BODNAR – produkt „kultury” prawnej RFN-u
Adam Bodnar - były Rzecznik Praw Obywatelskich (nota bene w Polsce!) odbiera dziś w Niemczech nagrody, błogosławiąc tak jak Tusk „kulturę” niemiecką i przy okazji przyrównując Polaków do dzikich zwierząt!
Nie inaczej było przy okazji nagrody, przyznanej przez Federalny Związek Towarzystw Niemiecko-Polskich (Deutsch-Polnische Gesellschaft Bundesverband e.V.). Były Rzecznik Praw Obywatelskich Adam Bodnar w swym przemówieniu przyrównał Polskę do dzikiego zwierzęcia, którego Niemcy – jako mentor – muszą oswajać: – Jeśli oswoi się zwierzątko, to nie można go później porzucić! – dał Bodnar nadzieję dzikiej zwierzynie zza Odry i Nysy Łużyckiej, którą Niemcy mają zamiar nadal oswajać...
Wiem coś o tym, gdyż moja ś.p. mama, jej matka i siostra przeszła przez niemieckie ośrodki, gdzie traktowano Polaków i Polki, jak zwierzęta. Był to Pawiak i KZ Ravensbrück. Takich „ośrodków” oswajania Polaków było znacznie więcej, ale Bodnar nie będzie przecież psuł Niemcom nastroju i to akurat, gdy Bodnara dekorują!
Zresztą każdy folksdojcz czy kacap ma taką pamięć, w której nie istnieją całe obszary historii, których nie warto dzisiaj wspominać. Zwłaszcza wtedy, gdy jest się odznaczanym, lub gdy ma się nadzieję na order od szkopów i przy okazji kasę od Niemców. Wie to dobrze oswojony Bodnar, wie to Tusk, wiedział śp. Bartoszewski i nieodżałowany szef dyplomacji, czyli mąż pani Applebaum – szykowanej na pierwszą damę w polskim landzie.
Polskich zdrajców i zwyczajnych przydupasów znają też Niemcy, których nagrody nie wpadają przecież w ręce pierwszego z brzegu Polaka! To musi być ktoś tak dobrze oswojony, jak ten „łatwy w hodowli” szkopskiej Donald Tusk i jak Adam Bodnar, który został Rzecznikiem Praw Obywatelskich w zdziczałej Polsce. Nota bene - z wysuniętego ramienia Platformy Obywatelskiej i całego lewactwa – nienawidzącego Polski:
„Mieszkając w Gryficach na każdym kroku spotykałem się z naturalnym dziedzictwem niemieckim. To pozwala wiele zrozumieć. Zmusza do refleksji. Historii nie zmienimy. Ale możemy wyciągać wnioski, jak również zastanawiać się jak wspólnie o nią dbać, jak ją upamiętniać” – mówił Bodnar po odznaczeniu go przez Niemców, których obecność na polskich ziemiach upamiętnia wiele pomników i miejsc pamięci. Ale nie o taką pamięć Bodnarowi chodzi: on chciałby, by Polacy pamiętali Niemców za ich „kulturę” prawną – wstydząc się równocześnie własnego prostactwa i grubiaństwa, które wg. Bodnara uczyniło nas zwierzątami:
– Polska kultura prawna i przemiany po 1989 r. zostały zainspirowane i były wspierane przez niemiecką myśl prawniczą. Na tym opierało się konstruowanie w Polsce nowoczesnego państwa prawa, mechanizmów ochrony praw człowieka i demokracji. Na tym opieraliśmy naszą integrację europejską – mówił Bodnar dodając, że "...komentarz do art. 1 ówczesnej Konstytucji »Rzeczpospolita Polska jest demokratycznym państwem prawnym urzeczywistniającym zasady sprawiedliwości społecznej«, był pierwszym źródłem mojej wiedzy o doktrynie niemieckiej na temat Rechtsstaat (państwo prawa)”.
