D R O G A
WZÓR
Wezmę niebo w ramiona
Przestrzeń nieskończoną
Już świat mi niepotrzebny
Bóg mi jest obroną !
Bądź wola Twoja
Najjaśniejszy Panie !
Twoja miara jest inna
I inne kochanie
Myślą że raz kolejny
Znów mnie oszukali
Pocałunkiem Judasza
Wrzaskiem ślepej Sali
Tyś mi tylko pozostał
Cichy i łagodny
Mimo ran i cierpienia
Do końca pogodny
I tyś moim wzorem
Który mnie prowadzi
Podniesie na ramiona
I…nigdy nie zdradzi !
POŚRODKU DROGI…
Klękam pośrodku drogi
Z sercem jak kamień
Bądź wola Twoja
Wszechmogący Panie !
Nie zegnę karku
Przed głupotą świata
Chociaż mnie straszy
Samotność i krata
Bądź jednak blisko
Gdy mi sił nie stanie
Bym czuł Twe mocne
I Ojcowskie ramię
Bym mógł się oprzeć
O ramiona Twoje
Bo tylko krzyża
Panie się nie boję….
WIEM…
Na krzyż spoglądam
Teraz bez obawy
Bo nim rozumiem
Wszystkie ludzkie sprawy
Im bardziej szydzą
Miłościwy Panie !
Tym bardziej wierzę
W Twoje zmiłowanie
Tym mocniej ufam
W zbawczą moc cierpienia
Im głębiej grzebią
Mi w ranie sumienia
I wiem że nigdy
Sam nie pozostanę
Dopóki wierzę
W każdą Twoją ranę…
- Blog
- Zaloguj się albo zarejestruj aby dodać komentarz
- 17 odsłon