Na studiach lekarskich nie uczą etyki. No i mamy strajkujacych kawiorzystów.
Studia medycznie trwają 6 lat. Przejrzałem program studiów i doszedłem do wniosku że tam nie tylko nie kształcą dobrego lekarza ale też nie kształtują człowieka.
Nie kształcą tam też ekonomistów ale mimo wszystko żółtodzioby w białych fartuchach zamiast zabiegów na pacjentach chcą robić zabiegi na budżecie państwa. Myślą ze dalej tkwią w prosektorium ale to tylko PiS operuje obecnie na nieboszczce PRL.
Kwestie etyki zawodu lekarskiego powinny być nauczane już na starcie. To na pierwszym roku adept służby zdrowia powinien wiedzieć czego oczekuje od lekarza pacjent i jak o pacjenta należy zadbać. To powinno być na pierwszym semestrze.
Ktoś kto nie akceptuje moralności i etyki lekarskiej powinien już po pierwszym semestrze zmienić kierunek studiów.
Na ostatnim roku powinno się do sprawy wrócić i przypomnieć lekarzowi jak zdobytą wiedzę zastosować najwydajniej.
A w praktyce, kiedy kandydaci na rezydentów już liczą pieniądze na VI roku zawracają im kuper "duperelami" o etyce.
To tak jakby maturzystów uczyć w kwietniu geografii.
Zresztą popatrzcie czy takiego zakresu tematycznego lekarz może wyciągnąć życiowe wnioski:
PROGRAM NAUCZANIA ETYKI LEKARSKIEJ DLA VI ROKU WYDZIAŁU LEKARSKIEGO
Zajęcia odbywają się w Zakładzie Historii Medycyny i Etyki Lekarskiej PAM.
Cele kształcenia
1. Zapoznanie studentów z podstawowymi elementami etyki ogólnej.
2. Podkreślenie roli zasad etyki lekarskiej w praktyce zawodowej lekarza.
3. Przekazanie studentom podstaw wiedzy teoretycznej z zakresu zasad etyki lekarskiej w oparciu o określające je polskie dokumenty.
4. Wyrobienie u studentów umiejętności wiązania uzyskiwanej wiedzy teoretycznej z decyzjami medycznymi.
5. Wykształcenie u studentów wrażliwości moralnej i niezbędnych umiejêtnoœci do etycznie właściwych sposobów rozwiązywania konfliktów związanych z zawodem lekarza.
6. Wyrabianie umiejętności komunikowania zarówno wyników analiz etycznych, jak i podjętych na ich podstawie decyzji medycznych, pacjentowi i jego rodzinie.
7. Rozbudzenie zainteresowania studentów dylematami moralnymi związanymi z problemami medycznymi pojawiającymi się współcześnie w związku z dynamicznym postêpem medycznym, takimi jak sztuczne zapłodnienie, inżynieria genetyczna, transplantologia.
8. Zapoznanie się z poglądami studentów, jako przyszłych lekarzy, na tematy kontrowersyjne moralnie i poddanie ich pod dyskusję w obrębie grupy seminaryjnej
9. Omówienie konsekwencji prawnych, zawodowych i moralnych postêpowania sprzecznego z zasadami etyki lekarskiej
10. Omówienie wzajemnych relacji lekarz–pacjent uwzględniających autonomię pacjenta i jego prawo do decydowania o własnym losie.
11. Zwrócenie uwagi na rolę koleżeństwa zawodowego w grupie lekarzy jako czynnika integrującego środowisko i ułatwiające współpracę.
12. Rozwijanie u studentów moralnej wyobraźni, umiejêtności moralnego rozumienia i krytycznego myślenia w podejmowaniu decyzji lekarskich zgodnych z zasadami deontologicznymi.
TEMATYKA SEMINARIÓW
1. Wprowadzenie do zagadnień etyki ogólnej. Bioetyka. Deontologia lekarska. Podstawowe dokumenty okreœlaj¹ce zasady etyki zawodowej. Zasady odpowiedzialności zawodowej. Rola Izb Lekarskich.
2. Problemy etyczne związane z zagadnieniem prokreacji. Obyczajowość a problemy prokreacji. Etyczne problemy zapobiegania i przerywania ciąży. Pomoc w prokreacji. Sztuczna inseminacja homo i heterogenna. Zapłodnienie pozaustrojowe. Matka zastępcza.
