1984
Od stycznia każda firma będzie zobowiązana przekazywać do urzędu skarbowego rejestry VAT. Nie deklaracje (!) jak to było do teraz, ale REJESTRY faktur. Każda operacja: którego dnia, od kogo, dla kogo, na jaką kwotę.. - cały obrót gospodarczy trafi na serwery i biurka urzędników.
Machina inwigilacji totalnej rusza..
Wielki Brat położył ciężką łapę..
..a wieko się domyka..
..
Nic już nie umknie ogólnokrajowemu systemowi ścigania. Kontrole krzyżowe odbywać się będą on-line. Serwery wyłapią każdy niesparowany zapis. Pracownicy US nie będą musieli się nawet fatygować do delikwenta, by mu przysolić między oczy.
Żadna karuzela VAT'owa się nie zakręci. Nijakiego na paliwie przekrętu nie zrobisz. Teraz to już nawet jedna cysterna z Niemiec nie wiedzie na lewych papierach.. ;) Bo teraz prześwietlony zostanie każdy paragon z każdego warzywniaka i z każdej sikalni. Żadna babcia klozetowa nie ukręci złotówki na żadnej kupie (a i owszen, to akurat będzie rzeczywistym efektem tej zadymy, bo przecież jak kto nie ma, to mu zabiorą nawet to co ma). Wszystkie banany będą już odpowiednio zakrzywione, a każda żarówka odpowiednio energooszczędna.. Raj na Ziemi!
..a jedyny kłopot jest taki, że to wcale nie jest do śmiechu. To się dzieje na naszych oczach i za naszym przyzwoleniem. I nie robi tego Unia, tylko nasz rząd. Rząd dobrej zmiany.
- Blog
- Zaloguj się albo zarejestruj aby dodać komentarz
- 2818 odsłon
Komentarze
Źle oceniony komentarz
Komentarz użytkownika trybeus nie został doceniony przez społeczność niepoprawnych.. Odsuwamy go troszkę na dalszy plan.
masz rację29 Grudnia, 2016 - 20:54
to orwell 1984...wszyscy będą równi ( w dymaniu)...jednak co do baronów paliwowych, to nie mam złudzeń:)))
ale jest nadzieja...co do sikania...ja sikam w wielkich miastach tylko koło drzewa:))...a warzywa kupuje tylko na jarmarku i bez vatu...i niech mi naskoczą:))pozdr
http://trybeus.blogspot.com/
może oszczędź dalszych
29 Grudnia, 2016 - 23:59
może oszczędź dalszych szczegółów, trawniki miejskie i tak są brudne.
czas na kolejny odc. szkoły przetrwania trybeusa pt: wypróżnianie w wielkim mieście za rządów PiSu
„Od rewolucji światowej dzieli nas tylko Chrystus” J. Stalin
..underground :)
30 Grudnia, 2016 - 16:43
Na moim miejskim jarmarku (u nas mówi się „na bazarku”) można kupić także mięso i wędliny spod lady. No oczywiście, że wszystko bez VAT'u, a dodatkowo dużo smaczniejsze niż „ze sklepu”.
A z kolei „u mnie ma wsi” (jak każdy słoik mam też swoją wieś) wytworzył się już całkiem prężny drugi obieg żywności. Owszem jest produkcja „wielkoseryjna”, zakolczykowana przez Unię. Ale dla siebie, dla rodziny i znajomych uprawia się i hoduje oddzielnie, po staremu ..tyle, że w ukryciu.. starzy ludzie mówią: „jak za Niemca” :)
A przed każdą konsumpcją goście rzucają gospodarzowi pytające spojrzenie. Gospodarz dopowiada skinieniem.. Tak! Ze swojego - można jeść..
Dużo wcześniej przed Orwellem zostało to przewidziane
29 Grudnia, 2016 - 21:39
Ap 13,16 ,czy bible://Ap/13/16 :-) .
