Udawanie Greka, czyli co słychać w Pendolino?

Obrazek użytkownika Kapitan Nemo
Blog

Jak Pendolino długie i szeroki zasięg torów po których można Pendolino dojechać - jedynym pytaniem, które intryguje dzisiaj Polaków jest: „Co słychać?” Ewy Kopacz. To intrygujące pytanie może usłyszeć znienacka zaatakowany pasażer Pendolino od przebranej za premiera Ewy Kopacz. Tym jednym pytaniem Ewa Kopacz właśnie postanowiła uratować nie tylko siebie, ale i całą Platformę. To pytanie stanowić ma bowiem namacalny dowód, że Platforma prowadzi dialog ze społeczeństwem, co niesłusznie zarzuca się Platformie w trwającej już kampanii wyborczej. A przecież premier III RP nie tylko potrafi zapytać o to co słychać, ale gdy nie uzyska odpowiedzi - zapyta nawet o zapach kotlecików drobiowych, oferowanych przez Wars ! Premier otwarta jest więc nawet na kotleciki, gdy nie uzyska odpowiedzi na zasadnicze pytanie….

Odpowiedź na pytanie „Co słychać?” jest bowiem kluczowa dla premiery i jej partii, gdyż zarówno Premiera jak i Platforma ( dla zmyłki nazwana obywatelską) nie zdołali jeszcze usłyszeć, co w teoretycznym państwie słychać. Tak się odseparowali przez te osiem lat od państwa i jego obywateli! Dlatego E.Kopacz wybiera się co rusz w podróż zakupionym za cenę trzykrotnie większą od polskiego pociągu, Pendolino, by tam uzyskać odpowiedź, na pytanie „Co słychać?”. Oczywiście - znacznie więcej można się dowiedzieć w trakcie podróży kolejami regionalnymi, ale zadaniem premiery jest równoczesna promocja drogocennego gadżetu, zakupionego za pieniądze podatników.

Wprawdzie Kopacz Ewa dostaje codziennie tzw. prasówkę, więc teoretycznie powinna wiedzieć, co słychać w teoretycznym państwie. Wychodzi jednak na to, że Kopacz Ewa nie dowierza już nawet prasie. No cóż, skoro rewolucyjny rząd E. Kopacz nadal finansuje media, to można się spodziewać, że prasa kłamie, jak za komuny. Może nawet nie tyle kłamie, ile koloryzuje sytuację w teoretycznym państwie. Na przykład, gdy niezależne media napiszą, że dwa miliony dzieci żyje w skrajnej nędzy, reżimowe media na potrzeby dobrego samopoczucia Platformy i pani premier natychmiast napiszą, że pięciu milionom polskich dzieci nie dokucza głód! Że nie muszą jeść szczawiu z nasypów kolejowych oraz popularnych śliwek mirabelek, na których wyrósł geniusz Stefana Niesiołowskiego! Czyli, że także dzieci mają lepiej!

Brak wiary we własne, reżimowe media wyjaśnia zatem, dlaczego E. Kopacz musi jeździć Pendolino i zaczepiać podróżnych swoimi głupim pytaniem „Co słychać?” Bo skoro nawet premier teoretycznego państwa nie wie, co w tym państwie słychać?

Wychodzi więc na to, że E. Kopacz, zamknięta w swym gabinecie prezesa rady ministrów była dotąd przeświadczona, że za drzwiami jej kancelarii już nic nie słychać. Że jest cisza, bo wszyscy Polacy pogodzili się już z rządami aferzystów i złodziei i nigdy już nie podniosą głosu. A jeśli nawet – to tylko po to, by zagłosować na Platformę, zwaną obywatelską. Zamkniętej w KPRM Kopacz wydawało się zatem, że partii (zwanej obywatelską) udało się dorżnąć wszystkie zagrażające jej watahy, więc każde wybory mają w kieszeni. A tu taka siurpryza ! Bronek padł i nigdy nie wstanie, padł też nawet ten – który osiem lat temu dał sygnał do ostatecznego dorżnięcia pisowskich watah!

Pytanie E. Kopacz „co słychać?” niesie zatem duże niebezpieczeństwo dla partii i teoretycznego państwa, gdyż jest prawdopodobne, że wreszcie ktoś powie Ewie Kopacz w twarz całą prawdę. A na prawdę E. Kopacz nie jest przygotowana przez swoich doradców! Ona była i jest przygotowywana na koloryzowanie rzeczywistości, tak jak i Bronek, który sadził tylko dęby i odznaczał kolesi Platformy za wybitne zasługi na polu „wolności”. Wprawdzie E.Kopacz nie osiągnęła jeszcze kunsztu Bronisława, którego rozpierała duma i uzasadniona satysfakcja, ale jadąc trzykrotnie droższym od rodzimej Pesy Pendolino - coraz bardziej przybliża się do swojego wzorca.

