Final Pucharu Polski czyli rodzimy syf

Jak wielu zapewne rodakow plci meskiej zasiadlem przed telewizorem aby obejrzec mecz Finalowy Pucharu Polski pomiedzy Legia Warszawa a Ruchem Chorzow. Mecz byl nudny jak flaki z olejem a poziom przypominal bardziej rozgrywki amatorskie anizeli pojedynek zespolow walczacych nie tylko o Puchar ale i o ligowe Mistrzostwo. Nim kibice uslyszeli pierwszy gwizdek arbitra doszlo do zupelnie przemilczanej przez merdia sytuacji. Gdy widzowie z Warszawy i Kielc spiewali hymn z sektora Ruchu dobiegalo glosne "Gorny Slask", "Gorny Slask". Nie tak dawno temu na J. Kaczynskiego wylano kubly pomyj za to, iz glosno powiedzial o slaskiej V kolumnie. Kutze i inne pacholki darly szaty i zarzucaly klamstwo slaskie rownie bezczelne jak i zakazane, tak jak zakazane i obrzydliwe sa klamstwa oswiecimskie. Ciekawe tylko, iz ani komentatorzy owego spotkania ani dociekliwi dziennikarze sledczy jakos tej profanacji hymnu nie dostrzegli.
Moze sie myle ( od dawna moje zainteresowanie pilka nozna maleje) ale kiedys Puchar Polski byl objety patronatem Prezydenta RP. Znalazlem rowniez regulamin rozgrywek okregu malopolskiego PZPN gdzie w tytule ow patronat jest wymieniony. I znow konsternacja bo jezeli patronat nadal istnieje to wypadaloby aby patron sie pojawil chocby w "bulach". Nie wiem, powiem szczerze, od kiedy Glowa Panstwa ignoruje Final Pucharu Polski ale zamiast utrzymywac ten bezsensowny w tej sytuacji patronat lepiej chyba cichutko, tuskiem, tfu tylem sie z niego wycofac.
Gratuluje Legii zwyciestwa i choc nigdy za Legia nie przepadalem to od zeszlorocznego zwyciestwa nad Kacapami z Moskwy coraz przyjazniej patrze na stoleczny klub z Lazienkowskiej. Wczoraj dzieki Legii Puchar Polski zostal w Polsce i z tego sie calym sercem raduje i mam nadzieje, iz w przyszlym sezonie Legia bedzie grala lepiej anizeli z zupelnie bezbarwnym Ruchem i przyniesie polskim kibicom wiele radosci.
Jeszcze raz gratuluje i dziekuje.