Niuton na miarę naszych możliwości

Obrazek użytkownika pacyna
Kraj

         Siedział sobie chłopina pod jabłonką. Siedział i dumał nad losem biednego polskiego chłopa. Nie byle jakiego chłopa, bo sadownika, który przez putinowskie sankcje, utracił był rynki zbytu u wschodniego sąsiada, czyli w Rosji. Mamiono tychże sadowników wizją chciwych polskich jabłek Chińczyków, którzy mieli nadwyżki powyjadać łapczywie. Opowiadano o rynkach europejskich, które miały wchłonąć to, czego nie dojedzą Chinczycy. Nie wiele z tego wyszło, wiele drzewek owocowych padło pod ciosami siekier, wielu sadowników musiało zwinąć- czasem wielopokoleniowy- interes. A chłop siedział pod jabłonką i myślał, aż w końcu stało się to, co stać się musiało. Z łoskotem i trzaskiem pękających gałązek, wielkie jabłko spadło na głowę dumającego chłopa. Nastała chwila konsternacji i...EUREKA!

        W dniu dzisiejszym ( 04.10.2017), na internetowej stronie tygodnika "Do Rzeczy" pojawiła się informacja, iż nadpremier- bankster Morawiecki Mateusz doznał po dwóch latach olśnienia i oświadczył, iż "Nasz narodowy trunek, ale jeszcze mało popularny, jakim jest cydr, ma szanse być bardziej popularny, bo chcemy dla mniejszych i średnich producentów zrezygnować z pobierania akcyzy". {1}  

       Dobrze, że siedziałem, bo z wrażenia bym upadł. O tym, że sami możemy przerabiać nadmiar owoców na alkohol, to ja pisałem zanim Morawiecki Mateusz rozpoczął karierę bankstera, natomiast o tym, by cydr był polskim narodowym trunkiem, to za diabła nie słyszałem. Jakoś nigdy nie dostrzegłem cydru pomiędzy półmiskami z bigosem, flakami, talerzami gorącego żurku czy innych, typowych dla Polaków kulinarnych przysmaków. Chłop dwa lata nad tym myślał! Nie wiem natomiast czym tak zaskarbili sobie względy nadministra- bankstera Morawieckiego producenci cydru i plantatorzy jabłek, w przeciwieństwie do - dajmy na to- małych browarników i plantatorów chmielu. Ani chybi, to ta zapowiadana innowacyjność, która pod wodzą naszego Księżyca Ekonomii ( Księżyca, bo Słońce jest tylko jedno, a Słońcem jest Prezes) ma nas wywindować na szczyt gospodarczej potęgi. Pomysł ogólnie popieram, jednak jeśli zniesienie tej akcyzy ma być dobre i dla sadownika i dla producenta, a nawet dla konsumenta, to chyba rozszerzenie tej deregulacji na pozostałe gałęzie przemysłu spożywczo- alkoholowego musi być jeszcze lepsze! Nie wiem czy to łaska nadministra- bankstera na pstrym koniu jeździ, czy może Księżyc Ekonomii musi jeszcze ze dwa lata nad tym pomyśleć, jednak warto by było, aby ktoś nadministrowi- banksterowi taką możliwość zwyczajnie podpowiedział. W końcu jeśli ktoś chce zrobić likier z pora czy cebuli, to jego ryzyko i jego inwestycja. Może nawet spróbować z marchewki ( marchewka w UE to też owoc, a ślimak jest rybą!). Ważne, aby jednak nadminister- bankier Morawiecki myślał trochę szybciej, bo nas Etiopia wyprzedzi. 

  {1}   ]]>https://dorzeczy.pl/43246/Polski-cydr-bez-akcyzy-Nowy-pomysl-ministra-Mo...]]>

Twoja ocena: Brak Średnia: 2.4 (9 głosów)

Komentarze

...tak jak dla Wałęsy. Pewnie A. H. nakręci o nim wspaniały film.
Morawiecki dwom panom służył jednocześnie ..bo PiS i PO to jedno zło.
Istna wieża Babel...a nam się wydaje,że mamy polski rząd.

https://www.youtube.com/watch?v=07TaV8vJcqM

https://www.youtube.com/watch?v=N5RneehQZeA
https://www.youtube.com/watch?v=WrNJ1ek8Avg

Vote up!
3
Vote down!
-1

Verita

#1549675

   Ciekawe, że nikt za nadministrem CBA nie puszcza, bo mi taka wybiórczość wydaje się być niezwykle śmierdzącą, choć oczywiście w pierwszej kolejności typuję "brak woli politycznej".

Vote up!
1
Vote down!
0

              

#1549686

zapewne wczesniej uschly - bo jak podaja statystyki i Ministerstwo Rolnictwa - produkcja jablek w Polsce utrzymuje sie na wysokim poziomie, eksport jest dzisiaj na podobnej wysokosci jak przez rosyjskimi sankcjami, a nawet... srednia cena eksportowanych jablek wzrosla.

Coz - zycie nie lubu pustki... dzisiaj najwiekszym odbiorca polskich jablek jest... Bialorus - tak zasmakowali sobie w tych jablkach, ze zjadaja... po jakies 200 kg na osobe (czyli na Bialorusina)... oczywiscie mozna domyslac sie, ze te jablka doznaja na Bialorusi naglej zmiany pochodzenia... i jada dalej na wschod.

 Tak wiec "chlopa siedzacego pod jablonka" nalezy zachecic do... pracy - bo z siedzenia to mu moga... odciski na tylnej czesci ciala wyrosnac... a Chinczykow i tak nie doczeka.

Cydr jest zdrowy, a co najwazniejsze - moze byc wytwarzany przez male gospodarstwa na wlasny (i nielicznych znajomych) uzytek - lepiej w ten sposob zagospodarowac nadwyzki (jesli sa) - niz produkujac w panstwowych zakladach zasiarczone "jabole".  W ogole - to lepsze jest dzialanie - niz czekanie na wyniki dzialania innych... coz - zawsze znajda sie malkontenci, ktorzy pieniadze trzymaja zakopane w ogrodku... bo kto by wierzyl banksterom?

PS. Lepiej zakopywac etale szlachetne - bo papierowe pieniadze moga zjesc myszy, albo i banksterzy oglosza nagla wymiane....

Vote up!
0
Vote down!
0

mikolaj

#1549690

   Wszystko się zgadza, jednak to nadal nie wyjaśnia najważniejszego. Pytanie nadal brzmi, dlaczego tylko producenci cydru mają mieć lżej i łatwiej? Jeśli chodzi o walory smakowe, to zdania zapewne będą podzielone, natomiast nie rozumiem skąd pomysł uprzywilejowania tylko jednej grupy.

Vote up!
0
Vote down!
0

              

#1549696