I sprawia, że wszyscy:
mali i wielcy,
bogaci i biedni,
wolni i niewolnicy
otrzymują znamię na prawą rękę lub na czoło
17 i że nikt nie może kupić ni sprzedać,
kto nie ma znamienia -
imienia Bestii
lub liczby jej imienia.
Ludzie myślcie , to boli ,ale da się to wytrzymać .
Ceterum censeo, PKiN im. J.Stalina delendam esse.
Problem ile informacji ma gromadzić lewiatan ...
29 Grudnia, 2016 - 22:49
... biurokratyczno-państwowy . Apetyt ma oczywiście nieograniczony ,chce zbierać wszelkie informacje ,które mogą w perspektywie być przekute na haki , czy materiał do szantażu ,czy wymuszania łapówek .
Nasza kochana dobra zmiana ostatnio wycofała się z idei radykalnego uproszczenia ,uporządkowania systemu podatkowego . Proszę sobie przypomnieć zapowiedzi ,o jednej daninie zamiast PIT-u,CIT-u , ZUS-u , NFZ-tu . Jak rozumiem pociągałoby to istotną redukcję zatrudnienia w instytucjach zajmujących się obsługą tego bizantyjskiego systemu i racjonalizacją wysokości ściąganych kwot . Tak szczerze mówiąc to obecne prawo podatkowe nadaje się tylko na to by wyrzucić je na śmietnik . Jest tak absurdalnie rozbudowane , wewnętrznie sprzeczne ,że wydawane są różne interpretacje w zależności ,od położenia geograficznego konkretnego US . Pomysł ,by użyć technologii informatycznych do próby uskutecznienia tego systemu mógł powstać tylko w głowie jakiegoś szalonego biurwokraty nie mającego nic wspólnego z codzienną praktyką ...
Ludzie myślcie , to boli ,ale da się to wytrzymać .
Ceterum censeo, PKiN im. J.Stalina delendam esse.
..
30 Grudnia, 2016 - 16:55
Akurat „jedna danina” według propozycji PiS'u nie była dobra. Nie zawierała racjonalizacji o których piszesz. PiS nie zamierzał nikogo zwolnić z pracy, a przede wszystkim nie zamierzał zracjonalizować kwot :) Wręcz przeciwnie, „jedna danina” byłaby większa niż obecne rozproszone.. Może więc i lepiej, że tego nie zrobili..
Całe nieszczęście ,że ...
30 Grudnia, 2016 - 18:48
... wszelkie reformy administracji są przygotowywane przez tę administrację właśnie . Obieg zamknięty chów wsobny (Kruk krukowi ,czy biurwa ,biurwie ... itd. :-) ) Co powoduje prawie przypominający rozrost nowotworu zachowanie się tych instytucji . Walka z biurokracją zapewne zakończyłaby się powołaniem urzędu z tabliczką Urząd Debiuroktatyzacyjny ,zakupem papieru firmowego z odpowiednim logo i wyprodukowaniem kilku pieczątek i na tym koniec. :-) Oczywiście zdaję sobie sprawę ,że problem jest wyjątkowo trudny ,no ale miała być ta dobra zmiana . Jakąś nadzieję na progres mógłby wzbudzić ,gdyby ktoś spoza tego środowiska spróbował się z tym zmierzyć . Może Roman Kluska ?
A z tą jedną daniną ,to pomysł był dobry ,ale wyszło jak zawsze tzn. rok pracy zespołu zadaniowego ,premie i powstał (Urząd Debiurokratyzacyjny :-) ,
Ludzie myślcie , to boli ,ale da się to wytrzymać .
Ceterum censeo, PKiN im. J.Stalina delendam esse.
