"a żulia siedzi w swych komyszach"

Obrazek użytkownika Traczew
Kraj

Odsłonięto dziś w Warszawie Pomnik Smoleński, pomnik upamiętniający ofiara katastrofy z kwietnia 2010. Było uroczyście, okolicznościowe przemówienia, marsz (już ostatni). Pomnik upamiętniający ofiary katastrofy stanął w końcu w Warszawie. To co można było zobaczyć w TVP, to ogromny tłum ludzi, którzy przyjechali za całej Polski.

A politycy PO i Nowoczesnej zbojkotowali tę ważną uroczystość. Pochowali się "jak przestraszone żuliki w swych komyszach". krótko mówiąc, zwykłe bydło polityczne. Śmiecie. Polityczne gów.a.

Jeśli podejdziemy do tej sprawy bez emocji (choć o to trudno), to muszę podkreślić, że nie rozumiem sensu działań totalsów. Kapelusz by im z głowy nie spadł, gdyby przysłali małą delegację oficjalną. Szef delegacji mógłby powiedzieć dziennikarzowi TV, że MIMO iż PO uważa, że procedura wyboru miejsca na pomnik była niewłaściwa, to skoro już ten pomnik stoi, "delegacja PO bierze udział w uroczystości jego odsłonięcia z szacunku dla osób które w katastrofie zginęły". Koniec, kropka. Taka postawa, mogłaby być dowodem dla opinii publicznej, że PO wznosi się ponad spór polityczny i szanuje pamięć o ofiarach. A bojkot uroczystości, dowodzi tylko małości liderów PO i N. Natomiast wrzaski, że "jak odsuniemy PiS od władzy, to usuniemy ten pomnik", jest postawieniem się na pozycji samobójczej. Normalny człek, nawet zmęczony już batalią wieloletnią o Pomnik Smoleński, może zapytać" "o co, do cholery, chodzi. Pomnik stoi, bo ludzie zginęli w tragicznej katastrofie i "oni" chcą go burzyć, czy przenosić. To paranoicy jednak". Stanowisko totalniaków, czyli bojkot dzisiejszej uroczystości, jest dla normalnego człowieka po prostu niezrozumiałe. Może tylko cementować w nienawiści najtwardszy elektorat PO i N, ale to jednak margines  Czy oni naprawdę sądzą, że w ten sposób coś ugrają? Bardzo wątpię, czy ich nadzieje się spełnią. Co powoduje, że "opozycja" podejmuje działania przeciw skuteczne, sprzeczne z ich interesem politycznym?. To tajemnicza sprawa. Czy ma to związek z deklaracją Tuska, że w 2019 nie "będzie tylko oglądał TV", lecz (jak można się domyślić) aktywnie włączy się w politykę krajową. Czy o to chodzi? Czyli o obronę działań Tuska w 2010 jako premiera w sprawie katastrofy? To przecież się nie składa. Powtarzam - nie rozumiem tej postawy. To ani perspektywiczna taktyka, ani pozytywna strategia. Wygląda to tak, "obrazili się na rzeczywistość, bronią swego miejsca w piaskownicy i "groźnie" wymachują łopatkami do piasku". Dziecinada i głupota. 

Dowodzą po raz kolejny, że są polityczną żulią, zatwardziałymi politycznymi głupkami, małymi nienawistnikami. Skończycie w swych śmierdzących komyszach jak szczury.

(Komysze - to zarośla, chrust, grzęzawisko z badylami)

 

Twoja ocena: Brak Średnia: 5 (1 głos)