Wielkie, zbiorowe oburzenie w mediach!
Nagle, po niemal roku od ujawnienia afery, której nie ma, okazuje się, że wszyscy, którzy do dziś milczeli, albo udawali, że nic się nie stało, z oburzeniem
przerażeniem i zaskoczniem krzyczą, że skandalem jest, że ministrowie, którzy mówili to co mówili, w dalszym ciągu są ministrami. Nagle okazuje się, że nie
tylko fakt "nielegalnego"...