3. Medycyna a prawa człowieka. Współczesne zasady przeprowadzania eksperymentu. Eksperyment kliniczny. Eksperyment naukowo-badawczy. Terapia genowa i klonowanie jako przykłady moralnych, etycznych i prawnych problemów związanych z rozwojem nauk medycznych. Pojęcie normy w zachowaniach seksualnych. Lekarz wobec problemu „inności”.
4. Jakość życia a godność ludzka – postawy wobec cierpienia i kalectwa. Medycyna wobec wartości życia. Paternalizm lekarski. Eutanazja, dystanazja, ortotanazja.
5. Ryzyko diagnostyczne i terapeutyczne. Granice dopuszczalności ryzyka. Możliwości techniczne medycyny a zasadność ich wykorzystania. Błąd lekarski.
6. Obowiązek udzielania pomocy. Prawo do leczenia – etyczne aspekty regulacji prawnych ograniczających dostêp do świadczeń medycznych. Gdy chory nie chce się leczyć...
Autonomia pacjenta a autonomia lekarza. Znaczenie świadomie wyrażonej zgody. Podejmowanie decyzji w imieniu osoby drugiej.
7. Tajemnica zawodowa – przepisy prawne, administracyjne i normy
etyczne. Lekarz a pacjent żyjący z HIV i chory na AIDS. Koleżeństwo lekarskie. Dylematy moralne praktyki prywatnej. Prawa pacjenta. Lekarz wobec zagadnienia medycyny niekonwencjonalnej.
8. Dyskusja, zaliczenie.
Zalecana literatura
1. Brzeziñski T.: Etyka lekarska. Wyd. Lek. PZWL,
Myślę że taki program to może być niezły gdyby go opracowała jakaś środowa pseudo etyczka.
Gdzie tu jest mowa o wartości życia on poczęcia do naturalnej śmierci? Dlaczego nie mówi sie o wolności sumienia pacjenta i lekarza? Natomiast mówi się o kolesiostwie kasty lekarzy.
Czy możemy się dziwić żądaniom gotówki przez studentów medycyny którzy są na praktyce ( rezydenci to faktycznie praktykanci) zanim jeszcze przystąpią do pracy.
Wreszcie sprawa może nawet najważniejsza. Studenci muszą ten przedmiot zaliczyć - a powinni ZDAĆ EGZAMIN. Powinni zdać egzamin ze swojej etyki zanim się ich dopuści do żywego organizmu pacjenta.
- Blog
- Zaloguj się albo zarejestruj aby dodać komentarz
- 3116 odsłon
Komentarze
Nathanel
17 Października, 2017 - 09:41
Bardzo dobra i bardzo potrzebna notka. Już widzę inspirację do swojej kolejnej notki o problemach polskiej służby zdrowia. Nie rozwijam tutaj, bo w nieco innym ujęciu.
Pozdrawiam. miarka
Tak zwani rezydenci
17 Października, 2017 - 18:51
To zwykli praktykanci zawodu lekarza bez okreslonej specjalizacji i jakiejkolwiek praktyki.To zwykli smarkacze,którym jakis idiota wcisnał do pustych łbów adeptów sztuki lekarskiej ze moga i powinni miec zarobki na poziomie co najmniej lekarza z minimum 10-cio letnim doswiadczeniem.Rzad jako taki nie chce im pokazac miejsca w szeregu i powstaje jeden wielki bałagan.Ta gówniana menazeria jesli chce zarabiac wiecej to droga wolna i moga wszedzie pojechac aby spełniac swoje chore fantazje zarobkowe.Z tego co jest mi wiadome to najwiecej płaca niemcy za wytarcie jednej dupy.To jest równowartosc 1 euro/po niemiecku ojro/.Tam przyjma cała bande tych głoduwkarzy i nawet dostaną sznapsa i browara a pózniej do arbajtu.Wiecej o tych pajacach nie bede pisał bo nawet zdychajacej swini nie pozwoliłbym diagnozowac ze wzgledu na brak praktyki.