Oswojony z niemiecką wyższoscią i oślepiony niemiecką butą Bodnar oczywiście nie dostrzeże, że polska Konstytucja 3 Maja 1791 roku była pierwszą spisaną ustawą zasadniczą w Europie i drugą na świecie – po Konstytucji Stanów Zjednoczonych Ameryki, podczas gdy Niemcy uchwalili Konstytucję II Rzeszy prawie wiek później!
Uchwalona w 1871 roku przez parlament II Rzeszy Konstytucja, przyjęła model monarchii konstytucyjnej, w którym daleko idące uprawnienia głowy państwa zagwarantowane zostały cesarzowi. Były Rzecznik Praw Obywatelskich sam się więc sytuuje jako „echtes Volksdeutsch” skoro nie wie, że „Konstytucja 3 Maja była (i pozostaje) jednym z fundamentów polskiej tradycji republikańskiej. Była punktem odniesienia dla tradycji i dążeń niepodległościowych w latach rozbiorów, okupacji i komunistycznego zniewolenia. Fakt, że została obalona na skutej interwencji rosyjskiej i kolejnych rozbiorów nie pozwolił na to, aby stała się jednym z fundamentów tożsamości europejskiej. Jednak jej znaczenie dla polskiego myślenia o wolności okazało się ponadczasowe: było powodem do dumy i źródłem wzmocnienia samooceny każdego z pokoleń przypominających Europie o prawie Polaków do wolności – stawiających postulat powrotu Polski na mapę polityczną kontynentu i pełnej niepodległości”(dr Maciej Korkuć).
Hołd Bodnara złożony Niemcom i doktrynie Rechtsstaat (państwa prawa) przy okazji otrzymania nagrody od Deutsch-Polnische Gesellschaft Bundesverband e.V. pomija oczywiście fakt, że Niemcy do dziś nie mają Konstytucji – lecz jedynie ustawę zasadniczą, którą wymogli na Niemcach zachodni alianci!
Po II wojnie światowej Wielka Brytania, Francja i USA jako zwycięskie mocarstwa toczyły bowiem ze Związkiem Radzieckim spory o okupowane Niemcy. W celu przyśpieszenia realizacji planów utworzenia zachodniej części państwa pod nadzorem własnego rządu wojskowego, alianccy gubernatorzy przekazali premierom krajów związkowych w zachodnich Niemczech pełnomocnictwa z konkretnymi zadaniami. Premierzy zachodnich krajów związkowych obawiali się jednak, że konstytucja jako dokument założycielski nowego państwa może pogłębić rozłam Niemiec na Wschód i Zachód. Niemiecka Konstytucja miała mieć charakter prowizoryczny i obowiązywać tylko do momentu przezwyciężenia podziału i ponownego zjednoczenia Niemiec. Z tego względu niemiecka ustawa zasadnicza obowiązuje od 1949 r. i w swym zamyśle jest tylko prowizoryczna!
Powoływanie się Bodnara na wyższość niemieckiej „kultury” prawnej przy równoczesnym plugawieniu Polaków i polskiej tradycji konstytucyjnej, w tym Konstytucji RP z 1997 roku jest dostatecznym uzasadnieniem dla pogardy tej – oswojonej przez Niemców kreatury, oraz podobnych do Bodnara osobników. Te kreatury wykorzystują bowiem każdą okazję, by splugawić Polskę i porównać Polaków do oswojonych przez Niemców zwierząt. Bo nawet nie do pod-ludzi! Bodnar dobrze wie, że Niemcy określali ( i często nadal określają!) Polaków mianem "polnische schweine", skoro przyrównał nas do zwierząt w swej mowie dziekczynnej za niemiecką nagrodę...
