Czy ten bęcwał z Jersey to dureń czy prowokator ?

Znacie Państwo wyczyny Jugendamtu w Niemczech, czy Barnewerdet w Norwegii ? To są najbardziej jaskrawe przypadki ingerencji totalitarnej w życie prywatne, rodzinne. W innych krajach ingerencja politycznej poprawności w stanowienie dogmatów lew-lib tekże ujawnia się na rozmaitych polach. Mieliśmy dopiero co przyklad bezduszności sądów i służby zdrowia w sprawie Alfiego w Wlk Brytanii.

W USA, szczególnie w dużych ośrodkach miejskich, takich jak NY, w których dominuje lew-lib, mieszkańcy jak ognia boją się urzędników miejskich, którzy mogą nasyłać im rozmaite kontrole, ale wręcz boją się walczyć o swoje i tylko przebąkują o "komunie". Poza tym, Amerykanie są mentalnie ogłupiani, ideologicznie zindoktrynowani lub po prostu skonsternowani tym co się u nich dzieje. Tak więc wyczyny burmistrza Jersey mieszczą się w tym modelu zdurnienia. A biorąc pod uwagę jego żydowskie pochodzenie, to do głupoty należy dopisać ignorancję, zajadłość i zacietrzewienie. Trzeba dać mu nauczkę i nie odpuszczać.

Proszę zwrócić uwagę na to, co ten bęcwał mówi o marszałku Senatu. Nie wiem czy śmiać się czy płakać na takie dictum, bo maszałek Kaczewski jest wzorcem z Sevres kultury i opanowania.

]]>https://www.salon24.pl/newsroom/863678,burza-wokol-pomnika-katynskiego-b...]]>

]]>https://wpolityce.pl/polityka/392824-marszalek-karczewski-o-slowach-burm...]]>