Przekleństwo sukcesu wyborczego sołtysa ze spokojnych Gągławek Wielkich
Nad spokojne od lat sołectwo Gągławki Wielkie ( choć w istocie malutkie, bo ledwo 89 numerów) od wczoraj nadciagnął kataklizm.
A było tam od zawsze tak cicho i sielsko, niemal jak za cara Mikołaja w Irkucku zanim zdecydowano w czasie wojny z Japonią połozyć linie koleji transsyberysjkiej.
A przyczyną tego hałasu był coś, co trąci Kafką, Ionesco czyli radosna działalność pkw, zwanych wymiennie leśnymi dziadkami.
Otóż w tym sołectwie o wdzięcznej nazwie własnej Gągławki Wielkie ( a w rzeczy samej malutkie) został w minioną niedzielę po raz piąty wybrany przez tamtejszą gromadkę obywateli tzw III RP na sołtysa. Otrzymał już w pierwszej turze 96% ważnych głosów.
Jego rywal, onegdziejszy insemitor pgr o którym już wszyscy dawno zapomnieli uzyskał 3% mimo iż miał przebogatą jak na tamtejsze warunki kampanię wyborczą. Otóż tenże b. inseminator postawił przed swym domem niemal w centrum wsi olbrzymi baner na którym umieścił napis " i oni są też inseminatorami"!
A poniżej zdjęcie krzykliwej sztucznej blond redaktor z przerwą między górnymi jedynkami oraz posła partii chłopskiej znanego z tak durnych wypowiedzi, które śmieszą nawet najbardziej ponurego wyborcę koalicjanta PO.
I oczywiście wezwał swego rywala do przedwyborczej dyskusji, którą pan sołtys zignorował i pojechał wykopać resztę swego buraczego kontyngentu czyli tzw kwoty cukrowej.
Z całej społeczności nie głosowała tylko pani Rozalia skłócona ze wszystkimi.
Ale do rzeczy.
Niedzielny sukces wyborczy pana sołtysa z Gągławek Wielkich stał się dla niego sądnym dniem, przekleństwem.
Otóż pkw podając tzw cząstkowe wyniki ogłosiła go zwycięzcą ... wyborów na prezydenta Wrocławia i to w pierwszej turze!
On sołtys elekt Gągławek Wielkich z powodów nie tylko dla niego nieznanych , a tym bardziej niezrozumianych został ogłoszony prezydentem odległego o ponad 600 km Wrocławia, gdzie nigdy nawet nie był!
Dyżurujacy w remizie młody junak OSP,nudząc się wyklikał ten komunikat pkw i rozesłał go natychmiast na wszystkie znane mu adresy!
W tym miejscowego proboszcza, który tą wiadomością oderwał soltysa-elekta od prac przydomowych.
Pan sołtys-elekt z nieukrywanym zdziwieniem czytał w internecie komunikat pkw o wygranej przezeń prezydenturze w wielkim, odległym, nieznanym mu zupełnie mieście.
Natychmiast zalogował się na witrynie pkw i wysłał emaila, że to pomyłka.
Po kilku godzinach dodzwonił się też do sekretariatu pkw tłumacząc całe nieporozumienie z nim w roli głównej.
Wszystko na nic. Pani zbyła go grzecznie mówiąc, że jest to oficjalny komunikat pkw i tak ma być.
Zaskoczyny i przerażony całą sytuacją zanim wrócił do domu odebrał tel. od komitetu wyborczego jakiegoś Baumatkiewicza z Wrocławia. Pierwotnie postraszono go, ale za chwilę otrzymał propozycję na kustosza Ostrowa Tumskiego lub prezesa Piwnicy Swidnickiej do wyboru od zaraz pod warunkiem rezygnacji ze stanowiska prezydenta Wrocławia.
Cały w nerwach, zupełnie nie rozumiejąc tej sytuacji rozłączył się.
Ale za chwilę nastepny tel. też z Wrocławia od zupełnie mu nieznanego Tirkiniuka, który nie tylko zagroził, że go pobije jeśli nie zrezygnuje z prezydentury, ale oświadczył też, że sprawi iż po lokalnej drodze przez sołectwo Gągławki Wlk za kilka godzin będzie przejeżdżać tyle kamionów, że ruch na obwodnicy Raspudy będzie tylko tego namiastką!
Przytłoczony ciężarem tych zupełnie niezrozumiałych oraz niesprowokowanych zdarzeń ledwo dowlókł się do domu, gdzie jeszcze bardziej przerażona małżonka poinformowała go, że lada moment zjadą się dziennikarze, którzy zarezerwowali juz wszystkie wolne po lecie pensjonaty od Wydwmin po Ełk Szyba.
I tak spokojny, sołtys elekt z malutkiego, mocno prowincjonalnego sołectwa został wmanewrowany w zupełnie mu niepojetą nie tylko dla niego sytuację!
Tak więc na nic zdadzą się nie tylko słowa prezydenta o " odmęcie szaleństwa", ani też fakt rezygnacji z pkw jednego z leśnych dziadków.
Bo to nie pan sołtys elekt oszalał!
To nie sołtys elekt odrzucił propozycję PiS z 2013 r. o potrzebie rzetelnego przygotowania pkw do sprawnego przeprowadzenia wyborów!
To nie soltys elekt wysyłał-delegował członków pkw do Rosji na "wymianę doświadczeń".
To nie ......
pzdr
p.s.
O ile taka miejscowość Gągławki Wlk lub Małe istnieje, to przepraszam ich mieszkańców za zaplątanie w bezmyślne, szkodliwe poczynanie pkw.
- Blog
- Zaloguj się albo zarejestruj aby dodać komentarz
- 613 odsłon