Na starcie do wyborów prezydenckich System dysponował kandydatem mającym 80 procent społecznego zaufania. Po swojej stronie mieli wszystko, począwszy od rządu po służby specjalne, największe stacje telewizyjne i radiowe, pałacową służbę złożoną z dziennikarskich posługaczek i posługaczy, wielkie międzynarodowe korporacje, bankowo-lichwiarskie lobby, oraz polskojęzyczną prasę lokalną znajdującą...