Pasjonaci nauki czy pieniędzy?

Obrazek użytkownika Józef Wieczorek
Kraj

W Polsce wynagrodzenia akademików odnoszone są do pensji profesorskich, a te miały być trzykrotnie większe od zarobków przeciętnego Polaka. Profesorowie w tych założeniach uważani są za nieprzeciętnych, choć w rankingach prestiżu zawodowego spadają coraz niżej, a polskie uczelnie, mimo wzrostu ilości profesorów, w rankingach światowych klasyfikowane są nisko.

Nasze tytuły nikogo na świecie nie interesują, nie są brane pod uwagę, bo dla określenia poziomu najważniejsze są osiągnięcia naukowe. Te u nas widocznie nie mają takiego znaczenia, także przy zdobywaniu tytułów, bo gdyby było inaczej, bylibyśmy potęgą, a nie mizerią naukową. Mimo to wszyscy są zainteresowani zdobywaniem tytułów i wzrostem wynagrodzeń powiązanych z tytułami, ale niekoniecznie z nauką i edukacją.

Zamiary przyznawania instytucjom naukowym środków finansowych w zależności od wyników ich prac uważane są za coś dramatycznie nieuczciwego (Adam Strzembosz)

 Rektor UJ zadowolony, że jego uczelnia została oceniona w arabskim rankingu w końcu 4 setki uczelni światowych, argumentuje, że sukces naukowy jest powiązany z finansami, a te u nas nie są zbyt wysokie. Co więcej, zaznacza, że mamy dobre zaplecze naukowe, które nie odbiega od dobrych ośrodków światowych. Mimo takiego zaplecza jesteśmy daleko za ich plecami.

Rektor odnalazł przyczynę tego stanu rzeczy. Podobno dla sukcesu w nauce najważniejsza jest kwestia wynagrodzeń. Te jednak w relacjach globalnych od czasów PRL wzrosły niebotycznie (zarabialiśmy jakieś 15 dolarów miesięcznie, a teraz około 1000 i więcej) a wzrostu poziomu nauki nie zaobserwowano. Raczej spadek. W PRL, mimo statusu materialnych nędzarzy, intelektualnie nieraz byliśmy atrakcyjnym partnerem dla zagranicznych kolegów, bo w nauce najważniejsza jest pasja naukowa, a dopiero potem finanse.

Niestety, u nas w reformowaniu domeny akademickiej myśli się głównie o tym, jak zaspokoić potrzeby pasjonatów pieniędzy, a nie pasjonatów nauki, których często z domeny wykluczano. I nadal się wyklucza i unieważnia.

5
Twoja ocena: Brak Średnia: 4.6 (13 głosów)

Komentarze

wówczas wicepremier. To jak, ministrom z PiS już nie można wierzyć, szczególnie wtedy, gdy wprowadzają reformę???

Ps. bardzo podoba mi się ten fragment:

"Te jednak w relacjach globalnych od czasów PRL wzrosły niebotycznie (zarabialiśmy jakieś 15 dolarów miesięcznie, a teraz około 1000 i więcej) a wzrostu poziomu nauki nie zaobserwowano."

Tyle tylko, że wtedy butelka wódki kosztowała 95 centów, a dzisiaj jakieś 7 dolarów. ;)

Vote up!
7
Vote down!
0
#1653191

Nie jest tak najgorzej z naukowcami w Polsce. Problemami, patrząc jako przedsiębiorca współpracujący w ciągu kilkunastu lat z kilkoma uczelniami, są:

1. Brak realnych pieniędzy na wdrożenie czegoś co zostało wymyślone przez naukowców np. brak ulgi dla firm które chcą zaryzykować i wdrożyć taki pomysł do produkcji. Państwo pozostawia całe ryzyko na przedsiębiorcy (inaczej jest w wielu krajach Europy).

2. Nastawienie sporej ilości pracowników uczelni na dotacje unijne, które poza kasą dla personelu przez czas trwania programu, nic nie wnoszą do Nauki. A powodują rozleniwienie części naukowców. Dlatego pomysł aby wynagradzać od efektów jest bardzo dobry. 

Byle jak mówi się A było i B czyli albo ulgi dla firm za wdrożenie takiego wynalazku albo granty finansowe za efekty (na uczelniach humanistycznych).

Vote up!
0
Vote down!
-1

----------------------------------------------------------- "Polska Niepodległa to Polska niebezpieczna" Lenin

#1653200

Dla kolegi pytam. ;)

Vote up!
4
Vote down!
-1
#1653201