78. rocznica egzekucji żołnierzy AK w Dzierżoniowie
Kontynuując pamięć o Żołnierzach Niezłomnych zamordowanych w dzierżoniowskim więzieniu, spotkaliśmy się na cmentarzu parafialny, gdzie najprawdopodobniej zostali pochowani w nieznanym miejscu. Były wicewojewoda dolnośląski Jarosław Kresa i przedstawiciele Klubu Gazety Polskiej Dzierżoniów II, Obywatelskiego Ruchu Patriotycznego oraz środowisk patriotycznych złożyli kwiaty i znicze pod pomnikiem, odmówiliśmy modlitwę o spokój ich dusz. Zawsze pamiętajmy o naszych bohaterach, zwłaszcza tych, którzy zostali zamordowani za walkę o wolną Polskę. Gdzie dokładnie pochowano ciała trzech żołnierzy wyklętych nie wiadomo do dzisiaj. Dzięki staraniom i prowadzonym przez wrocławski IPN poszukiwaniom ustalono, że terenem pochówku jest dzierżoniowski cmentarz parafialny.
17 stycznia 1947 roku w dzierżoniowskim więzieniu dokonano egzekucji dwóch żołnierzy Armii Krajowej - Jerzego Kaszyńskiego i Jerzego Pizło.
Obydwoje byli żołnierzami podziemia niepodległościowego, zarówno podczas II wojny światowej, kiedy walczyli z okupantem niemieckim, jak i później, gdy krajem zaczęły rządzić sterowane z Moskwy władze komunistyczne. Ich los jest tragiczną kartą historii Dzierżoniowa.
Jerzy Kaszyński urodził się 3 sierpnia 1915 roku w Jarondowicach na kielecczyźnie. W styczniu 1941 roku złożył przysięgę w Związku Walki Zbrojnej. Po wojnie dowodził poakowską grupą zbrojną na obszarze Wałbrzycha. W październiku 1946 roku został aresztowany i osadzony w więzieniu. 7 grudnia tegoż roku skazany na śmierć, wyrok wykonano 17 stycznia 1947 roku. Przed egzekucją odmówiono mu nawet widzenia z żoną.
Tego samego dnia co Kaszyński, został skazany, a później i rozstrzelany Jerzy Pizło. Urodzony 10 grudnia 1922 roku w Końskich w województwie kieleckim. Był żołnierzem AK działającym w swojej rodzinnej miejscowości. Po wojnie walczył w oddziale Kaszyńskiego. Zginął tego samego dnia co swój dowódca.
Należy pamiętać, że również miesiąc później, 19 lutego 1947 roku, stracony został jeszcze jeden żołnierz AK, Mieczysław Jeruzalski. Urodził się 1 października 1926 roku w Kłodzie Dużej na Podlasiu. Przynależał do oddziału Armii Krajowej "Czarnego Olka". Po 1945 roku działał na terenie Dolnego Śląska w ramach organizacji niepodległościowej "Wolność i Niezawisłość". Okoliczności jego śmierci są tym bardziej tragiczne, że został zamordowany na kilka dni przed planowanym złagodzeniem wyroków.
Wszyscy trzej żołnierze na sprawiedliwość musieli czekać długie lata. Dopiero w III Rzeczpospolitej zostali oficjalnie zrehabilitowani przez sądy. Natomiast w 2011 roku miały miejsce oficjalne uroczystości upamiętniające zamordowanych, podczas których doszło do ich symbolicznego pochówku oraz odsłonięcia obelisku. - powiedział Jarosław Kresa, wiceprzewodniczący RM, pełnomocnik powiatowy PiS.
