Żeby zrobić Unię, to trzeba mieć "jaja" !
No to wybrano za nas, niektórzy powiedzą, że „wybraliśmy”.
Herman Van Rompuy, szef Rady Europejskiej i Catherine Ashton, szefowa unijnej dyplomacji, Jerzy Buzek szef PE. Kim są ci ludzie, zapewne każdy z czytających tę notkę wie.
Baronessa Ashton także, zapewne z definicji, nie ma „jaj”. Obaj pozostali Panowie to zaś ewidentni kastraci.
„Szefowa unijnej dyplomacji Catherine Ashton ma zamiar skontaktować się z władzami w Mińsku w sprawie sytuacji Polaków na Białorusi - zapowiedział w środę jej rzecznik Lutz Guellner. Dodał, że do rozmowy może dojść już w środę albo w kolejnych dniach.”
Szeryfem to ona nie jest, ale przynajmniej jej eunuch ( rzecznik) się odezwał. Coś trzeba było sklecicić, tak, na dzień dobry.
No i to mają być przyszłe „Stany Zjednoczone Europy”.
„Stany” z takimi „Rompujami”,” Asztonami” i „Buzkami”, bezjajowcami !
…że co ?
Że za ostro, że nie wypada, że język nie ten, bo „jaja” to się w kanonie nie mieszczą ??? !!!
CHIWD ! ( Nie mylić z CHWDP)
Niech sobie „Szeregowca Ryana” obejrzą, zanim coś zrobią.
Gdzie im tam do Reaganów i nawet Clintonów, wszechmaści ! Nawet Obama się podciągnął i kowboj z niego wychodzi !
Do stu piorunów, kimże jest jednostka poza granicami UE, dla Was, „namaszczonych”, wybranych bez wyborów, rzekomo przez nas ?
Jednostka dla takich „stupid” Amerykanów jest podmiotem, a czymże jest dla Was ?
Wielokrotnie „wybieralnych”…
Nigdy nie zrobicie Stanów Zjednoczonych Europy,
bo do tego, trzeba mieć „jaja !”.
- Blog
- Zaloguj się albo zarejestruj aby dodać komentarz
- 1333 odsłony