Także Bodnar - jak zresztą wszyscy folksdojcze oraz kacapi z totalnej opozycji - dołączyl dziś w imię totalnej władzy do niemieckiego chóru, który zamierza Polaków zagłodzić. Tak też się stało w ostatniej części przemówienia byłego rzecznika, który wyśpiewał znaną już i jakże miłą dla ucha każdego szkopa melodię: „Pojawia się także ton: przymknijmy oko na nadużycia, bo biznes na nas naciska, aby uruchomić jak najszybciej polskie środki z Krajowego Planu Odbudowy. Czy to jest przejaw odpowiedzialności za całą Unię Europejską, jako wspólnoty opartej na wartościach? Aktualny kryzys w Polsce już teraz oznacza wiele złego dla Polaków, sędziów, prokuratorów, działaczy społecznych. Ale on może stać się także zarzewiem kryzysu egzystencjalnego dla Unii Europejskiej. Właśnie ze względu na tragiczne doświadczenia historyczne, właśnie na Niemcach i na Republice Federalnej Niemiec spoczywa szczególna odpowiedzialność za przyszłość Unii Europejskiej – całej Europy, w tym państw na wschód od dawnej Żelaznej Kurtyny” – przekonywał Niemców do dalszej tresury Polski i Europy, oswojony przez szkopów Adam Bodnar.
Bodnar nie zapomniał w swej przemowie, że "przejawem odpowiedzialności za całą Unię Europejską, jako wspólnoty opartej na wartościach" jest dalsze oswajanie polskich świń przez Niemców. I to nawet głodem! Bo przecież "jeśli oswoi się zwierzątko, to nie można go później porzucić"!
- Blog
- Zaloguj się albo zarejestruj aby dodać komentarz
- 840 odsłon
Komentarze
Nóż się w kieszeni otwiera, ale jest w tym niesamowite jądro
10 Grudnia, 2022 - 13:58
Jądro, które powinno być ujawnione, głośno wykrzyczane i bardzo starannie przemyślane. Trochę zgodnie ze strzępkiem opinii utopionej w komentarzach do mojej notki z 10 grudnia 2022 [link].
Tym jądrem jest istota różnicy, a może nawet diametralnego przeciwieństwa pomiędzy cywilizacją niemiecką a polską. Mówiąc dosadniej, między cywilizacją ruskich albo pruskich kulturträgerów już przez Feliksa Konecznego zakwalifikowaną do typu turańskiej, czyli po prostu totalitarnej - a chrześcijańską typu Rzeczypospolitej Obojga Narodów. Różnica polega na tym, że te cywilizacje turańskie wzorują się na totalitarnym państwie Dżyngiz Chana, które jest strukturą monarchii absolutnej, wykluczającej wszelką samodzielną myśl podwładnych. Befehl is befehl und ordnung muss sein. Ruki pa szwam. Państwo składa się z wodza i poddanych.
Cywilizacja Rzeczypospolitej Obojga Narodów polega na nieomal matematycznym wzorze "rozległego systemu o rozproszonej inteligencji", w którym myślą wszyscy, z których każdy myśli samodzielnie. Jest to cywilizacyjny model społecznych, narodowych, politycznych i godpodarczych tworów współczesnej cywilizacji XXI wieku, sięgający w realną przyszłość. Tak jest zbudowany internet, który działa i doskonale sobie radzi bez żadnej rady naczelnej albo biura politycznego.
Taką strukturą była kiedyś Solidarność Walcząca, w której Kornel Morawiecki nie był wodzem ani nawet przywódcą, lecz tylko, a może nawet aż symbolem i aktywnym twórcą tak działającego systemu.
Sumując - Cała Unia Europejska, jej imperialne ambicje, Bodnar razem z Scholzem, a nawe samą Lubnauer są zakapiorami wszelkich "ancien régime'ów", a prawdziwa "nowoczesność", sięgająca w realną przyszłość współczesnej rzeczywistości - jest po naszej prawej stronie.
michael
BODNAR czy zdegenerowany mózg..
