Armia Terytorialna

Obrazek użytkownika Smok Eustachy
Kraj

Problemem są różne tam takie traktaty o ograniczeniu zbrojeń w Europie. Pomijając wytargowanie sobie przez Rosję różnych zwolnień i ograniczeń wypada zauważyć, że ograniczenia ta są liczone tylko dla wojsk stacjonujących do Uralu. I jak Rosja nagle przerzuci swoje siły zauralskie to jesteśmy skończeni. Z drugiej strony nasza armia nie wyczerpuje limitów ustanowionych. Ponoć. Bo jakoś nikt nie rozwodzi się nad nimi.

I

Gdybyśmy w 1990 roku zlikwidowali dotychczasowe siły zbrojne i zaczęli budować nowe od zera to do tej pory mielibyśmy całkiem porządną armię. A tak to jest jak jest. Jednym z pomysłów na jej wzmocnienie jest stworzenie Obrony Terytorialnej, która ma się cechować niezwykłą proporcją żołnierzy do oficerów. W sensie że z żołnierzy się ma składać. najlepszym modelem docelowym jest oparcie jej na budżetówce: chcesz być nauczycielem albo biurwą w ministerstwie to musisz służyć w obronie terytorialnej (dalej: OT). Mamy coś około miliona biurew i nawet dziesięć procent z tego to jest sto tysięcy. Niestety nie ma opracowanych sposobów dojście do tego stanu docelowego. Raz że ci co już są zatrudnieni nie będą chcieć a swa że społeczeństwo jest podzielone: połowa chce się bronić a połowa nie. Jeszcze aktorów, telewizję, radiowców powinni zaciągnąć do owej OT.

II

Mamy olbrzymie przerosty administracyjne w armii. Dochodzą mnie słuchy, że to co w armii USA robi sierżant u nas wykonuje major. Np. fucha magazyniera czy tam coś. Skoro tak: to niech te majory już mają te stopnie ale niech nie siedzą na tyłach zamiast podoficerów tylko na pierwszej linii. Rozwiązaniem jest tzw. legia oficerska. Oficerowie zatrzymują stopnie i pensje ale obsadzają sprzęt na etatach szeregowców: czołgi, transportery, działa itp. Szczególnie niezmodernizowane T-72 bym obsadził nadmiarami oficerskimi. I od razu by nam potencjał militarny podskoczył, bo tyle samo żołdu (pensji) byśmy płacili a liniowych wojsk znacznie więcej by było.

III

Obronę Terytorialna powinna wzmocnić kawaleria powietrzna. Konnica owa otwarcie powinna być nazwana wojskami kolonialnymi, przeznaczonymi do zamorskich ekspedycji. W warunkach wojny u nas przy swych mizernych zdolnościach bojowych nadaje się do latanie nad lasami i szukania dywersyjnych grup Specnazu. Nic więcej nie narobi bo ją zestrzelą inaczej od razu. Obrona Terytorialna będzie zaś walczyć z tym specnazem. Dzięki przewadze liczebnej i wyposażeniu w pojazdy bojowe i artylerię stanowi groźnego przeciwnika.

OT wzbudza furią, bo z definicji swej nie jest przeznaczona do działań misyjnych, tylko do obrony kraju. Dzięki swej strukturze podwoi nieomal - z 30 do około 60 tys. - nasze wojska polowe. Jakby jeszcze udało się przekierować środki z wojsk biurokratycznych - to by było już coś.

Mimo, że ma się rekrutować spośród osób ceniących sobie niepodległość to jednak staje przed poważnymi zagrożeniami. Np przeniknięciem przez lokalne sitwy. No zobaczymy, jak będzie. Formacja ta bardzo ograniczy możliwość obcej interwencji, tak wyczekiwanej przez Targ... tj. pardon KODowicę. Z zainteresowaniem będę się przyglądał jej organizacji.

 

Twoja ocena: Brak Średnia: 4.2 (11 głosów)

Komentarze

jednak wykonanie to juz zupelnie inna sprawa...

Mimo, ze podobno tworzenie OT jest zaawansowane - to dokladnie nikt nie wie jak to bedzie funkcjonowac w praktyce, jak bedzie OT uzbrojona, jak dlugi czas bedzie potrzebny do mobilizacji itd.

Przy okazji tworzenia OT nalezaloby "przewietrzyc" troche WP: zbyt duzo oficerow (mozna ich skierowac do dowodzenia oddzialami OT), zbyt duzo "mlodych" emerytow (ktorych mozna przekwalifikowac na stanowiska typowo urzednicze w WP).

Patrzac z boku na dzialania obecnego Ministra Obrony dochodze do smutnych wnioskow, ze ma on szczere checi, niewatpliwie jest patriotycznie nastawiony i chcialby jak najlepiej - jednak brak mu wiedzy i umiejetnosci dobierania sobie wspolpracownikow - przez co dzialania Ministerstwa Obrony staja sie coraz bardziej chaotyczne i chyba nikt w koncu nie wie jak bedzie wygladala polska armia za rok czy dwa.

