Substancje z abortowanych dzieci w produktach PepsiCo? To raczej nie jest teoria spiskowa

Obrazek użytkownika Polska444
Idee

Swego czasu świat obiegła wiadomość, że PepsiCo zamierza stosować substancję zawierającą komórki z abortowanych dzieci w swoich napojach. Potem sprawa przycichła, bo teoretycznie firma zrezygnowała z projektu pod wpływem licznych protestów, zwłaszcza w USA. Jednak jakiś rok temu na anglojęzycznych stronach obrońców życia sprawa powróciła w postaci newsu o tym, że administracja Obamy właśnie uznała stosowanie komórek z "płodów" do celów przemysłowych za legalne.

 

Próbowałam na to zwrócić uwagę na różnych forach - a także wśród rodziny i znajomych, ale nawet na Facebookowej stronie "Satanizm nie przejdzie" skwitowano moje wypociny pobłażliwym stwierdzeniem, że sprawa od dawna jest nieaktualna. I że owszem, firmę Agros Nova należy bojkotować, ale nie Pepsi, bo wszak Coca-Cola od niej nie jest lepsza (wspiera gejów).

 

Tymczasem dziś podczas pracy (a zajmuję się przygotowywaniem prasówek) natknęłam się na taki oto news w branżowej gazecie Przemysł Fermentacyjny i Owocowo-Warzywny: "Sweetmyx wyłącznie w napojach PepsiCo" - szczegóły na skanie obok. Krótko mówiąc, nowa substancja produkowana przez firmę Senomyx dostała zezwolenie na stosowanie w żywności i napojach (status GRAS), a wyłączne prawo do wykorzystania tego składnika w napojach na całym świecie ma koncern PepsiCo. I jeszcze dowiadujemy się, że wg PepsiCo, Sweetmyx ma ogromy potencjał.

 

Ciarki mnie przeszły po plecach, jak sobie przypomniałam zeszłoroczne informacje z portali pro-life o nowej substancji. Postanowiłam sprawdzić, co to jest ten cały Sweetmyx. Zaczęłam szukanie od sprawdzenia producenta (]]>http://en.wikipedia.org/wiki/Senomyx]]>). Wg Wikipedii (nie jest to może zbyt wiarygodne źródło, ale chyba w tym przypadku nie kłamie) to Senomyx to amerykańska firma biotechnologiczna opracowująca dodatki wzmacniające odczucia smakowo-zapachowe. A w swoich badaniach posiłkuje się komórkami HEK293 (gdzie HEK to "human embryonic kidney" - czyli komórki z nerek płodów). Sama firma niewiele mówi na swojej stronie o tym, w jaki sposób produkuje tę substancję. Możemy jednak się domyślać… W każdym razie raczej znajdziemy tego "cudownego zamiennika cukru" wśród składników na etykiecie, bo - jak twierdzi Wikipedia - będzie tam ogólna informacja o sztucznych aromatach, do których zalicza się ta substancja.

 

Na przystanku zauważyłam nową reklamę Pepsi, w której firma ewidentnie wyśmiewa "teorie spiskowe" na temat jej składników (jad skorpiona w Pepsi Max). Tak sobie pomyślałam, że to dla zmyłki - tak żeby nikt jej więcej nie podejrzewał o wykorzystanie komórek z ludzkich ciałek w składzie produktów, bo to przecież obciach… dla podejrzliwych.

 

W każdym razie ja nie wezmę już produktów PepsiCo do ust… co i Wam radzę, jeżeli nie chcecie być mimowolnymi kanibalami.

 

Na marginesie dodam, że nie jestem fanką Coca-Coli, i nie jest moim celem wzmocnienie tej firmy przez udupienie jej konkurenta. I wcale nie jestem pewna, czy ta druga firma również nie stosuje podejrzanych substancji w swoich produktach. Ale co do tej pierwszej, to jestem pewna - przekonał mnie załączony news w branżowej prasie.

 

 

5
Twoja ocena: Brak Średnia: 5 (5 głosów)

Komentarze

Widocznie dla firm projekt ten jest wiele wart
Nie zdziwi mnie ,jeśli zaczną szerzyć modę
Że należy pić ludzką krew zamiast wodę
Pozdrawiam

Vote up!
5
Vote down!
0

"Z głupim się nie dyskutuje bo się zniża do jego poziomu"

"Skąd głupi ma wiedzieć że jest głupi?"

#1422354

Kanibalizm dla pieniedzy?? To  jest najgorszy horror jaki mozemy sobie wyobrazić. 

Vote up!
3
Vote down!
0

eirePL

#1422393