Tak! pomysł był dobry ..w ogólności. :)
30 Grudnia, 2016 - 22:32
Że w ogólności powinna być „jedna danina”, czyli jedna forma pobierania przez państwo podatku od obywateli to dla mnie oczywistość. Przy czym: ja włączam w to także VAT, akcyzy, podatki od nieruchomości i wszystkie-wszystkie inne dochody jakie państwo ma. Państwo powinno posługiwać się tylko jednym podatkiem. Po to, by obywatele mieli pełną świadomość ile płacą na tę machinerię. Taka wiedza po prostu nam się należy, a w przypadku tego „bizantyjskiego systemu” - jak to słusznie określiłeś - ludowi się zdaje, że państwo „ma z nieba”, że to nie oni płacą tylko jakieś krasnoludki..
A skoro już o „idealnym” systemie mowa (bo nie oszukujmy się - nie ma żadnej nadziei na to, że znajdzie się chętny do jego wdrożenia), to taki idealny podatek powinien, oprócz tego że jest jeden, posiadać jeszcze dwie cechy:
Powinien być celowy. To znaczy, że podatki ustalamy na podstawie wcześniej policzonych wydatków państwa. Ustalamy cele do osiągnięcia w danym okresie, szacujemy ile będą kosztowały i łączną sumę dzielimy na obywateli (i nie mówię wcale, że po równo). Nie może być tak jak teraz, że najpierw ustalane są stawki podatków, potem patrzymy czy wystarczy, czy zabraknie, a na końcu ..i tak musimy pożyczyć.
Podatek powinien być bezpośredni. Skoro już mamy jedną daninę i wyliczoną kwotę to państwo pobiera ją wprost od obywateli. Nie wysługuje się w tym celu żadnymi pośrednikami, czyli na przykład firmami. Kowalski płaci (!), a nie jakaś stacja benzynowa. Wszystkie podatki w ostatecznym rozrachunku i tak są płacone przez ludzi. Firmy przecież nie jedzą, nie piją, nie palą papierosów.. Firmy należą do obywateli! Nie ma więc potrzeby oszukiwania się nawzajem, że podatkiem można obłożyć kogoś innego niż obywatela.
I jeszcze tylko na koniec powiem co to znaczy, że podatek nie musi być równy. Wcale nie chodzi mi o to, że będziemy jego wysokość opierać na przykład o dochody ..żeby było sprawiedliwie. Chodzi o to by mieć mechanizm różnicujący wpływ obywateli na podejmowanie decyzji o losach państwa. Idea jest taka, że jeśli chcesz by twój głos we wspólnocie liczył się bardziej – musisz więcej zapłacić!
Idealny ,sprawiedliwy podatek ...
31 Grudnia, 2016 - 00:12
... No tak można pomarzyć , pewnie takowy istnieje ,osobiście bym nie ryzykował próby zarysowania nawet szkicu takowego . Natomiast teraz zdaje się sytuacja <b> mocno </b> obiega od tej idealnej . Ilość , zachłanność i wyrafinowanie strzyżących(wilków) (może nie tylko aparatów państwowych ,ale także instytucji finansowych , korporacji itd. ) przekracza możliwości owiec . Dlatego sytuacja zaczyna przypominać apokaliptyczną . Jeśli dobrze interpretuje ten tekst (Apokalipsę św Jana ) ,to zdaje się jest to o tym . Sytuacja jest aż tak zła , niesprawiedliwa ,że ludzie przestają się mnożyć . Oczywiście tekst trudny ,wieloznaczny ,symboliczny .
Na zachodzie próbują się ratować importem imigrantów muzułmańskich (absurd) . A te 500+ u nas to jest jakaś proteza ,ciekawe na ile będzie to skuteczne .
Ludzie myślcie , to boli ,ale da się to wytrzymać .
Ceterum censeo, PKiN im. J.Stalina delendam esse.
Ciągnąc dalej tę analogię ...
31 Grudnia, 2016 - 10:49
... to z braku trawy ,obecna władza zaproponowała dokarmianie mączką mięsno-kostną . No lepsze to niż śmierć głodowa ,ale przecież nic nie zastąpi nieniepokojonego wypasu na łące .
Ludzie myślcie , to boli ,ale da się to wytrzymać .
Ceterum censeo, PKiN im. J.Stalina delendam esse.