Z dotychczasowych występów E. Kopacz wynika więc, że sytuację mamy dobrą towarzysze, ale przecież nie beznadziejną! Beznadziejnie będzie, gdy wygra PIS i odetnie koalicję PO-PSL od koryta! I ten właśnie sztandarowy wątek „dialogu” premiery Platformy z rodakami za pomocą telewizji jest teraz lansowany z jeszcze większą mocą, niż w całym okresie ośmiu lat. Partii pomaga dodatkowo Grecja, która pada na naszych oczach. Można więc (udając Greka) powtarzać jak mantrę, że Platforma Polskę uratowała przed drugą Grecją! I to jest sukces, na miarę tysiącletniej historii Polski! Oczywiście ten sukces nie byłby możliwy, gdyby Platforma w okresie ośmiu lat rządów obniżyła Polakom podatki, zwiększyła dopłaty na dzieci, podwyższyła najniższą kwotę wolną od podatku oraz obniżyła wiek emerytalny!

To wyjaśnia, dlaczego ratując nas, Platforma nie zrobiła niczego, co zapowiadała i oczywiście nie zrobiła i nie zrobi tego, co zapowiedział prezydent elekt Andrzej Duda i PIS! Bo przecież PIS i Duda chcą zrobić drugą Grecję z Zielonej Wyspy - której zazdrości nam cały, postępowy świat! O tym nawet dzisiaj mówiła z troską Ewa Kopacz, na tle nadwiślańskiej plaży, dokąd zaprowadzili ją sztabowcy PO. Bo E. Kopacz – w trosce o Naród (tym razem nadwiślański) – dogląda, czy Naród wypoczywa w warunkach nie gorszych niż w upadającej Grecji…

Kto jednak znowu uwierzy – tym razem w zaklęcia Ewy Kopacz - że gdy PO wygra, to podatki będą zmniejszone?! Jaki kretyn znowu da się nabrać, że Platforma dorzuci coś na dzieci i zwiększy kwotę wolną od podatków?! Platforma – owszem : może i uratuje „nieefektywny” Śląsk, ale w podobny sposób, jak „uratowała” polskie, nieefektywne stocznie. Śląsk przecież oraz „Naród śląski” da się za friko sprywatyzować inwestorom z Niemiec!

Jest też oczywiste, że Platforma – jako jedyna racjonalna siła – jeśli wybory wygra to jeszcze bardziej podatki zwiększy, nadal utrzyma najniższą w Europie kwotę wolną od podatków, da figę dzieciom i gdy zajdzie potrzeba – zwiększy wiek emerytalny do 80-tki! Bo w ten sposób Platforma pod wodzą Ewy Kopacz znowu ocali nas przed losem Grecji i kolejnych krajów, które weszły do euro - kołchozu! Nikogo więc w teoretycznym państwie nie zdziwi, gdy Platforma jeszcze bardziej zwiększy mandaty oraz da możliwość zajęcia całego majątku przez organ skarbowy, w przypadku pomyłki w zeznaniu podatkowym - czym uchroni nas definitywnie od losu takich krajów, jak Grecja!

Zatem każdy racjonalny obywatel III RP powinien zgłosować na PO, gdyż zgodnie z udającą Greka premierą - lepiej będzie dla teoretycznego państwa , jeśli to Polacy zbankrutują, a nie teoretyczne państwo Platformy Obywatelskiej! To teoretyczne państwo, zwane III RP, musi mieć przecież pieniądze na wynagrodzenia dla swoich funkcjonariuszy (a wiadomo, że za 6 tys. zł. to pracować może tylko idiota, nie należący do PO lub PSL), na kolejne lody, na lulki i kolacyjki przy ośmiorniczkach lub policzkach wołowych, oraz zmrożonej wódeczce i winku za skromne 2000 tysiące. Przecież to na tym teoretycznym państwie i na głupocie dużej części wyborców koalicja PO-PSL przez osiem lat żeruje ! Teraz - pod światłym przewodem Ewy Kopacz! Ewa Kopacz, udając Greka będzie więc nadal zadawać w Pendolino kretyńskie pytanie: „co słychać?….”

