Okiem i uchem laika

Obrazek użytkownika kokos26
Blog

 

Rządzący dzisiaj Polską wiele mówią o doganianiu bogatych
członków starej unii, braniu przykładu ze sprawdzonych na zachodzie Europy
wzorców i pomysłów. Europa przedstawiana jest idealistycznie, jako wielka
rodzina, która łączą wspólne interesy i cele.

Rzeczywistość wygląda zupełnie inaczej, a „narodowe egoizmy”
i sprzeczność interesów w UE jest oczywista, czego najwymowniejszym symbolem
jest Gazociąg Północny.

Najbardziej dziwna i nie ukrywam dla mnie niezrozumiała i
podejrzana jest polityka energetyczna polskiego rządu. Co prawda jestem w tych
sprawach laikiem i opieram się tylko na ogólnie dostępnych informacjach i tak
zwanym braniu zagadnienia na „zdrowy rozum”, który wcale nie musi wystarczyć do
wyciągnięcia prawidłowych wniosków.

Jednak moim zdaniem poczynania rządu idą w zupełnie
odwrotnym kierunku niż strategie energetyczne takich krajów jak na przykład
Niemcy czy Wielka Brytania.

W strategii energetycznej Niemiec, bowiem, jednym z głównych
zamierzeń jest całkowita rezygnacja do 2030 roku z wykorzystywania energii
atomowej i przejście na alternatywne źródła energii z geotermalną włącznie. W
samej Bawarii przy wsparciu państwa wiercone jest 400 otworów dla geotermii i
brała w tym udział również polska firma.

W Wielkiej Brytanii zaś podobna strategia zakłada
zmniejszenie do 2020 roku udziału energetyki jądrowej w całej produkcji energii
elektrycznej z 24% do 4%. Zauważono, bowiem (lepiej późno niż wcale), że koszty
likwidacji po 30-40 latach eksploatacji elektrowni atomowej, znacznie
przewyższają koszt jej budowy. I tak reaktory Magnox ( o mocy 2x138 MW) będą
likwidowane w trzyetapowym, skomplikowanym cyklu, którego całkowite zakończenia
ma nastąpić po 120 latach.

 Jeszcze do niedawna w
kalkulacjach ekonomicznych nie uwzględniano rzetelnie kosztów, jakie niesie za
sobą likwidacja wyeksploatowanych elektrowni atomowych.

Zatem Polska po uzależnieniu się na długie lata od dostaw
rosyjskiego gazu, planuje budowę dwóch elektrowni atomowych i uzależnienie się
najprawdopodobniej od technologii francuskiej i dostawców uranu, którego zasoby
światowe się kurczą, co automatycznie sprawia, że ten surowiec drożeje.

Dzięki benedyktyńskiej pracy nieodżałowanego profesora
Juliana Sokołowskiego, światowej sławy geologa i odkrywcy polskich złóż gazu na
Niżu Polskim, wiemy dzisiaj ponad wszelka wątpliwość, że Polska pod względem
zasobów gorących wód geotermalnych jest prawdziwym światowym Eldorado, a
możliwość ich wykorzystania występuje przynajmniej w 2000 polskich gmin.

I kiedy Niemcy nie mając tego bogactwa tyle, co my wiercą na
potęgę i współfinansują z budżetu te prace, rząd Tuska z wielką determinacją
zwalczał jeden odwiert eksploatacyjno-badawczy niesfornego redemptorysty z
Torunia. Czy chodziło o to, aby wraży Rydzyk nie zaraził innych podobnymi pomysłami,
a Polacy nie dowiedzieli się na masową skalę o skarbie, jaki jest w ich
posiadaniu?

Podobna sprawa ma się z gazem łupkowym. Sączenie do opinii
publicznej przekazu typu „to pieśń dalekiej przyszłości”, „nie wiadomo czy ten
gaz jest”, „odkrywkowe wydobycie degraduje środowisko naturalne”, „może za 15
lat”, wygląda na występowanie przeciwko polskiej racji stanu.

Już nie jest takie ważne czy owe zasoby wynoszą według
sceptyków 1 do 2 biliona metrów sześciennych czy jak twierdzą optymiści ponad 5
bilionów. W obu wypadkach oznacza to możliwość całkowitej zmiany naszej
sytuacji.  

Firma Marathon Oil, która posiada siedem licencji na
poszukiwania i wydobycie gazu łupkowego w Polsce już stwierdziła w każdym z
siedmiu obszarów obecność gazu i na wydobycie bynajmniej nie trzeba będzie
czekać 15 lat. Ponadto istnieje szansa na to, że Polska dzięki tym zasobom może
zapewnić bezpieczeństwo energetyczne nie tylko sobie, ale i zachodniej Europie.

