Nowy gmach NATO - czy to zły omen?
Jednym z głównych punktów programu wczorajszego [25.05.2017] jednodniowego szczytu NATO w Brukseli było otwarcie nowej siedziby paktu. Premier Belgii pękał z dumy prezentując nowy budynek. W relacji z tego wydarzenia mogliśmy przeczytać {TUTAJ (link is external)}:
"17:21
- To mój przywilej, by móc oddać nową siedzibę w ręce sojuszu – zakończył swoją wypowiedź premier Belgii.
17:23
- NATO zmieniło świat przez 70 lat swojego istnienia. Nowa siedziba otwiera nowy rozdział w jego historii – powiedział szef NATO Jens Stoltenberg.
18:14
- NATO potrzebuje nowego domu bardziej niż kiedykolwiek – powiedział premier Belgii, otwierając uroczystą kolację.".
W telewizji mozna było zobaczyć, że ów gmach zaiste jest okazały. Mnie jednak przypomniała się słynna książka C. Northcote Parkinsona "Prawo Parkinsona" {TUTAJ (link is external)}. Mimo, że w przyszłym roku upłynie 60 lat od jej napisania, pozostaje ona wciąż aktualna. Jeden z jej rozdziałów nosi tytuł "Plany i budowle czyli gmach administracyjny". Parkinson podaje liczne historyczne przykłady tego, że wystawianie okazałych siedzib jest najczęściej oznaką upadku danej instytucji, a nie jej rozkwitu. Pisze on m.in.:
"Wiadomo, że doskonałość zaplanowanego układu osiągają tylko instytucje znajdujące się w stanie upadku. (...) doskonałość planowania jest objawem upadku. W okresie pasjonujących odkryć i postępu nie ma czasu na planowanie doskonałych siedzib. czas na to przychodzi później, wtedy gdy cała ważna praca została już wykonana. Doskonałość, wiemy o tym, jest ostatecznością; a ostateczność jest śmiercią (...) W każdym razie to pewne, że wpływowy czytelnik niniejszego rozdziału mógłby przedłużyć życie umierającej instytucji, pozbawiając ją pysznej siedziby. Z całą pewnością zaś mógłby zapobiec zadławieniu się danej organizacji już w chwili jej narodzin. Aż roi się od przykładów nowych instytucji, już z pełnym sztabem dyrektorów, konsultantów i urzędników, zebranych razem w gmachu specjalnie dla nich przeznaczonym. Doświadczenie poucza, że taka instytucja ginie. Dławi się własną doskonałością. Nie może zapuścić korzeni z powodu braku gleby. Nie może rosnąć w sposób naturalny, ponieważ już jest dorosła. Bezpłodna z samej swej natury, nie może nawet kwitnąć.".
Powstaje więc pytanie: Czy owa piękna, nowa siedziba NATO jest oznaką zbliżającego się upadku tej instytucji? Jest to wysoce prawdopodobne, zwłaszcza, że były także inne objawy pewnej degrengolady. Podczas brukselskiego szczytu nikt nie był w stanie zająć zdecydowanego stanowiska w żadnej sprawie. Prezydent Trump nie był w stanie powiedzieć jasno, że artykuł piąty bezwarunkowo obowiązuje, a NATO wprawdzie przystąpiło do koalicji przeciw Panstwu Islamskiemu, ale z zastrzeżeniem, iż bedzie tylko obserwatorem. W efekcie nikt nie może być pewny, czy w razie czego będzie mógł liczyć na pomoc NATO. To niedobrze.
- Blog
- Zaloguj się albo zarejestruj aby dodać komentarz
- 1862 odsłony
Komentarze
Zdecydowanie...
Ukryty komentarz
Komentarz użytkownika JSC został oceniony przez społeczność negatywnie. Jeśli chcesz go na chwilę odkryć kliknij mały przycisk z cyferką 2. Odkrywając komentarz działasz na własną odpowiedzialność. Pamiętaj że nie chcieliśmy Ci pokazywać tego komentarza..
26 Maja, 2017 - 22:03
skoro się gada o nowych gmachach, a nie prawdziwych kryzysach. A w szczególnościach:
- przekucie w konkretny program zasady "kto nie płaci ten wypad", a jeśli towarzystwo tego nie potrafi to trzeba uznać, że Pakt rzeczywiście jest przestarzały i go rozwiązać
- zrobić co Turcją zanim wpakuje nas w wojnę na Bałkanach
To nie ma co oczekiwać, że ta organizacja się ostanie... nie wchodzi w rachubę rozdwojenie prędkości.
Ponadto uważam, że trzeba zrobić śledztwo w sprawie układu minusującego.
Obrażliwe treści zgłaszam do prokuratury.