Komedianci do wynajęcia

Obrazek użytkownika kokos26
Blog

Kończy się zwycięski przemarsz przez świat lewackiego pokolenia’68, które śmiało można porównać do okupanta i dyktatora, który skupił się nie tyle na unicestwieniu ciała ile ducha chrześcijańskich narodów. W tym zabijaniu ducha szczególnie aktywnymi pomocnikami byli i są tak zwani artyści. Ja chciałbym dzisiaj skoncentrować się na środowisku aktorskim. Zachowanie się tej grupy zawodowej po wygranych przez Donalda Trumpa wyborach w USA uzmysłowiło nam, że nie jest to, jak niektórym się wydaje, tylko nasz polski problem. Co takiego jest w charakterach tych ludzi, że na starych fotografiach prędzej znajdziemy ich w towarzystwie okupantów niż z karabinem w dłoni wśród walczących o wolność honor i godność patriotów? Dlaczego w konspiracji i na barykadach odnajdziemy zwykłych robotników, rzemieślników, rolników, uczniów, studentów, nauczycieli, inżynierów i księży, a aktorów jest tam jak na lekarstwo?  Po zakończeniu drugiej wojny światowej taka dyskusja przetoczyła się przez Francję, w której skala kolaboracji z niemieckim okupantem różnej maści artystów, a szczególnie aktorów była olbrzymia i haniebna.
 
Tym tematem postanowiłem się zając po wywiadzie, jaki ukazał się w kierowanym przez Lisa niemieckim „Newsweeku” gdzie dla wzmocnienia siły propagandowego przekazu do udzielenia wypowiedzi zaproszono aż czwórkę zawodowych komediantów w składzie: Magdalena Cielecka, Maja Ostaszewska, Maciej Stuhr i homoseksualista walczący, Jacek Poniedziałek. Do historii głupoty wśród całej masy wygadywanych przez ten kwartet płytkich infantylnych ocen i prymitywnych przemyśleń przejdą słowa Cieleckiej, która ogłosiła, że pod rządami PiS-u czuje się jak żydowskie dziecko podczas okupacji. Chyba nie trzeba Czytelnikowi tłumaczyć, dlaczego po wygłoszeniu takich słów aktorka w pełni zasłużyła sobie na miano skończonej idiotki. Zadam retoryczne pytanie. Dlaczego ludzie o takich krótkich horyzontach myślowych i intelektualnych zamiast o filmie czy teatrze zapraszani są do dyskusji na tematy społeczno-polityczne? Dlaczego „Newsweek” nie poprosił o wyrażenie opinii na przykład czterech stąpających twardo po ziemi piekarzy, ślusarzy, rolników czy kolejarzy? Przecież byłoby i mądrzej i poważniej, a przede wszystkim szczerze. Otóż jedynym powodem zaproszenia akurat czwórki aktorów było to, że mają oni rozpoznawalne twarze i dzięki temu można uwieść i urobić sporą część społeczeństwa uważającą, że znana z ekranu facjata musi być autorytetem w każdej dziedzinie. Tak zwany przeciętny widz nie zauważa, że ludzie, którzy zawodowo zajmują się wypowiadaniem cudzych tekstów, kiedy zaczną mówić coś od siebie to najczęściej jest to bezdennie głupie i nietrzymające się kupy.
 
I teraz czas na kolejne pytanie. Czy ci ludzie uważający się za niezwykle inteligentnych nie są w stanie dostrzec poniżenia, jakim jest zapraszanie ich tylko ze względu na nazwisko i rozpoznawalność, a nie wiedzę i znajomość tematu? Dlaczego nie dostrzegają, że robią za zwykłych pożytecznych idiotów? Jest i na to odpowiedź. Wielu naprawdę wielkich światowej klasy aktorów nie dawało wciągać się w ideologiczne gierki i propagandowa grę, a poza sceną lub planem filmowym starali się zapanować nad pewnymi cechami charakteru, które sprzyjają uprawianiu zawodu aktora, ale utrudniają życie poza nim. Co to za cechy? Oddajmy głos aktorom, którzy rzadko, albo nigdy nie dają się wrobić w role żałosnych półgłówków rozprawiających na zamówienie o politycznej bieżączce.
Adam Ferency: - "Narcyzm to choroba, którą aktorzy są zagrożeni znacznie bardziej niż inni ludzie".
Bogusław Linda: "Chodzi o pokazanie tego, czego się wstydzimy, każdy to musi przejść, na tym polega ten zawód.  Aktor w pewien sposób powinien być narcyzem i ekshibicjonistą". Jednak dalej Linda przestrzega adeptów tego zawodu: "Robienie z niego posłannictwa jest szkodliwe, ponieważ nie pozwala patrzeć z dystansem na swoje poczynania. Brak dystansu w zawodzie aktora to choroba".
To właśnie ci, którzy stracili dystans i rozeznanie, gdzie zaczyna, a gdzie kończy się scena pędzą do lewackich mediów by - jak im się tylko wydaje - zagrać coś swojego. Niszczy ich narcyzm, ekshibicjonizm i próżność. Oni od rana do nocy zajęci są własną autoprezentacją i zakochani w sobie stawiają się w wyznaczonym miejscu na każdy gwizdek Lisów, Michników i spółki. Skoncentrowani na własnym wizerunku nie dostrzegają swojej głupoty i autokompromitacji. Ta miłość do siebie samych powoduje, że mają jakieś nieuzasadnione poczucie wyższości oraz wyraźną skłonność do pouczania, a także poniżania innych. Przyjrzyjmy się za Wikipedią cechom osobowości narcystycznych wypunktowanych przez psychologów i psychiatrów:
- Wiara, że jest się kimś "szczególnym" oraz wyjątkowym i że można być w pełni zrozumianym tylko przez innych "szczególnych" ludzi
- Przekonanie, że powinno się zadawać jedynie z ludźmi czy instytucjami o szczególnym bądź wysokim statusie
- Wymaganie nadmiernego podziwu
- Poczucie wyjątkowych uprawnień (entitlement), czyli wygórowane oczekiwania co do szczególnie przychylnego traktowania lub automatycznego podporządkowania się przez innych narzucanym im oczekiwaniom
- Brak empatii: niechęć do honorowania lub utożsamiania się z uczuciami i potrzebami innych
- Częsta zazdrość o innych lub przekonanie, że inni są zazdrośni o nas lub zazdroszczą nam
- Okazywanie arogancji i wyniosłych zachowań lub postaw

 
Warto w tym miejscu przytoczyć fragmenty wywiadu przeprowadzonego na portalu Wirtualna Polska z klinicznym narcyzem, Jerzym Stuhrem.
Grzegorz Wysocki: A czy to nie przesada z tą cenzurą i porównaniami do komunizmu? Rzeczywiście jest to powrót do najgorszych praktyk?
Jarzy Stuhr: No nie, ma pan rację. Wie pan, jaka jest różnica? Wtedy to jednak było zorganizowane, przygotowane, przemyślane, biuro cenzury, komitety partyjne... A dzisiaj to jest chaos, na dziko, byle jak, bez planu na całość.
Grzegorz Wysocki: Ale w sondażach ciągle wygrywają.
Jerzy Stuhr: A bo jest dużo takich. To cała wieś jest! Robimy błąd, że ciągle patrzymy z punktu widzenia Warszawy. Wybory wygrywa się dzisiaj na wsi.
Grzegorz Wysocki: PiS wygrał właściwie wszędzie w ostatnich wyborach.
Jerzy Stuhr: No to głównie na wsi. A dlaczego prezydent Duda jeździ po jakichś dziurach i małych miasteczkach? Tylko to go interesuje. I msza u Rydzyka. Wie pan, łapię się ostatnio, że nie mogę się z tego wszystkiego wyzwolić. To jest spór folwarku ze szlachtą. Pany kontra chamy. Część społeczeństwa przez wieki była upokarzana. Pod sztandarami komunizmu łatwo im było się odbić, weszli do miast, weszli na dwory, zburzyli dwory, ale przecież oni dalej są. Ja to chyba też gdzieś u Ledera wyczytałem.
 
Widzimy, że narcyz Stuhr - senior uważa się za szlachcica, któremu na dwór wciskają się chamy z folwarku. On chwali cenzurę z czasów komuny, bo przecież i w tamtych czasach potrafił lawirować robiąc wielką karierę. On w tej swojej głupocie i zacietrzewieniu do rangi szlachty jest gotów wynieść pochodzącą ze wsi Żarki, głupkowatą Cielecką, a do chamów ze wsi zaliczyć Jarosława Kaczyńskiego z warszawskiego Żoliborza i prezydenta Dudę z królewskiego Krakowa. Realny świat z jego problemami dla tych pajaców gotowych do wynajęcia przez 24 godziny na dobę nie istnieje. Oni przypisują sobie nawet cechy, których nie posiadają i nigdy nie posiadali. W jednym wywiadów atakując film „Smoleńsk” Stuhr obwieścił: "Ja zawsze miałem zasadę i utrzymuję tę zasadę, że nigdy nie wystąpię w widowisku kłamliwym historycznie i nihilistycznym". Ileż w tych słowach bezczelnego załgania i obłudy. To nie kto inny jak Jerzy Stuhr wziął udział w esbeckim przedsięwzięciu filmowym pod tytułem „Uprowadzenia Agaty”, którego producentem był Lew Rywin (TW SB „Eden”), a reżyserem Marek Piwowski, (TW SB „Krost”). Film współfinansował szczodrze „Budimex” kierowany przez komucha, Grzegorza Tuderka z SLD. Celem filmu był atak na rodzinę śp. Andrzeja Kerna, wicemarszałka sejmu z ramienia Porozumienia Centrum, na bazie którego w 2001 roku powstało Prawo i Sprawiedliwość. Warto przypomnieć, że w tym esbeckim paszkwilu obok Stuhra wystąpili: Krzysztof Materna, Wojciech Mann i Stanisław Tym. Owe narcystyczne wynarodowione i oderwane od rzeczywistości stuhry, jandy, olbrychscy, poniedziałki, cieleckie i ostaszewskie to są dopiero prawdziwe chamy z folwarku, ale tego zwierzęcego Orwellowskiego kończącego się słowami: "Zwierzęta w ogrodzie patrzyły to na świnię, to na człowieka, potem znów na świnię i na człowieka, ale nikt już nie mógł się połapać, kto jest kim".
Jestem pewien, że Czytelnicy „Warszawskiej” już dawno się połapali gdzie tarzają się świnie, a gdzie stoją uczciwi ludzie. 

Artykuł opublikowany w ]]>„Warszawskiej Gazecie”]]>

5
Twoja ocena: Brak Średnia: 4.7 (24 głosy)

Komentarze

Większość aktorów ma ten problem, że musi wyzbyć się własnej konkretnej tożsamości, która przeszkadzałaby im w przyswajaniu tożsamości wymaganej przez sztukę teatralną czy film. Tylko bardzo mocne osobowości są w stanie sobie z tym poradzić. Potem dochodzi do tego pobudzany przez fanów narcyzm i aktor idiocieje, bo przebywa przez większość czasu w świecie wirtualnym i łatwo wciela się w dominujące na forum role.

Vote up!
9
Vote down!
0
#1532221

Ta jednostka chorobowa to CELEBRYTYZM; człowiek ma się za znanego, więc wydaje mu się, że jego opinia więcej waży, niż opinie innych. Nie mieszałbym do tego aktorskiego, czy - szerzej - artystycznego rzemiosła. Wiem, o czym mówię. To po prostu parcie na szkło podbechtane pyszką. Może spotkać każdego, komu na widok kamery język nie staje kołkiem.

Vote up!
7
Vote down!
0
#1532227

Problemem "artystów" z łże-elyty III RP jest fakt zakodowania im przekonania o ich wyjątkowości a przez to o mądrości, która sama z siebie w nich wlazła...

Vote up!
8
Vote down!
0

Yagon 12

#1532222

że dominująca, "stara" kasta aktorska, jest jak ta obecna sędziowska! Oni rozdają role, angażują lub nie! Im więcej taki aktorzyna naujada na PiS, tym większa szansa na angaż! W serialach, reklamach, niemalże przechodnio, grają ci sami aktorzy, z nielicznymi nowymi twarzami! Niby serial o czym innym, a przy tych samych twarzach, jakby jeden tasiemiec! Przegrupowanie takie trwa od lat! Przepraszam za wyrażenie, do "obżygania"! Na przykład taka Janda, czy np. zagra dziewicę, czy rozhisteryzowną idiotkę, wychodzi na tą ostatnią, zawsze! Mogłabym tu wyliczać, ale zazwyczaj to są gęby ujadające! Politycy opozycji już ich wyciepali z zawodu, są lepsi!  

Vote up!
9
Vote down!
0

viki

#1532224

Dominującą na świecie pozycję w finansach, mediach czy w przemyśle rozrywkowym mają Żydzi lub żydowskiego pochodzenia, wyrośli na  gruncie cywilizacji Talmudu i sposób ich myślenia oraz postępowania z Talmudu pochodzi.

Stąd bierze się ich przewaga nad ludźmi wyrosłymi w cywilizacji łacińskiej z etyką chrześcijańską(np. zakaz lichwy głoszony przez Kościół Katolicki. pozwolił na zdobycie przez nich takiej  pozycji jaką obserwujemy w dzisiejszym świecie(za finansami idzie też władza).

Vote up!
9
Vote down!
-2
#1532225

naiwność, bierność,bezczynność, obojętność tych na dole, choć wielu z nich ma się za bystrych czy mądrych. To że głupio im wychodzi to ich zdaniem nie ich wina. Są tacy którzy te wady plubsu potrafią wykorzystać.

Vote up!
9
Vote down!
0
#1532235

-cieniaski nawet jeśli wpiszemy tam także obowiązkowo Gajosa na komedianta kaprawej IIIRP.
Racz zważyć na prof. Zolla!, mimo wszystko Rzepliński. I sama pani prezes SN Gersdorf.
Bywszemu Strzemboszowoi jakże mało brakuje, czyli bez kłopotu zmieści się w Twej konwencji.
pzdr

Vote up!
9
Vote down!
0

antysalon

#1532243

 Witam! Ale J Stuhr odleciał. To dzięki chamom jest postrzegany. Jaki tatuś , taki syn. Patologia słoików z rozhukanym ego szukających konfitur. Niestety w obecnej nagłej rzeczywistości uwiędną!  Pozdrawiam!

Vote up!
8
Vote down!
0

ronin

#1532248

Inną grupą analogiczną do aktorów są naukowcy. Oczywiście pewna ich część. A wśród naukowców - ci którzy mają do czynienia z różnymi aspektami socjologii. Nie wiem czy to przypadek ale chyba nie. 

Vote up!
5
Vote down!
0
#1532255

Wybitny matematyk czy fizyk sprzedaje swa wiedze tym ktorych wybierze, na ogol jest to najbardziej prestizowa uczelnia nawet jesli nie placi najlepiej. Patrioci po odpowiednim czasie wracaja do kraju, owszem, maja za co wrocic i zyc. Korzystaja wszystkie strony. O wybitnych wynalazcach nie wspominam, to nieco inny swiat.

A co taki "humanista" moze poza sprzedaniem siebie osiagnac? Bedzie tak jak aktor realizowal scenariusz za ktory mu placa jesli go w TV pokaza i wydrukuja w powszechnym periodyku badz gazecie. Leon Niemczyk kiedys publicznie stwierdzil, ze aktorzy to qurwy, kazda scenariusz za kase zagraja. Jak popatrzec dookola to mial racje.

Ale tak w wypadku Hilary czy PO zaangazowali sie emocjonalnie i postawili publicznie przed kamerami na niewlaciwego konia. To teraz maja dylemat. Niektorzy, bo niektorzy juz zmieniaja pana.

 

pozdrawiam,

Vote up!
5
Vote down!
0

Vik

#1532272

Kłopotowski wyjasnia i domaga się od Polaków

Autor: Kłopotowski Krzysztof „Geniusz Żydów na polski rozum”

 

dodam...

Jerzy Stuhr wyznał w wywiadzie dla Wirtualnej Polski, że: "ojciec był prokuratorem w czasach stalinowskich(…)".

 

Wywiad dla „Tygodnika Solidarność” z 14 maja 1993 roku Stuhr uskarżał się na nasze społeczeństwo, w którym "panoszy się polactwo"

 

Wywiad dla „Newsweeka” z 10 listopada 2011 r. Stuhr powiedział:

"Antysemityzm, płytki katolicyzm…i histeryczny patriotyzm. Z tego składa się polskość (…)"

 

 

Stuhra, który jest wielkim przeciwnikiem obecnego rządu, najwyraźniej przejął po nim jego syn Maciej Stuhr (grający m.in. w „Pokłosiu”), który stwierdził, że to "Polacy pod Cedynią przywiązali dzieci do machin oblężniczych".

Wywiad udzielony Grzegorzowi Wysockiemu: WirtualnaPolska 3 sierpnia 2016 r.

Te wyklęte przez matkę naturę kreatury nie nauczły się zwykłej ludzkiej przyzwoitości, za to nienawiścią zieją z nieprawdopodobną zawziętością...

 

 

Pozdrawiam :-)

Vote up!
6
Vote down!
0
#1532274

chyba ta świnia do człowieka, albo na odwrót sama nie wiem:) Ja też się nie mogę połapać kto jest kim.

 

Vote up!
1
Vote down!
-1

Wolność, godność, honor - tego nic nie zastąpi.

 

#1532370