Vote up!
3
Vote down!
-3

mikolaj

#1523709

podejrzewam, że celowo konkretów dowiemy się dopiero w praktyce, w formowaniu. Być może nieprzykmuje się sztywnych założeń, by nie wyszło jak z NSR.

I jakoś ruskim się nie podoba: śmiechy, że mają walczyć ze specnazem i że "prywatne wojsko Macierewicza" (kacapska odwyrtka miana gwardii Putina).

Potencjał jest spory, jest możliwe przeszkolić więcej luda a koszty mogą być znikome. Są kraje zachodnie, w których OT, w oparciu o bazę wojska, to koszt rzędu wręcz procenta nakładów na obronność. Nadmiar kadry też może mieć zajęcie, skoro płacimy im za gotowość, to nie po to, by brzuchaci nie różnili się od urzędników. Oczywiście, na wypadek "W" mają swoje zadania i podległość, więc to  nie całkiem tak jak z tą "legią oficerską" a znacznie więcej oficerów mamy w rezerwie.

Vote up!
6
Vote down!
-1

„Od rewolucji światowej dzieli nas tylko Chrystus” J. Stalin

#1523712

w Wojsku Polskim. Bo skoro mamy 100-tysieczna armie, a z tego 30 tys.- to zolnierze zdolni do walki - to wystarczy pozostale 70 tys "uzdolnic" - i mamy niezla armie... Ciekawe jakie dzisiaj obowiazuja normy testow sprawnosciowych w WP?

Oczywiscie OT ma inne zadania, niz zolnierze liniowi - dlatego moze sluzyc jako uzupelnienie - ale juz nie jako substytut...

Vote up!
4
Vote down!
0

mikolaj

#1523759

   Witam! Bardzo dobra inicjatywa wzmacniająca poczucie patriotyzmu szczególnie wśród młodzieży,oraz lokalnego społeczeństwa. Ma wiele zalet. Jedą z nich jest z góry wykluczenie przez potencjalnego agresora gry zielonymi ludzikami.To również wojsko rozsiane po całym kraju,które w razie zagrożenia będzie mogło błyskawicznie reagować Będzie mogło również błyskawicznie reagowąć w  sprawach wewnętrznych kraju. Dlatego tak bardzo nie podoba się postkomunie. Pozdrawiam!

Vote up!
7
Vote down!
-1

ronin

#1523724

Tak nam dopomóż Bóg.

Tak nam dopomóż Bóg!

1. - Za przyczynę upadku militarnego I Rzeczypospolitej marszałek Józef Piłsudski uważał:                           

 - zniknięcie siły jednowładców ­ dziedzicznych królów i przejęcie rządów przez demokrację szlachecką;      

- wysuwanie na pierwszy plan innych potrzeb w państwie zamiast jego interesów obronnych;                 

–grzech zaniechania  twardej żelaznej pracy związanej z wojskiem, z siłą zewnętrzną i pracą wewnętrzną nad duszą ludzką, która (wskazywał) musi w II RP stać się twardą i hardą w służbie wojskowej;

-poszukiwanie protekcji na zewnątrz ( Katarzyna II,  Fryderyk Wielki, Maria Teresa). Przy takich protekcjach, twierdził Dziadek, nawet wysoka protekcja Boska pomóc by nam nie zdołała;

- rozbrojenie Polski, zmniejszenie jej siły wojskowej (...) albowiem ten lub inny protektor ­ sąsiad miał więcej wojska niż Polska. Z chwilą gdy się ma protektora, po co wydawać pieniądze na wojsko, wystarczy ta wielka protekcja.

2.  – O przyczynach bezbronności Polski nie bez znaczenia są dużo wcześniejsze pamiętnikarskie wspomnienia Wirydianny  Fiszerowej herbu Leszczyc (1776 ­ 1826): (…) „ ...wzniesiony gmach powszechnego dobra miał wątłe fundamenty, nie wspierał się na bagnetach. „

3. - Prawidłowość spostrzeżeń W. Fiszerowej potwierdzał już wcześniej Niccolo Machiavelli (1469 ­ 1527): „Zasadnicze fundamenty wszelkich państw polegają na dobrych ustawach i dobrym wojsku.”

4. - Ryszard Jakubczak i Józef Marczak autorzy  wydanej w 1998 r. książce p.t. "Obrona Terytorialna Polski na progu XXI wieku" prezentują następujące postulaty:

-  funkcjonowanie Polski w środowisku międzynarodowym sprowadza się do ciągłej walki o przetrwanie, o stworzenie dogodnych warunków życia i rozwoju społeczeństwa polskiego;

- bez zdolności skutecznej obrony militarnej nasze państwo jest skazane na upadek ­ jak tego doświadczyliśmy wielokrotnie poddając  się pod wpływ innych państw;

-obrona militarna Polski nie może być improwizowanym zrywem do odparcia bliżej nie określonej agresji w przyszłości;

- obrona militarna jest podstawową funkcją przygotowywaną w czasie pokoju do tworzenia kreowania bezpiecznej przyszłości dla obecnego i przyszłych pokoleń;

- obrona militarna jest fundamentem, podstawą trwałości państwowości polskiej umożliwiającej realizację pozostałych funkcji państwa w polityce zagranicznej i wewnętrznej.

