Świat akademicki wobec agresji Rosji na Ukrainę

Obrazek użytkownika Józef Wieczorek
Kraj

Świat akademicki na ogół nie jest obojętny wobec putinowskich zbrodni. Kilka tysięcy rosyjskich naukowców, w tym członkowie Rosyjskiej Akademii Nauk, podpisało list otwarty potępiający Rosję za rozpętanie wojny, dla której – jak argumentują – nie ma żadnego rozumnego uzasadnienia. Domagają się wstrzymania działań wojennych, wskazując, że izolacja Rosji od oburzonego agresją świata oznacza dalszą jej degradację, także naukową.

Inną postawę zaprezentowała unia rektorów rosyjskich uczelni (około 700), popierająca napaść, skupiając się wokół zbrodniczego prezydenta, powołując się na obowiązki wychowawcze, patriotyczne i pomoc ojczyźnie. Widać tu dziedzictwo stalinowskie.

European University Association (EUA) w reakcji zawiesiła 12 swoich członków – rosyjskie uniwersytety. Międzynarodowa społeczność naukowa, jak podają m.in. „Nature” czy „Scientific American”, ogłasza bojkot rosyjskich naukowych organizacji, zrywa współpracę, udział w programach badawczych, konferencjach… Całkowite zamrożenie współpracy z Rosją ogłosiły zajmujące się badaniami naukowymi niemiecka DFG i francuskie CNRS. Rosja musi poczuć skutki takiego bojkotu.

Ale rosyjscy naukowcy represjonowani za protesty przeciwko reżimowi mogą liczyć na wsparcie. Powstaje globalna sieć pomocy naukowcom ukraińskim (pod adresem bit.ly/ua-table), obejmująca już ponad 1500 laboratoriów z całego świata, w tym z Polski (głównie z Warszawy). Także polskie organizacje i instytucje akademickie potępiły napaść i oferują wsparcie finansowe, zakwaterowanie i możliwość dalszej nauki dla studentów i doktorantów (także polskich, studiujących do tej pory na Ukrainie), bezpłatne studia języka polskiego, pomoc prawną i psychologiczną… Zarówno uczelnie, jak i MEN zawieszają współpracę z rosyjskimi instytucjami akademickimi.

Pod rozwagę: gdyby świat, także naukowy, nie wspierał reżimu Putina (choćby przez politykę klimatyczną, uzasadnianą „naukowo”, a prowadzącą do uzależniania się energetycznego od Rosji), nie byłoby dzisiejszego barbarzyństwa.

Twoja ocena: Brak Średnia: 5 (4 głosy)

Komentarze

"gdyby świat, także naukowy, nie wspierał reżimu Putina (choćby przez politykę klimatyczną, uzasadnianą „naukowo”, a prowadzącą do uzależniania się energetycznego od Rosji), nie byłoby dzisiejszego barbarzyństwa": a jeśli tak właśnie wygląda prawda? A może właśnie "ocieplenie klimatyczne" zostało stworzone w celu uzależnienia energetyki UE a tym samym gospodarki od sowieckiego (obecnie rosyjskiego) gazu? Nie zapominajmy, TAM planuje się działania na dziesiątki lat, nie tylko na najbliższą kadencję jak w Europie. Przypomnijmy sobie "zimę nuklearną" stworzoną przez specjalistów od propagandy sowieckiej. Do dziś (40 lat!) nie tylko "popularyzatorzy nauki" ale nawet niektórzy nawiedzeni zachodni "uczeni" przyjmują że to była prawda.

A wystarczyłoby rozsądnie i logicznie myśleć....

 

 

Vote up!
1
Vote down!
0
#1642529