Jeszcze zaświeci słoneczko
" rezy dęci"
17 Października, 2017 - 20:00
Każdy student medycyny po 6 latach studiów i roku stażu otrzymuje PRAWO WYKONYWANIA ZAWODU !!!!! a więc ma około 26 lat .... jest dorosłym człowiekiem . Kończy się okres "ssania piersi " . Nadchodzi czas zarabiania pieniędzy , co się z tym wiąże , wie o tym większość Rodaków . Ale studenci medycyny wyobrażają sobie ,że społeczeństwo winne jest im zafundować kolejne 5 lat nauki ... i do tego płatnej ....P A R A N O J A !!!!!! Oczekują pracy i nauki w klinice wielkomiejskiej , wygodnego mieszkania , samochodu no i urlopu za granicą ..... no i oczywiście szacunku od plebsu , bo przecież są Panami Życia i Śmierci ....
Znam przypadek , gdy 42 letnia kobieta rozpoczeła swoje drugie studia - medycynę , zakończyła je z wynikiem powyżej 4 .... staż i oczywiście specjalizacja , ale poza rezydencka . Lekko licząc koszt tej specki to około 70 tys zł .... z Własnej Kieszeni ....nie liczyła na darowiznę od Państwa ....ciężko pracowała w pięciu przychodniach , dyżury w uzdrowisku i nie za 100 zł za godzinę ale w granicach 30-80 zł ..... teraz jest cenionym lekarzem ( na wizytę u nie trzeba czekać ok 5 dni ) pomimo ,że są inni wolni lekarze , myśli o drugiej specjalizacji ( na wiosnę ) jej pacjenci mówią ,że sama rozmowa z nią już uzdrawia ....są w jej działalności przypadki niezwykłe , a może zwykłe ? młody lekarz po rezydenturze tzw "specjalista" nie splami się wypisaniem zwolnienia lekarskiego ......wysyła pacjenta po zabiegu chirurgicznym do lekarza rodzinnego . Właśnie ci pseudo "specjaliści " , a jest ich sporo, potrafią tylko wyprowadzać kasę a NFZ ..... temat rozległy , można by pisać , pisać , pisać , pisać .......... oczywiście nie generalizuję ....
orgi
Słowa mają znaczenie
17 Października, 2017 - 20:17
Nie wiem skąd we wszystkich mediach nagła moda na tych "rezydentów" - chyba tylko po to żeby mądrze brzmiało i część ludzi nie siedzących w temacie w ogóle wiedziała o kogo chodzi. Powinno się mówić wprost o niedoświadczonych młodych lekarzach zaraz po studiach i sprawa byłaby dla każdego jasna. Nie rozumiem dlaczego to samo bezmyślnie małpuje TVP bo tam też bez przerwy odmieniają tych "rezydentów" na wszelkie możliwe sposoby i nikt się nie zająknie kto zacz.
Studia w wiekszosci krajow Europy sa platne....
18 Października, 2017 - 01:40
Bezplatne studia - to przywilej, ale tez i do czegos zobowiazuje. Skoro absolwenci medycyny uwazaja, ze zaraz po studiach zarabiaja za malo ( w granicach 3000 zl) - to nalezy sprawe rozstrzygnac inaczej: Razad winien udzielac studentom medycyny kredytu na studia platne. Dzisiaj rok np. na Uniwersytecie Medycznym w Lodzi kosztuje 28 tys zl.
Czyli za 6 lat 168 tys. zl. Powiedzmy, ze zwrotu dokonuje sie takze w ciagu 6 lat - bez odsetek bedzie to 2300 zl miesiecznie.
Wiec podwyzszamy zarobki (dzisiejsze) mlodego lekarza - i mamy dobrze ponad 5000 zl miesiecznie - przeciez o tyle walcza....
P.S. na marginesie: nie bardzo rozumiem polityke rzadu w kwestii ksztalcenia lekarzy i pielegniarek: jest ich ciagle za malo - a limity ilosci przyjmowanych studentow prawie nie rosna - na dodatek dzisiaj pielegniarka musi miec wyzsze wyksztalcenie... a przeciez np. w USA istnieje instytucja "pomocy pielegniarskiej", ktora mozna zostac po kilkumiesiecznym zaocznym kursie - i te "pomoce" wykonuja polowe prac, ktore w Polsce moze wykonac tylko osoba z wyzszym wyksztalceniem... paranoja???
mikolaj