Siódemka SN na do -PO- laczach, odjazd na mózgotrzepach!

Jawi się zasadnicze pytanie.
Upały? dopalacze?'

Wpływ wysokich temperatur raczej ( na 99,99999% ) odpada.
Ta kasta ma klimatyzowane pomieszczenia, klime w samochodach, b.dobrą opieka lekarska, co rusz sanatoria w ramach L-4!

Tak wiec co?
Pozostają tylko ... mózgotrzepy!

Mimo, iż policja co rusz ostrzega przed ich braniem i stosowaniem.

Mam przed oczyma filmik tv, jak nawalony gostek trzykrotnie usiłuje wpaść pod samochód i od nich niemal odbijany wpada na chodnik, gdzie dalej się tarza jak opętaniec.

Opętsnie!!!

I żadnych znaków zapytania, nawet z ostrożności procesowej, na ewentualną okoliczność art. 212 kk!

Tylko chyba tak należy interpretować zachowanie tych mocno skaściałych, coPOniektórych sędziów SN z byłą panią I prezes w roli głównej.

Już jej deklaracja o uchodztwie w Karstruhe wskazywała na....! coś więcej niż przejęzyczenie.
Nawet jej rówieśnik, profesor i kolega w studio tv nie krył zakłopotanie zapytany o opinię stwierdził zażenowany, że ...Małgosia ostro odjechała!

Richtig!

Zamiast być w tym germańskim trybunale... ruhe! paplała jak przekupa, trzepała jęzorem jak Szojring/Szczerba!

Genau!

Co ją naszło? co ją tak nakręciło?

Szalej to za mało!
To musiał być skutek, efekt dopalaczy.
Tylko po mózgotrzepie można było tak paplać.

I wczorajsza siódemka SN jak, widać dobitnie!, po swym cywilistycznym zwidzie mieszającym porządek konstytucyjny z materią rozwodzących się, poszła jeszcze dalej w tym szale obrony nie tylko stołków.

Poszła w coś, co mogę nazwać myckowato/biretowe ...BĘCKI!

Tak, tak! to żadne orzecznictwo, to bęcki!

A takie zachowanie tłumaczyć może tylko jedno.

Dopalacze, mózgotrzepy!

Wysoki! ba! najwyższy SN , znaczy się ta siódemka i była ichnia I prezes też!

Odstawcie to! póki jeszcze czas!

A jeśli już, tak bardzo chcecie, musicie dalej to brać!, imprezować, to zawieście swoje togi i birety! i zmieńcie lokal!

Zaś od obowiązujących już ustaw uchwalonych przez parlament wara!

pzdr