11 Grudnia, 2022 - 09:25
Po procesie norymberskim wielu psychologów i psychiatrów zastanawiało się dlaczego inteligentny i kulturalny człowiek był do tego stopnia pozbawiony moralnej busoli i empatii dla innych, by z pełną świadomością mordować ludzi na masową skalę. To niemieckie - genetycznie zakodowane poczucie wyższości oraz traktowanie nie-aryjczyków jak zwierzęta doprowadziło do masowych zbrodni. Dziś taki sam paranoik jak niemieccy zbrodniarze - były agent KGB w NRD przejawia podobne cechy "wyższości" - lecz wobec Ukraińców...
Jednak dzisiaj, gdy w cywilizowanym świecie zwierzęta traktowane są humanitarnie - pojawia się także Adam Bodnar - były Rzecznik Praw Obywatelskich, przyrównujący Polaków do zwierząt, które powinny być nadal przez potomków Hitlera oswajane! Tak jakby przyleciał z odległej przeszłości, gdy ludobójstwo usprawiedliwiano przyrównaniem ludzi do "dzikich zwierzątek", tworząc nawet w Belgii ZOO dla ludzi! Bodnar z własnej woli dołączył do grona barbarzyńców z okresu wczesnego kolonializmu, określając Polaków, jako dzikie zwierzątka, wymagające oswojenia...
Wypowiedź Bodnara potwierdza, że jest to osobnik z uszkodzonym mózgiem - podobny do tych wszystkich którzy twierdzą, że Polaków należy zagłodzić, skoro inne metody "wychowawcze" nie skutkują. W dodatku Bodnar zachęca Niemców, by przewodzili w tym "oswajaniu" Polaków!
Bodnar sam się zakwalifikował do kreatur niegodnych miana człowieka. A takie właśnie kreatury nagradzane są dzisiaj - w XXI wieku przez Niemców...
@ Kapitan Nemo
11 Grudnia, 2022 - 11:54
Zwróciło moją uwagę wspomnienie o Gryficach, w których ten Adam Bodnar uczył się szacunku do niemieckiej cywilizacji. Otóż urodziłem się w Zgorzelcu i tam chodziłem do szkoly podstawowej i średniej. No i widziałem tam wielu przeróżnych ludzi przywożonych albo przybywających na Ziemie Odzyskane. Było wtedy sporo różnych w organizującej się społeczności lokalnej. Byli też tacy jak ten Adam Bodnar, zafascynowani niemiecką cywilizacją, którą rozpoznawali po jej sprzętach. W kuchni na poniemieckim kredensie poniemiecki młynek do kawy, a w stajni fortepian, dziwny czarny przyrząd, w którym zadawany był obrok dla zwierząt, a wodę koniu podawano w wielkim naczyniu z miśnieńskiej porcelany.
Dla lepszego zrozumienia tego problemu postanowiłem utworzyć całkiem nowe pojęcie pierwszorzędnych i drugorzędnych cech cywilizacyjnych. Podobnie jak pojęcie pierwszorzedneh i drugorzędnych cech płciowych.
Pierwszorzędne cechy cywilizacyjne to istota i sens kultury, historii tradycji i może także wartości właściwych tej cywilizacji, jej aksjologia, filozofia i nawet kultura prawna. To wiele spraw, o których pisał na przykład Feliks Koneczny albo Arnold Joseph Toynbee. Trzeba być na prawdę cywilizowanym człowiekiem, by zrozumieć o co tu chodzi - by zrozumieć istnienie innych cywilizacji i uszanować nie tylko ich istnienie, ale także ich człowieczeństwo. Zgodnie ze znaną skądinąd zasadą "szanuj bliźniego jak siebie samego"
Drugorzedne cechy cywilizacyjne są podobne do drugorzędnych cech płciowych, są jedynie wystrojem zewnętrznym. Uwielbienie poniemieckich sprzętów kuchennych nie oznacza ani przynależności ani szacunku do niemieckiej cywilizacji. A praktyka podziwu dla poniemieckich kamienic zbyt łatwo przeradza się w kompromitującą karykaturę. Tak to bywa z prymitywnym poglądzie na świat, który pozory bierze za rzeczywistość. Tak to bywa z prymitywem, któremu wszystko jedno, komu i czym służy.