Polski gaz łupkowy to nie tylko kłopot dla Gazpromu, ale jak
widać problem dla UE, która coraz bardziej uzależnia się od tej rosyjskiej
maszynki gazowej służącej również do korumpowania wpływowych polityków.

No, bo jak zrozumieć nie tak dawno wypowiedziane słowa Jose Barroso
współbrzmiące dziwnie z opiniami Bronisława Komorowskiego?

W Brukseli stwierdził on ni mniej ni więcej:

 „Na razie jest za wcześnie na wydobywanie gazu z łupków. Komisja bada
wszystkie możliwe skutki, w tym środowiskowe, zastosowania technologii do jego
wydobywania.”

Jakoś nie słyszałem z ust głównych europejskich graczy i
organizacji ekologicznych bicia na trwogę, kiedy slalomem między beczkami z
iperytem, zakłócając tarło tak hołubionego dorsza i niepokojąc morświny układa
się na dnie Bałtyku rosyjsko-niemiecką rurę.

Tak aktywny w sprawie Rozpudy redaktor Gazety Wyborczej,
Wajrak jakoś dziwnie zamilkł i tym razem nie zawisł na dźwigowym wysięgniku w
świnoujskim porcie., a „pogłębienie” współpracy z Niemcami i Rosją jakoś nie
wpłynęło na głębokość wkopania bałtyckiej rury.

Jesteśmy w takiej oto sytuacji, że mamy potężne złoża węgla
kamiennego (90% europejskich zasobów), największe w Europie i jedne z
największych w świecie złoża gorących wód geotermalnych i wszystko na to
wskazuje, wielkie zasoby gazu łupkowego.

Niech każdy odpowie sobie sam na pytanie: Czy Polski rząd
działa, aby na pewno zgodnie z polską racją stanu?

 

Brak głosów

Komentarze

"Zatem Polska po uzależnieniu się na długie lata od dostaw
rosyjskiego gazu, planuje budowę dwóch elektrowni atomowych..."

W tym przypadku chyba nic z tego nie będzie. Rosjanie śpieszą się, jak mogą, z budową elektorowni atomowej w okręgu Kaliningradzkim i prawdopodobnie będą chcieli sobie "zaklepać" sprzedaż nadwyżek pradu do północnej i półn. - wschodniej Polski. Obawiam się, że "zaklepywanie" własnie trwa najlepsze; proszę zajrzeć do notek Gadającego Grzyba, który zajmował/zajmuje się również tą problematyką.

Z resztą Pana artykułu sie zgadzam.

Co do końcowego pytania, moja odpowiedź jest oczywista - ten rząd nie działa zgodnie z polską racją stanu, ani z polskim interesem.

Pozdrawiam

Vote up!
0
Vote down!
0

ander

#133986

Dla takiego rządu rozwiązanie najprostrze z możliwych - a na drzewach zamiast liści...

Pozdrawiam.

Vote up!
0
Vote down!
0
#133991

Równie dobrze Tusk może ogłosić program załogowego lotu na Marsa.
Jeżeli ludzie którzy przyjadą na Euro2012 mają spać w namiotach to o czym mowa?
Remek.

Vote up!
0
Vote down!
0

Remek

#133994

Zaplnuje się ,wywłaszczy , odrolni tereny i będzie jak znalazł na działki rekreacyjne dla swoich.Wykupią "na pniu" -zwróćcie uwagę jakie to atrakcyjne tereny.To ciacho - przecież nie może się zmarnować...Są miejsca ,które wyglądają jakby to był rok 45 , a jeszcze kilkanaście lat temu tętniły życiem , dawały pracę , nadzieję na lepsze jutro.Dziś ruiny zarosłe już chaszczami - brak tylko lejów po bombach.A obiecywano,obiecywano i planowao - co pozostało wiemy prawie wszyscy.Z jakich to niby /dla nich/ powodów tym razem miałoby być inaczej ?

--------------------
Pozdrawiam Tych Co Z Nadzieją ...

Vote up!
0
Vote down!
0

hejabar

#134240

Widzę tylko dwa wytłumaczenia:

Albo pełowcy chcą jakiegoś (ich zdaniem) sukcesu "na gwałt", albo (co gorsza) potrzebne jest w Polsce źródło odpadów radioaktywnych, aby Francja i Niemcy mogły dorzucić swoje (oficjalnie lub nie).

Drugie wydaje mi się bardziej prawdopodobne z uwagi na zachowania pełowców w stosunku do państw wschodnio-zachodnich (nawet mój pies ma więcej charakteru i mniej uległości :-)

Vote up!
0
Vote down!
0
#133992

Uśmiałem się setnie czytając o Twoim psie:) swoją drogą nadaje to nowego znaczenia epitetowi 'jak pies'. Od teraz wiem, że używając go w stosunku do aparatu władzy będę obrażał Twego, i inne psy :)

Pozdrawiam,

Vote up!
0
Vote down!
0
#134048

W porównaniu z peło wyrażenie "jak pies" brzmi dumnie!

