Istnieje u nas takie coś co się nazywa Kawaleria Powietrzna. Jakieś zamiłowanie w narodzie do konnicy jest, bo że to przeszło to cud. Zaczęło się gdzieś w latach 90-tych ubiegłego wieku. Najpierw miała być dywizja ze 150 helikopterami, pięć lat trwało, zanim zrozumieli, że 150 (słownie: stu pięćdziesięciu) maszyn w życiu nie będzie i zrobili brygadę. 25 Brygadę. Do tej pory nie udało się ustalić...