie chęć i mocne nerwy, przeczytacie sami.

]]>http://vvv-ig.livejournal.com/690116.html]]>

Kiedy stała się znana ilość trupów i ludzi, którzy znajdują się w rękach milicji to mieszkańcy Odessy dowiedzieli się, że ludzi, którzy „zaginęli bez wieści” jest 3-krotnie więcej. Wieczorem do miasta „niewiadomo po co” przyjechała nowa grupa zwolenników prawoseków („Prawy Sektor”), w ilości około 2 tysięcy ludzi. Wyjaśniło się, że chłopcy nie przyjechali dla zabawy ale po to żeby zająć się robotą. Ważną robotą. Posprzątać po tych, którzy zaniedbali się dzień wcześniej.

„W tej chwili w telewizji poinformowano, że w piwnicach Domu Związków Zawodowych znaleziono dodatkowo 160 trupów. Po prostu trupy w piwnicy. Zabici strzałami i zarąbani siekierami!!!! Są dzieci, które biegły z matkami obok przechodniów!!!” PSy („Prawy Sektor”) w liczbie około 2000 ścierw otoczyły Dom Związków Zawodowych i zaczną wywozić, wynosić w częściach w workach foliowych … chcą ukryć ten horror! 40 to nie 160!!!”.

“Mieszkańcy Odessy! Kochani! Straszna wiadomość. Ponad 100 osób uważa się za zaginione bez wieści, których nie znajdziecie w szpitalach i kostnicach…. Ciężko mi to pisać, ale nie ma już ich wśród żywych. 126 trupów znajduje się w piwnicy Domu Związków Zawodowych. Ich tam zabito, oni nie spalili się. To było gestapo. Z tej przyczyny budynek został zablokowany. W tej chwili do miasta spędzono około 2000 „prawoseków” (zwolenników P. Sektoru) w tym celu, aby zorganizować wywóz ciał. Ich wywożą, palą i zakopują. Ja nie wiem, NIE WIEM, co robić w tej sytuacji… I jeszcze… Dzisiaj, w poniedziałek (5.5.) oczekiwane są masowe pogrzeby rozpoznanych poległych. Planowane są okrutne prowokacje bezpośrednio na pogrzebach. Bądźcie bardzo ostrożni. Mężczyźni, bez względu na żałobę i boleść, na poczucie beznadziei, uzbrajajcie we wszystko w co możecie… W Odessie toczy się wojna. Prawdziwa wojna! Boże, chroń was wszystkich od bydlaków i wieczny pokój dla niewinnie zabitych”…  Ostateczna (czy na pewno ostateczna) ilość trupów w piwnicy wyjaśniła się nieco później – 217.

Dziennikarz Anatolij Szarij:

“Przeprowadziłem rozmowę z mieszkanką Odessy, która przeżyła w Domu Zw. Zawodowych. Kiedy zrobię video (są sceny, które usunę ze względów etycznych) – podam je do obejrzenia. Materiał będzie na stronie From-UA. To, co jest – Prawy Sektor i “fanatyczni kibice piłkarscy”, którzy wtargnęli do budynku, zabijali ludzi natychmiast, bez dyskusji. Mężczyzn zabijano na miejscu, kobiety dzielono na „tę na ch… (do gwałcenia), tę do piwnic”. W piwnicach ludzi zabijano. Zaszokowało – “nie trać naboi, tak dawaj”, ludzi BITO NA ŚMIERĆ, bito nawet martwych, chociaż kobiety krzyczały, że oni już nie oddychają. Broni u tych, co byli wewnątrz, nie widziałam u żadnego. Ludzi zabijano z broni palnej, którą mieli praktycznie wszyscy tych, którzy „bronili”. Kobieta, mieszkanka Odessy, gotowa jest potwierdzić swoje słowa publicznie, oczywiście – boi się i oczywiście jest w szoku od tego, co przeżyła. Ale dzięki takim ludziom możemy dowiedzieć się o tym HORRORZE, który się dział w budynku, gdzie wszyscy „zmarli od uduszenia”… (...)

Całość artykułu:

]]>http://wolna-polska.pl/wiadomosci/ukraina-ukro-faszysci-mordowali-mieszk...]]>

18 +

Moim pierwotnym zamiarem było suche przytoczenie artykułu, który znalazłam w sieci, bez żadnych komentarzy z mojej strony. Niestety, przeliczyłam się mając nadzieję na dyskusję dotyczącą tej ogromnej  tragedii Ukraińców i potwornej zbrodni, będącej jaskrawym objawem odrodzonego na Ukrainie neonazizmu, a także dyskusji na temat sytuacji Ukrainy, a także Polski w obliczu jego realnej groźby.

Zamiast tego doczekałam się wzruszenia ramion, szeregu trolli, inwektyw pod moim adresem, pod adresem matki trzech córek i niektórych komentatorów, oraz propagandy w stylu publikatorów głównego nurtu, propagandy, z której z pewnością Monka Olejnik byłaby dumna.

W sumie - dyskusja, która sią nie godzi, choćby na pamięć pomordowanych, o których wyżej mowa.

