Substancje z abortowanych dzieci w produktach PepsiCo? To raczej nie jest teoria spiskowa
Swego czasu świat obiegła wiadomość, że PepsiCo zamierza stosować substancję zawierającą komórki z abortowanych dzieci w swoich napojach. Potem sprawa przycichła, bo teoretycznie firma zrezygnowała z projektu pod wpływem licznych protestów, zwłaszcza w USA. Jednak jakiś rok temu na anglojęzycznych stronach obrońców życia sprawa powróciła w postaci newsu o tym, że administracja Obamy właśnie uznała stosowanie komórek z "płodów" do celów przemysłowych za legalne.
Próbowałam na to zwrócić uwagę na różnych forach - a także wśród rodziny i znajomych, ale nawet na Facebookowej stronie "Satanizm nie przejdzie" skwitowano moje wypociny pobłażliwym stwierdzeniem, że sprawa od dawna jest nieaktualna. I że owszem, firmę Agros Nova należy bojkotować, ale nie Pepsi, bo wszak Coca-Cola od niej nie jest lepsza (wspiera gejów).
Tymczasem dziś podczas pracy (a zajmuję się przygotowywaniem prasówek) natknęłam się na taki oto news w branżowej gazecie Przemysł Fermentacyjny i Owocowo-Warzywny: "Sweetmyx wyłącznie w napojach PepsiCo" - szczegóły na skanie obok. Krótko mówiąc, nowa substancja produkowana przez firmę Senomyx dostała zezwolenie na stosowanie w żywności i napojach (status GRAS), a wyłączne prawo do wykorzystania tego składnika w napojach na całym świecie ma koncern PepsiCo. I jeszcze dowiadujemy się, że wg PepsiCo, Sweetmyx ma ogromy potencjał.
Ciarki mnie przeszły po plecach, jak sobie przypomniałam zeszłoroczne informacje z portali pro-life o nowej substancji. Postanowiłam sprawdzić, co to jest ten cały Sweetmyx. Zaczęłam szukanie od sprawdzenia producenta (http://en.wikipedia.org/wiki/Senomyx ). Wg Wikipedii (nie jest to może zbyt wiarygodne źródło, ale chyba w tym przypadku nie kłamie) to Senomyx to amerykańska firma biotechnologiczna opracowująca dodatki wzmacniające odczucia smakowo-zapachowe. A w swoich badaniach posiłkuje się komórkami HEK293 (gdzie HEK to "human embryonic kidney" - czyli komórki z nerek płodów). Sama firma niewiele mówi na swojej stronie o tym, w jaki sposób produkuje tę substancję. Możemy jednak się domyślać… W każdym razie raczej znajdziemy tego "cudownego zamiennika cukru" wśród składników na etykiecie, bo - jak twierdzi Wikipedia - będzie tam ogólna informacja o sztucznych aromatach, do których zalicza się ta substancja.
Na przystanku zauważyłam nową reklamę Pepsi, w której firma ewidentnie wyśmiewa "teorie spiskowe" na temat jej składników (jad skorpiona w Pepsi Max). Tak sobie pomyślałam, że to dla zmyłki - tak żeby nikt jej więcej nie podejrzewał o wykorzystanie komórek z ludzkich ciałek w składzie produktów, bo to przecież obciach… dla podejrzliwych.
W każdym razie ja nie wezmę już produktów PepsiCo do ust… co i Wam radzę, jeżeli nie chcecie być mimowolnymi kanibalami.
Na marginesie dodam, że nie jestem fanką Coca-Coli, i nie jest moim celem wzmocnienie tej firmy przez udupienie jej konkurenta. I wcale nie jestem pewna, czy ta druga firma również nie stosuje podejrzanych substancji w swoich produktach. Ale co do tej pierwszej, to jestem pewna - przekonał mnie załączony news w branżowej prasie.
- Blog
- Zaloguj się albo zarejestruj aby dodać komentarz
- 2963 odsłony
Komentarze
Przyzwyczajania do kanibalizmu start
8 Kwietnia, 2014 - 19:21
Widocznie dla firm projekt ten jest wiele wart
Nie zdziwi mnie ,jeśli zaczną szerzyć modę
Że należy pić ludzką krew zamiast wodę
Pozdrawiam
"Z głupim się nie dyskutuje bo się zniża do jego poziomu"
"Skąd głupi ma wiedzieć że jest głupi?"
Kanibalizm dla pieniedzy?? To
9 Kwietnia, 2014 - 08:53
Kanibalizm dla pieniedzy?? To jest najgorszy horror jaki mozemy sobie wyobrazić.
eirePL