Śmierć byłej minister i pajac

Gdyby to, co wydarzyło się w Pakistanie przydarzyło się za czasów PiS, media zapewne nie apelowałyby do opozycji o wstrzemięźliwość, a na Jarosławie Kaczyńskim mającym w sposób oczywisty niewinną krew na rękach nie pozostawiono by suchej nitki.

Widząc spokój, dystans oraz umiar polityków PiS w miotaniu na lewo i prawo oskarżeń, zwoływaniu konferencji prasowych nocą w sejmie i wzywaniu rządu do natychmiastowej dymisji pojawiają się harcownicy poczytujący to zachowanie opozycji za słabość.

Skoro tak to może by znowu i tą śmierć przypisać Kaczyńskim?

W TVN24 ekspert Krzysztof Mroziewicz, ujawniony w raporcie Macierewicza, jako agent SB i WSI i swego czasu autor doktoratu nt. „Myśli Ernesto Che Guevary” właśnie w ten sposób próbował wskazać winnych. Jeśli nie wiadomo, kto, to oczywiście Kaczyński i Macierewicz.

O krok dalej poszedł w tej samej stacji generał Petelicki. Oczywiście o generale Romanie Polko krytykującym niefortunną wypowiedź premiera powiedział „Romek wypowiedział się jak polityk”, po czym sam winę za całe zło rozszerzył z Macierewicza, Kaczyńskich jeszcze na Pałubickiego, całą prawicę, a remedium na nasze kłopoty to według niego dawni chłopcy z WSI i Brochwicz ze swoimi chłopakami w ABW.

Szczytem hipokryzji jest jednak postawa niejakiego Azraela, który w żerowaniu na śmierci Barbary Blidy pobił swego czasu wszystkich na łeb na szyję.

Wiem, że to były inne czasy. Wtedy wielką zbrodnią było to, że byłej minister Barbarze Blidzie umożliwiono załatwienie potrzeby fizjologicznej w sposób intymny i nieskrępowany. Dziś za rządów PO na przykładzie wydarzeń w płockim więzieniu wiemy, że taka intymność jest należna tylko skazanym kryminalistom, a nie ludziom w świetle prawa jeszcze niewinnym jak Barbara Blida.
I tak to, co kiedyś było zbrodnią dziś jest jak najsłuszniejszą dyrektywą UE.

Jednak coś się we mnie przewraca i burzy, kiedy czytam wypociny człowieka, który jak hiena żerująca na ludzkim nieszczęściu miotał oskarżenia, wskazywał winnych z Kaczyńskim i Ziobrą na czele, a na swojej stronie umieścił ołtarz ze zdjęciem ofiary i wskazywał morderców z PiS, którzy ręce mieli unurzane we krwi Blidy po same łokcie.

Dziś, kiedy wraża ekipa PiS-u już nie rządzi, a doszło do tragicznego zdarzenia ten sam hipokryta we wpisie "Śmierć geologa i pajace" pisze oburzony szukaniem na silę się winnych

„Oglądam od rana tv, przeglądam portale internetowe, wszędzie informacje i opinie na temat śmierci polskiego geologa, Piotra, pracownika krakowskiej firmy Geofizyka. Dominuje ton niedowierzania, wszyscy są zszokowani i wstrząśnięci. Przynajmniej do kamery i mikrofonu. I oczywiście - już zaczyna się szukanie winnych, a pierwsi na celowniku są premier i minister SZ.”

Albo

"U nas zaczyna się szukanie winnych, najłatwiej jest oczywiście szukać tam, gdzie można medialnie dotrzeć."

Towarzyszu Azraelu, dedykuję ci pewne mądre powiedzenie

Mądre rady można dawać wtedy, kiedy przestało się dawać zły przykład

Inaczej mówiąc, aby wiarygodnie nazywać innych pajacami sam musiałbyś nim nie być.

A jak jest wszyscy widzą.