Bo była działaczka ZSL zbyt daleko od sowieckich przywódców nie odbiegła. Jej „co słychać?” przypomina historyjkę z życia wielkiego przywódcy ZSRR towarzysza Breżniewa, zatroskanego nie mniej niż E. Kopacz losem podległej mu ludności. Także ludzności wsi. Otóż, tow. Breżniew wizytując kołchoz, zadał wieśniakom ( a w zasadzie chłopom pańszczyźnianym) pytanie:„Co słychać, towarzysze?”. Ci, bez zastanowienia odpowiedzieli: „Ch….owo, towarzyszu Breżniew!” „No, nie koloryzujcie, towarzysze! Nie koloryzujcie! – odpowiedział zatroskany tow. Breżniew pracownikom wsi…

5
Twoja ocena: Brak Średnia: 5 (12 głosów)

Komentarze

Kopacz-ka i PO nauczyli się latami kłamać w jeden sposób i nie rozumieją realnej rzeczywistości. Liczą na to, że jak zwykle ogłupią ludzi, którzy okradani osiem lat zagłosują na złodziei...to już nie działa - ale kto im to powie...?

Vote up!
5
Vote down!
0

Yagon 12

#1486552

ja się tylko odniosę Kapitanie do ruskiej historyjki z zakończenia Twego tekstu, gdy Breżniew wizytował kołchoz, 

a chłopy na pytanie jak jest - odpowiedzieli:

- ch....owo....

a ja POwiem tak:

 

Tam za Bugiem mogło być,                                                                                                                                                              no bo przecież wuj przyjechał.                                                                                                                                                        TU nad Wisłą "rządzi" - rzyć.

Więc do d.......jest !  w Kraju Lecha

 

 

demotywatory.pl

 

Vote up!
5
Vote down!
0
#1486555

Rozumię że myśl Twoja jest taka - nad Wisłą rządzi Żyd.

A tak naprawdę banda Żydów

Vote up!
4
Vote down!
0
#1486564

ale na wszelki wypadek holuje za sobą samolot. Ot, tak, gdyby PKP miało opóźnienie...

Tak więc zapewne oprócz informacji "co słychać" od zestresowanego konsumenta kotlecików, ma zapewne w zapasie referenta z przychylną prasówką, choćby na wypadek, gdyby konsument kotlecika powiedział jej, że słychać zwycięski marsz PiS-u po władzę.

Vote up!
5
Vote down!
0

M-)

#1486566

zimową POrą przyłożyć wilgotne ucho (a jeszcze lepiej język) do szyny i nadsłuchiwać ....

Vote up!
7
Vote down!
0
#1486587

Tak się zastanawiam co ta kobieta chce udowodnić,  że w Polsce żyje się komfortowo bajecznie tylko Polacy tego nie dostrzegają.
Wybiera takie miejsca gdzie ludzie są na luzie, jadą na wakacje, albo do rodziny, wypoczywają i nie w głowie im myślenie o polityce, wybór jest celowy. Zachowuje się jak celebrytka, a jej głównym zadaniem jest błyszczeć, coś tam palnąć niekoniecznie z prawdą, jeśli zadasz jej pytanie, na które nie potrafi odpowiedzieć , to mówi że ona o niczym nie wie .
Kopacz mnie po prostu drażni, ponieważ rzesza Polaków między innymi ja i ludzie z mojego otoczenia żyje aby przetrwać i to z trudem,
Jej zachowanie można porównać do szefa jakieś firmy, który wypłaca zaniżone płace swoim pracownikom, a w ramach rekompensaty wysyła im swojej zdjęcia, jak podróżuje najdroższym pociągiem spaceruje po plaży, jest zadowolony uśmiechnięty. Zaczepia turystów których kameruje, aby przekonali jego pracowników że on jest najlepszym szefem pod słońcem.
Powinna odwiedzić przychodnie, gdzie ludzie czekają, w zaduchu godzinami na swoją kolej i zdarzy się niektórym pacjentką zemdleć,  byłam świadkiem, stojąca kobieta obok mnie upadła na posadzkę, ponieważ nie było już  miejsc siedzących.
Niech odwiedzi szpitale onkologiczne, tam jest większy ruch aniżeli na dworcu i wysłucha ich, przecież jest lekarzem, i premierem .

Czy przez podróżowanie Kopacz poprawi nam się sytuacja w Polsce, równie dobrze mogłaby pracowac w  telemarkecie, skutek ten sam.

Vote up!
9
Vote down!
0

Nie możemy naprawić całego zła, ale możemy znaleźć ludzi, którzy pomogą nam tego dokonać.

#1486613