Globalny Pakt....

Obrazek użytkownika Traczew
Kraj

Globalny Pakt na rzecz migrantów i uchodźców, pastoralny program Stolicy Apostolskiej, był tematem obrad 377 Konferencji Episkopatu Polski 13-14 X br. w Lublinie. Na płaszczyźnie koncepcyjnej dokument ten oparty jest na czterech filarach: przyjęcia, ochrony, promocji, integracji. W istocie Stolica Apostolska podłączyła się pod program ONZ i przesłała 20 punktowy dokument do episkopatów krajowych, " byśmy adaptowali te rozwiązania z punktu widzenia katolickiej nauki społecznej, podejścia ewangelicznego do zjawiska migracji i uchodźców, a konkretnie - do konkretnej osoby uchodźcy i migranta", jak mówi bp Krzysztof Zadarko, przewodniczący Rady ds. migracji, turystyki i pielgrzymek KEP. Bp Zadarko udzielił obszenego wywiadu po zakończeniu konferencji w którym podkreślił, że "będziemy pracować nad tym dokumentem", aby zaadaptować jego treść do lokalnych możliwości. 

"Cała istota tego programu polega na tym, że skupiamy się na wysłuchaniu tego konkretnego człowieka, o co on prosi i co on ze sobą przynosi. I to jest też klucz do zrozumienia tego, co dzisiaj się dzieje, żeby nie uogólniać i nie stygmatyzować wszystkich bez wyjątku grożącym niebezpieczeństwem terroryzmu, czy też niebezpieczeństwami wynikającymi z nieprzygotowania do spotkania kulturowego" i dalej, na przykładzie kryzysu emigracyjnego w Europie widać "gigantyczne, bardzo nieroztropne otwarcie się, wręcz nawet przyciąganie, dużych grup ludnościowych", bez wnikania w szczegóły o tym, "co ci ludzie ze sobą przynoszą, jakie mają oczekiwania i czy my jesteśmy w stanie na nie odpowiedzieć". "A z drugiej strony budowanie murów to nie jest rozwiązanie, dlatego że jeżeli człowiek jest zdeterminowany, żeby uciec przed śmiercią, to te mury obejdzie, nawet gdyby miał iść kilka tysięcy kilometrów". Następnie przypomniał marcową uchwałę KEP w której sformułowano pod adresem rządu postulaty odnośnie ustanowienia "korytarzy humanitarnych" dzięki którym będzie można pomóc osobom najbardziej potrzebującym, przy równoczesnym zachowaniu ostrożności w stosunku do przyjmowanych osób. Zarówno bp. Zadarko jak i KEP wyrazili wdzięczność dla osób udzielających pomocy w prowadzonej akcji "Rodzina rodzinie" i innych, które mają na celu pomoc dla osób potrzebujących NA MIEJSCU.

Cóż, można powiedzieć, że mogło być gorzej. Z jednej strony KEP ograniczyła się do ponownego podniesienia korytarzy humanitarnych w sprawie "uchodźców", z drugiej jednak zapowiedziała "pracę nad dokumentem otrzymanym z Watykanu....". itd. Wynika z tych wypowiedzi oraz z komunikatu po 377 posiedzeniu KEP, że biskupi są podzieleni w sprawie migrantów i uchodźców, gdyż z jednej strony naciska Rzym, a z drugiej strony doskonale zdają sobie sprawę z postawy zdecydowanej większości wiernych, którzy nie chcą widzieć w kraju imirantów i "uchodźców" z Bliskiego Wschodu. Tak więc prouchodźcza grupa biskupów z Nyczem i Polakiem na czele jest chyba w mniejszości, co wygląda na okoliczność pomyślną.

Niebezpieczne wydaje się co innego. Otóż w omawianym dokumencie problem uchodźczy się indywidualizuje. Watykan zachęca, aby skupić się na na pojedyńczym człowieku, "skupiamy się na wysłuchaniu tego konkretnego człowieka, o co on prosi i co on ze sobą przynosi", a nie na cały problem który - powiedzmy to sobie jasno - rujnuje od 3 lat Europę. Uznanie, iż takie spojrzenie na problem migracyjny jest właściwe, niesie poważne niebezpieczeństwo. Bo czy każdy z nas nie odczuwa współczucia wobec Alego którego z Syrii wypędziły bomby, albo Mustafę wygnanego z Libii przez wojnę domową? Oczywiście tak, ale indywidualizacja problemu skłania nas do pomijania całokształtu sytuacji, który zagraża fundamentom Europy, zarówno z punktu widzenia społecznego jak i gospodarczego. Każdy normalny człowiek w Europie MUSI zadawać sobie pytanie, czy systemy społeczne w bogatych krajach zachodniej Europy wytrzymają skokowy wzrost obciążeń i horrendalne wydatki na niepracujących migrantów, którzy nie zdradzają większej ochoty do pracy, a tylko rozglądają się za forsą i pytają się "kiedy dostaną dom i samochód". Poza tym ślepy zobaczy, że jest to akcja opłacana i koordynowana przez różnych "filantropów" takich jak Soros. Globalny Pakt jest ciągiem dalszym absurdalnej polityki imigracyjnej Europy i postawy wobec tego faktu Watykanu i osobiście Bergolio, który, jak pamietamy, zachęcał do przyjęcia przez każdą parafię rodziny "biednych uchodźców". O kolejnych krokach hierarchów (także w Polsce) już nie wspomnię. Proimigrancką postawę prezentują zwłaszcza biskupi niemieccy, no cóż spzeciw wobec imigracji byłby kwestionowaniem polityki Złotej Pani Anieli, a na to się nie odważą.

Nie chcę już dalej pisać o bezsensie polityki imigracyjnej bo na ten temat napisano już niemal wszystko. Zwracam uwagę na Globalny Pakt dlatego, że to kolejny instrument do duraczenia społeczeństw europejskich i ułatwianie napływu do Europy osób z innego kręgu cywilizacyjnego. Konieczne jest przeciwdziałanie, które jest dość proste. Jeśli Globalny Pakt indywidualizuje problem i każe wiernym pochylić się nad losem Alego czy Mustafy, nic nie stoi na przeszkodzie, aby nad losem tych osób pochylił się arcbp Nycz na przykład czy arcbp Polak, a także politycy z Merkel na czele. Wiadomo powszechnie że na Dorotenstrasse w Berlinie niema "biednych uchodźców", co świadczy o niewrażliwości Złotej Pani na los biednego Alego czy Mustafy. Każdy z polityków czy hierarchów nawołujący do przyjmowania "uchodźców" powinien w pierwszej kolejności przyjąc ich do swego domu, opiekować się i karmić, gdyż w przeciwnym razie winien być uznany za mocnego w gębie islamofoba. Wymagana jest jednak ostrożnść, gdyż jak powszechnie wiadomo król Szwecji Karol XVI Gustaw przyjął na swym dworze młodego imigranta, dając piękny przykład indywidualnego współczucia, a ten, nie bacząc na na dobre intencje monarchy, okradł Go. Trzeba więc zwracać szczególną uwagę nie tylko na to, o co imigrant prosi, ale także na to "co ze sobą przynosi".

Postawa Stolicy Apostolskiej wobec kwestii imigracyjnej, przypomina nam po raz kolejny, jak wielką ponieśliśmy stratę, na skutek abdykacji, Jego Świętobliwości, naszgo Umiłowanego Ojca Świętego Benedykta XVI. 

Twoja ocena: Brak Średnia: 5 (4 głosy)