Spełnienia postulatów autorzy dostrzegali także poprzez funkcjonowanie komponentu sił i środków Obrony Terytorialnej we współdziałaniu z wojskami operacyjnymi i administracją terytorialną państwa. Za przykład organizacji i funkcjonowania sił Obrony Terytorialnej mogą służyć kraje demokratyczne z ugruntowaną gospodarką rynkową, a wśród nich Stany Zjednoczone, Szwecja, Szwajcaria, Wielka Brytania. Wojska OT zyskują na znaczeniu zwłaszcza wtedy gdy siły wojsk operacyjnych podlegają redukcji i kiedy występuje znaczny deficyt panowania wojsk operacyjnych na terytorium państwa. Przykładem organizacji funkcjonowania wojsk obrony terytorialnej były niemieckie Territorialheer, powołane do obrony i ochrony terytorium narodowego. W czasie pokoju liczyły kilkadziesiąt tysięcy żołnierzy a w czasie wojny podlegały mobilizacji i zwiększały swą liczebność do prawie pół miliona.

5. Wojska Lądowe Obrony Terytorialnej Kraju do 1989 r. składały się z jednej brygady, osiemnastu pułków i sześćdziesięciu siedmiu batalionów. Przypomnę słowa  dowódcy 20 Dywizji Pancernej LWP pułkownika Władysława Saczonka, który podczas towarzyskiego spotkania z radzieckimi oficerami na stwierdzenie gości o możliwości interwencji wojsk radzieckich w Polsce odpowiedział radzieckim oficerom: (…) „ Jeśli sojusznicze wojska wejdą do Polski to Armia Polska będzie stawiać zbrojny opór (…)”! Czy Saczonek zmienił poglądy polityczne czy była to świadomość siły własnych militarnych struktur obronnych? Na pytania nie znajdujemy odpowiedzi. Żądanie marsz. Wiktora Kulikowa dotyczące zwolnienia ze stanowisk dowódczych płk. W. Saczonka nie zostało spełnione.

W roku 1989 w ramach redukcji Sił Zbrojnych wojska Obrony Terytorialnej Kraju zostały rozformowane.

Twierdzę z wielkim przekonaniem:

- wielu z tych, których zwolniono ze służby z powodu brązowych butów etc. żyje w poczuciu krzywdy, a mimo to za Ojczyznę daliby się posolić i pokroić!

- nie należy lekką ręką rezygnować z wykorzystania wiedzy fachowców, wybijać otwarte okna i marnować siły i środki by stwierdzić z czasem -  Polak mądry po szkodzie!!

https://obronanarodowa.pl/content/plk-rez-prof-AON-dr-hab-Jozef-Marczak.html

Żołnierz polski (i ten w rezerwie, i ten w służbie czynnej) pamiętać będzie do końca dni swoich:

- wmanewrowanie Armii w „Stan wojenny” ;

- porzucenie Armii jak nieprzydatnego psa w lesie 4 czerwca 1989 r.!

*

Żołnierz nie służy politykom – służy Narodowi!!!!!

Armia to „Wielki niemowa” co nie oznacza, że jest głupia, ślepa i składa się tylko z wysłużonych trepów!

6. W przypadku zagrożenia Państwa  i przewidywania bliskiego czasu „W” ma miejsce Mobilizacyjne Rozwinięcie Sił Zbrojnych.  Nadwyżki kadrowe oficerów są więc nie po to by je bezrozumnie wykorzystywać na stanowiskach: ładowniczych, celowniczych  dział , strzelców wkm’ów czy choćby dowódców hm…. jak to Szanowny Smoku powiadasz „niezmodernizowanych T-72”…,  ale służą  do zabezpieczenia rozwinięcia jednostek skadrowanych. Bo na czas „W” zwłaszcza Wojska Lądowe  powinno rozwinąć się do etatu wojennego  plus minus 750 000, a wojska OT z zakładanej siły 35 000 do minimum 350 – 500 000!!! Dlatego tak istotnym elementem wyposażenia szeregowego żołnierza jest/będzie ujednolicona broń produkcji polskiej!!!

Jeżeli Wojska Lądowe + OT razem będą w sile max. 80 000 bagnetów to powiem hadko - wojsko jest nam potrzebne jak temu panu puder! I rzeczywiście wówczas, Szanowny Panie Smoku, zbędnych oficerów odstrzelmy w niezmodernizowanych T-72!

PS

Naród winien jest sobie samemu obronę od napaści i dla przestrzegania całości swojej. Wszyscy przeto obywatele są obrońcami całości i swobód narodowych. Konstytucja 3 ­ go Maja 1791 r. Siła Zbrojna Narodowa

Vote up!
9
Vote down!
0

casium

#1523776