- Blog
- Zaloguj się albo zarejestruj aby dodać komentarz
- 185 odsłon
Komentarze
MEMENTO
19 Stycznia, 2025 - 21:01
Warto przypomnieć Jana Dzierżonia, który nie poddał się wielowiekowej okupacji i germanizacji Śląska, i na cześć którego nazwane zostało to miasto.
https://pl.m.wikipedia.org/wiki/Jan_Dzier%C5%BCon
Jan Dzierżoń pochodził z pradawnego rodu Dzierżoniów, znanego m.in. dzięki Dzierżoniowi (znanemu pod przekręconym przez androfagów nazwiskiem Derwan) jednemu z niewielu znanych władców Serbo-Łużyc z początku VII w. n.e.
https://pl.m.wikipedia.org/wiki/Derwan
Herb Dzierżoń (Dordże, od średniowiecza znany jako Gozdawa) świadczy o starożytności tego rodu i był w średniowieczu kopiowany przez wielu okupantów. Na zachód Europy dotarł prawdopodobnie za pośrednictwem Samona związanego z rodzinnym Gallijskim Sens okupowanym przez Franków.
https://pl.m.wikipedia.org/wiki/Dord%C5%BCe
Siostra mojejej pra-prababki po kądzieli była żoną Jana Dzierżonia. Na polach mojej rodziny pod Byczyną Jan Zamojski pojmał też wodza krzyżaków Maksymiliana Habsburga.
Chroniąc się przed mordami nasilającymi się w czasie "Kulturkampf" część mojej rodziny ewakuowała się na Zamojszczyznę - reszta pozostająca na Śląsku była brutalnie represjonowana, lecz dopiero okupacja sowiecka dopełniła genocydu !
Sam zostałem niedawno zmuszony ratować życie udając się na emigrację, gdzie z bólem stwierdziłem germanizację części mojej rodziny, która została już wcześniej zmuszona do opuszczenia Ojczyzny.
https://niepoprawni.pl/blog/sbbwinteriapl/macmezokracja-czy-polska-jest-krajem-polakow
]]>http://sbb-music.jimdo.com]]>
Polecam
21 Stycznia, 2025 - 18:42
https://www.pszczolamusibyc.pl/blog/jan-dzierzon-pszczelarz-buntownik/?fbclid=IwY2xjawH195JleHRuA2FlbQIxMAABHYl4qwhfc7AHby0BMwJVDdTtZDUCLrxjjlx01lSLRqix-bVU4dxATUqHVw_aem_3RuP9rCeAI_5LHL5yO61zw
Zostaw za sobą dobra, miłości i mądrości ślad...
Niech żyją pszczółki
24 Stycznia, 2025 - 17:42
Dzięki za ciekawy artykuł.
Wyraźnie ukazuje on jak starożytny arystokratyczny ród przetrwał pod jarzmem androfagów jako prości chłopi pańszczyźniani prusackich feudałów. Dzierżoniowie przywiązani do swej ziemi nie opuścili jej, jak to łatwiej było zrobić Kopernikom, czy Sarmackim Gryfitom. Słowiańska rodzina, z której pochodziła jego żona ewakuowała się we wczesnym średniowieczu z okolic klasztoru św. Prokopa niedaleko Pragi i Sazawy, krótko po uwięzieniu św. Metodego przez androfagów, wymordowaniu słowiańskich księży i zakonników w Czechach i zastąpieniu ich niemieckimi talibami.
Z politycznej perspektywy ciekawostką jest, że wnuczka siostry żony Dzierżonia wyszła za mąż za przyjaciela Józefa Piłsudskiego i po wojnie mieszkali w Zakopanem zaledwie dwie, może trzy, działki od miejsca gdzie odbywały się konferencje GeStaPo - NKWD.
Zmarli kilkanaście lat temu.
https://pl.m.wikipedia.org/wiki/Konferencje_Gestapo-NKWD
Razi mnie, że współcześnie nadal stosowana jest zgermanizowana forma jego nazwiska z "n" zamiast "ń".
https://niepoprawni.pl/blog/sbbwinteriapl/macmezokracja-czy-polska-jest-krajem-polakow
]]>http://sbb-music.jimdo.com]]>
Cześć i Chwała Bohaterom!
20 Stycznia, 2025 - 13:09
Cześć i Chwała Bohaterom! Dziś różnej maści POtomki ich oprawców i morderców zawiadują Polską.