Tuskowa demokracja na ruskich serwerach zzipowana, czyli, wszystkie prawdy rządowej propagandy

Ruskie serwery, wykorzystywane przez PKW, to naturalnie kolejna "teoria spiskowa"

Dzięki wszystkim, tuskowym autorytetom, "mądry", polski naród wie doskonale, że wszystkie informacje, które przeczą, lub choćby poddają w wątpliwość intencje obozu władzy rządzącego Polską, to TEORIE SPISKOWE.

Nie ma zresztą znaczenia, czy myślą tak wszyscy zwolennicy PO. Znaczenie ma wyłącznie, co mówią media, a to jest przecież jedyną rzeczywistością w jakiej żyją ludzie władzę popierający.

Słowo klucz, dzięki któremu lemingi wiedzą, co prawdą jest, a co kłamstwem, czy teorią spiskową jest... PiS.

Leming nie słucha tego co mówią ludzie z PiSem związani, no bo po cóż słuchać oszołoma, który demokratyczną władzę, dla władzy Kaczyńskiego chce obalić.

No nie ma sensu.

Co więcej.

Tak sobie Tusk z Komorowskim społeczeństwo wychowali, że leming, jako istota "myśląca" mediami, za PiSowca wstrętnego uznaje każdego, kto choćby ironicznym uśmiechem skwituje doniesienia medialne dotyczące sukcesów pana Donalda.

Media stoją na straży "świadomości" społecznej 24h/dobę.

Kaczyński milczy - milczy złowrogo, knując z pewnością, jakby tu Tuskowi życie obrzydzić, demokrację w Polsce obalić, wojnę wywołać z sąsiadami i władzę przejąć.

Kaczyński mówi - mówi ohydne bzdury i brednie, co zaraz po przemówieniu Kaczyńskiego, "uświadamiają" Polakom dyżurni eksperci i autorytety, opowiadając różne ciekawe rzeczy, najczęściej poparte historiami sprzed pięciu lat. A historie te są wytworami propagandowymi.

Tak więc i teraz, kiedy do społeczeństwa nieśmiało przebijają się informacje o wykorzystywaniu przez PKW sowieckich serwerów, "mądrzy" Polacy - kiedy tylko o tym usłyszą - mówią, że to kolejna PiSowska teoria spiskowa.

I dalej żyją w szczęściu niesionym codziennie przez "niezależne", rządowe media. Szczęściu burzonym jedynie przez również codzienne doniesienia, o Kaczyńskiego złowrogim milczeniu, lub o antydemokratycznych bzdurach przez niego opowiadanych.

I tak, w niezmiennym od pięciu ponad lat szczęściu "mądrego" narodu, w ramach wyśmiewanych teorii spiskowych, Polska coraz bardziej pogrąża się otchłani sowieckiej dominacji.

A demokracja tuskowa?

Ona zagrożona nie jest. Wszak budowana jest wytrwale dzięki wytrwałej, sumiennej pomocy demokracji Putina, ku uciesze Niemieckich przyjaciół pana Donalda...