Również pozdrawiam.

Vote up!
0
Vote down!
0
#134122

Z tymi kurczacymi sie zasobami uranu to troche nie tak, wlasnie (2 miesiace temu) podano, ze w Szwecji odkryto nowe zloza uranu o wielkosci dorownujacej australijskim.

Kochajmy sie ze Szwedami, zatem.

Vote up!
0
Vote down!
0
#134011

Polska jest rzeczywiście dziwnym krajem, któremu Pan Bóg dał niesamowite zasoby, z których nie chcemy lub nie potrafimy korzystać. Zniszczyliśmy małą retencję, przez co mamy powódź za powodzią. Kopalnie uranu w Kowarach zostały zamknięte (nota bene pierwsza sowiecka bomba atomowa została zbudowana z polskiego uranu). Kopalnie węggla na dolnym Śląsku zamknięto, chociaż wydobywano węgiel koksujący bezsiarkowy. W całej Polsce stoją poplombowane szyby naftowe, a podobno nie ma ropy (przykład Konstancin Jeziorna, czy Dębki-Karwia). Ogromne zasoby gazu łupkowego i niechęć rządzących do ich wydobycia. Źródła geotermalne na 70-80% powierzchni Polski. Węgiel kamienny od Lubelszczyzny po dolny Śląsk. Czym sobie zasłużyliśmy, że rządzą nami nieudacznicy w rodzaju Ryżego Donka i jego ferajny? Ich polityka na kolanach pogłębia tylko nasze uzależnienie od obcych. A propos węgla i kruszyw budowlanych. Mafia tak obsiadła te gałęzie wydobywcze, że płacimy za węgiel czy kruszywo kilkakrotnie więcej niż u w kopalni. Nic dziwnego, że polskie autostrady kosztują dwukrotnie więcej niż w Niemczech. Ekoterroryści opłacani przez mafię zabraniają wydobywania piasku i żwiru z rzek, które wypłycone zaczęły wylewać. Z niecierpliwością czekam na powrót Zbyszka Ziobry. Najgorzej wkurza mnie to, że byle szejk, który wczoraj zsiadł z wielbłąda i wyszedł ze skórzanego namiotu ma więcej rozumu od takiego Ryżego i ludzi którzy na niego głosują.

Vote up!
0
Vote down!
0

czarek

#134033

2 elektrownie jadrowe o mocy w sumie 3000 MW wiosny nie czynią !
Rozsadniejszy na dzisija wydaje sie scenariusz gazowy !

Mozna powiedziec ze rzad na dzisiaj nie ma ani CASH ani MISSION STATEMENT dla energetyki ; choc zachował resztki przywoitosci - albo nie bylo Rycha - i nie sprzedał na razie 2 elektrowni pp. Solorz i Kulczyk

Vote up!
0
Vote down!
0

Maciej61

#134072

Czytam,słucham,obserwuję wszystko to co dzieje się w naszym kraju w ostatnich latach.Przyznać trzeba,że wiele błędów strategicznych -to również wina poprzednich ekip -po roku 1989.PiS coś próbował zmieniać,ale z tych dwóch lat jego rządzenia,kilka miesięcy stracił na formowaniu rządu i utarczkach z koalicjantami.Zabrakło czasu na wprowadzenie wielu reform,które planował.Niestety.Medialna,perfidna nagonka na PiS -wyniosła na "ołtarze"- PO. Ogromnej rzeszy jej zwolenników wydawało się,że Polska stanie się wreszcie nowoczesnym europejskim krajem,wyjdzie z pisowskiego "zaścianka'.Rzeczywistość okazała się brutalna.Staliśmy się państwem na skraju bankructwa.Jestem przekonana,że sytuacja gospodarczo-polityczna w jakiej obecnie jesteśmy,jest świadomym działaniem tego rządu.Najbardziej mnie boli to,że mimo iż jest nas około47% poprawnie myślacych,tak naprawdę jesteśmy bezradni.Na naszych oczach Polska słabnie,odgrywa jako Państwo co raz mniejszą rolę w UE,a my z przerażeniem przyglądamy się temu co wyprawia PO i co raz pewniejsze siebie SLD.Wszyscy wiemy,że dzialania obecnego rządu to zDRADA STANU.Więc jak długo jeszcze będziemy się przygladać? Żadnej pewności nie mamy,czy PiS wygra jesienne wybory.Zresztą nawet gdyby się tak stało -to jeśli nie wygra z dużą przewagą /jak Orban/-będzie mu bardzo ciężko.Więc co z nami? Czy nie powinniśmy w zorganizowany,przemyślany sposób żądać przerwania tej żałosnej farsy?Przecież oni z nas kpią.

Vote up!
0
Vote down!
0
#134101