W kreciej norze odebrano apel: Towarzysze! nadchodzi czas przomu.
No bo jak się tak wszyscy razem i my i wy weźniemy i kucniemy, i się wypniemy, naprężymy, zasadzimy toooo! Podpowiecie!? PODPOWIEMY !!! Uraaa PODPOWIEMY !!!
No bo wicie, my wiemy co wam trzeba, trzeba wam przomu, bo bez przeomu nie da rady dłużej wam mydlić oczu, ja to wiem bo mnie nikt nie oszuka i wy to wiecie, że może nie będzie lepiej, ale musi być inaczej. Konieczny przeom!
Odpowiedź z kreciej nory na apel: aby Dyzma zrobił sierjoznyj przom, a nie jakieś pierniczenie kota w bambus, to trzeba najsamprzód pozbierać wszystkie wesolutkie kukiełki z Cyrku Dyzmy, obstarać się kilka snopków słomy, wziąść i wszystkie kukiełki (i te w niebieskich garniturkach ze złotymi gwiazdami, i te w czerwonych kieckach z sierpem i młotem, i te w zielone koniczynki, i te nowiutkie ***** PIS-y), przyodziać we w słomę, a później bęc do Wisły i jak Marzanny niech popłyną do morza.
To właśnie będzie wyśniony „Dyzmowy Przom”: wiosna w zimie .
Ale, ale, gdyby w istocie nie chodziło o przeom, a o przełom, to Dyzma miałby coś takiego jednym ruchem reki, gdyby zarządził, aby na granicy cofać przerzucanych z Niemiec do Polski ciapatych, a jeszcze lepiej gdyby Dyzma wziął i zamknął z Niemcami granicę.
Bo jeśli nie Dyzma to kto, a jeśli nie teraz to kiedy?
Właśnie. Prosta sprawa, zrobi to (na przykład) PIS albo jakiś „Wariat” z gaśnicą i to niebawem, gdyż aby zrobić taki przełom to trzeba chłopa a nie troki od kaleson. Wówczas, jak się chce to można.
- Blog
- Zaloguj się albo zarejestruj aby dodać komentarz
- 71 odsłon