W związku z powyższym, dla PP i innych nie umiejących czytać ze zrozumieniem i zarzucających mi i niektórym komentującym  przynależność do rosyjskiej agentury, pozwolę sobie przytoczyć słowa Zaplutego Karła:

"Hasbara EUsraelska to rzetelne dziennikarstwo. Wszystko poza tym jest putinowską agenturą."

Natomiast wszystkich, którzy twierdzą, że przecież na Ukrainie jest wojna i należy walczyć ze zdrajcami mordując nieuzbrojonych cywilów, w tym kobiety, także ciężarne, i dzieci, paląc, gwałcąc i torturując, i że wszystkie te zbrodnie są usprawiedliwione i uzasdnione, ponieważ ofiary przynależą do innej grupy narodowościowej niż ich oprawcy - mogę co najwyżej zapytać:

Czyimi Wy jesteście agentami, a przede wszystkim, z jakiej wywodzicie się cywilizacji, jeśli bestialstwo i ludobójstwo jest dla Was uzasadnioną formą walki z przeciwnikami politycznymi?

]]>http://www.youtube.com/watch?v=y6axip6kYTo]]>

Quebec jest kanadyjską prowincją o trzonie etnicznie odmiennym niż reszta Kanady. Ma inne tradycje, inną kulturę, a nade wszystko inny język, na ogół nie rozumiany w innych prowincjach. Animozje pomiędzy Anglikami i Francuzami mają długą tradycję historyczną. Mieszkańcy Quebeku nie darzą sympatią angielskiej królowej i nie chcą być jej poddanymi. Mało tego, niemalże udało im się oddzielić swoją prowincję od reszty kraju.

Na szczęście jednak, nikomu z anglojęzycznej Kanady nie przychodzi do głowy, aby przyjechać do Quebeku i mordować frankofonów. W cywilizowanym świecie istnieją inne formy postępowań w przypadku niezgodności opinii - nawet w kwestich zasadniczych - niż tortury, mordy i gwałty.

Nawet wojny powinny toczyć się według ustalonych konwencji i zasad. Odstępowanie od nich jest barbarzyństwem, o które Polaków nie podejrzewam. Tak samo, jak nie podejrzewam Polaków o brak jakichkolwiek uczuć w stosunku do bliźnich, skądkolwiek by oni nie pochodzili.

A jednak. Kontrola umysłu z pewnością może ten stan diametralnie zmienić, co w przypadku wielu Polaków niewątpliwie ma miejsce - czego dowodem jest niezdolność samodzielnego myślenia poza wzorcem podawanym w tej chwili przez media rządowe, opozycję, a nawet niektóre rzekomo niezależne media alternatywne. Z penością tak jest wygodniej i łatwiej: Skoro wiąkszośś tak mówi, z pewnością tak jest, po co sią wysilać na samodzielne myślenie, tym bardziej, że konkluzje mogą nie być radosne.

Pisze dalej Zapluty Karzeł:

"Ile to już miesięcy próbujemy wybić z pustych łbów to popieranie Majdanu? Ubzdurali sobie jakąś strategicznie ważną "wolną Ukrainę". Pytałem kiedyś: co musi się stać, aby przejrzeli na oczy? Odpowiedzi nie doczekałem. Jak widzę i teraz jeszcze za mało. No to będzie i "wolna Ukraina" i kolejna wojna pod samym nosem. Wszystko dzięki tej "strategicznej myśli" bezmózgich marionetek."

No właśnie, które media rzuciły pierwsze to hasło i utworzyły mit o ukraińskim buforze przeciwko Rosji, tak jakby Polska nie graniczyła z Rosją obszarem wokół uzbrojonego po zęby Królewca?

"Właśnie zlatuje się tam najgorsza hołota z całego świata. Ale co tam, to tylko propaganda Putina.

Z całą pewnością jednak, to zgoła inna propaganda niż putinowska zafundowała wielu Polakom pranie mózgów.  Cóż się jednak dziwić Rodakom, skoro sam przywódca najbardziej prawicowej i katolickiej partii pierwszy poleciał na Majdan wspierać banderowców w ich walce o tę "wolną Ukrainę"? Wspierać banderowców, których ojcowie i dziadowie z lubością mordowali Polaków na 200 sposobów. Jeśli umiłowany przywódca daje taki przykład dbałości o polską rację stanu, to cóż sią dziwić Kowalskiemu?

Ukraińska wojna może łatwo rozprzestrzenić się na sąsiednie kraje, w tym Polskę. Fala uchodźców w przypadku wojny jest pewnikiem, a o jej bliskich i długoterminowych konsekwencjach można mówić bardzo długo i treściwie.

"Wolna Ukraina" natomiast, będzie nie tylko pod samym nosem, ale i w samej Polsce, bo Ukraińcy już się przygotowują do zasiedlania Przemyśla. Podejrzewam, że ani posiadanie polskich korzeni, ani brak powiązań z neonazistami nie będzie warunkiem ich przyjęcia do Polski: