Niesłychanie rzadko zgadzam się z posłem SLD Włodzimierzem Czarzastym, do tego stopnia rzadko, że w zasadzie wcale. Jednak musiałem, po prostu musiałem zrobić wczoraj wyjątek, chociaż jestem nieutulony w żalu, bo zgodzić się z rzekomym prominentnym członkiem rywinowskiej „grupy trzymającej władzę”, to jednak jest trauma, co tu dużo gadać.
Chodzi o list organizacji żydowskich, a którym krytykowały...