Tak jak to się dzieje w przypadku tego tam Bodnara.
Żałosny dupek, przebrany za Niemca, ale już niemieckim obyczajem pełen buty i pogardy do podbitych narodów. Kompradorska szadź bladawa.
michael
Rodzice przyjechali ze Lwowa do Wrocławia
11 Grudnia, 2022 - 20:21
naturalną rzeczą było porównywanie miast. Czy rzeczywiście widać było wyższość cywilizacyjną Niemiec? Rodzice zwracali uwagę, na gładkie nawierzchnie ulic wyłożone granitową kostką (była ona starannie obrabiana przez więźniów obozu koncentracyjnego). We Lwowie były "kocie łby" (istniejące do dzisiaj) z bruku bazaltowego, po którym fatalnie się jeździło rowerem. We Wrocławiu były ścieżki rowerowe odgrodzone żywopłotem od chodników. Komuna zlikwidowała je w latach 60 - 70. Natomiast dziwiła rodziców cała dzielnica (np. ul. Szczytnicka) z dużymi kamienicami BEZ łazienek. Była za to łaźnia osiedlowa. Rzecz nie do pomyślenia we Lwowie. Gazowe oświetlenie ulic było znacznie prymitywniejsze we Wrocławiu - wymagające zapalania każdej latarni przez "lamplightera" za pomocą kija z haczykiem. We Lwowie o zmroku gazownia zwiększała ciśnienie i impuls rozświetlał całe ulice równocześnie.
Wracając do wroga Polaków: Adam Bodnar angażował się wszędzie, gdzie było możliwe zwalczanie "państwa PiS". Udawał się na europejskie salony i interweniował. Niekiedy jego akcje przynosiły spektakularne sukcesy jak np. zapobieżenie sromotnej klęsce PO w ostatnich wyborach prezydenckich.
Na wniosek RPO, Biuro Instytucji Demokratycznych i Praw Człowieka OBWE oceniło ustawę dotyczącą wyborów prezydenckich w Polsce. W opinii stwierdzono, że "ustawa wymaga znacznej poprawy w celu dostosowania do zasad OBWE i innych międzynarodowych standardów, dotyczących demokratycznych wyborów". W rezultacie wybory planowane na 10 maja 2020 trzeba było opóźnić umożliwiając PO zmianę kandydata i to było największe życiowe osiągnięcie Bodnara.
Rzecznik walczył w obronie "prześladowanych" sędziów, osób LGBT, mniejszości etnicznych, niezawisłości Trybunału Konstytucyjnego, praworządności, nie bardzo znajdując czas na np. obronę wyrzucanych lokatorów, czy atakowanych katolików.
Po skończonej kadencji Bodnar dalej urzędował, bo zaistniał pat prawny uniemożliwiający wybory nowego rzecznika. Tylko indolencji polityków PiS zawdzięczać możemy zaniedbanie – poprawę przepisów prawa należało przeprowadzić pół roku PRZED ukończeniem kadencji szkodnika.
Rzecznik, który nie powinien już urzędować, intensywnie lobbował w Brukseli za ukaraniem finansowym Polski ze względu na "łamanie praworządności".
Jednego możemy być pewni, bez względu jak potoczy się dalsza kariera Adama Bodnara, nie przestanie on szkodzić Polakom.
Leopold
Bodnara to typowa załgana bolszewicka kanalia...
12 Grudnia, 2022 - 12:49
nienawidząca prawdy, Polaków, polskości i polskiego patriotyzmu.
Niemcy mu za tę nienawiść płacą, a on ciągle tę swoją nienawiść musi udowadniać...
Przemoc nie jest konieczna, by zniszczyć cywilizację. Każda cywilizacja ginie z powodu obojętności wobec unikalnych wartości jakie ją stworzyły. — Nicolas Gomez Davila.