PiS-owscy liberałowie muszą odejść
Rzeczpospolita: Jak ustaliła "Rz", to nie Kluzik-Rostkowska, lecz eurodeputowany PiS Paweł Kowal może znaleźć się niebawem na celowniku prezesa i Komitetu Politycznego partii. Dlaczego? - Prezes został poinformowany, że to Kowal stoi za listem otwartym Migalskiego (europoseł ostro skrytykował w nim powyborczą taktykę PiS – red.). Powiedziano mu, że Kowal z Migalskim wielokrotnie dyskutowali w Brukseli o sytuacji w PiS, że padło stwierdzenie "tak dalej być nie może" i w efekcie powstało pismo, które wywołało medialną nagonkę na partię – mówi nasz informator, współpracownik Kaczyńskiego i członek ścisłych władz PiS. Dodaje, że prezes nie podjął w tej sprawie decyzji, ale "przygląda się" eurodeputowanemu . (...) Z naszych informacji wynika, że za wnioskiem o zawieszenie Jakubiak kryje się wewnątrzpartyjna grupa ziobrystów. To oni mieli przekonywać prezesa o rzekomej nielojalności posłanki i grupy liberałów. Według naszych informatorów powodem jest walka o władzę w ugrupowaniu.
Jeśli pod wpływem intryg, plotek i donosów Kaczyński podniesie rękę na Kowala, dla PiSowskich "liberałów", czy - jak sama ich wolę nazywać - "frakcji sympatycznej", powinien to być ostatni dzwonek aby z PiSu odejść, dopóki jeszcze można odejść z własnej woli, w zgodzie, i z cieniem szansy na przyszłe porozumienie. Piszę to z przykrością, bo nie wróżę powodzenia ani partii, którą mogliby założyć, ani PiSowi, który za sobą zostawią, co oznacza, że jeszcze przez długi czas nie będziemy mieć silnej - a realnie rzecz biorąc żadnej - opozycji, i to w tak trudnych czasach. Ale temu już zdaje się nie da się zaradzić, i pozostaje tylko wybierać między odejściem razem, na swoje, odpowiednio wcześnie, żeby coś budować, a czekaniem aż ziobryści wszystkich wyczyszczą, jeden po drugim, pod byle pretekstami. To chyba lepsze to pierwsze, lepsze i bardziej godne. Jakubiak nie zasłużyła na takie potraktowanie, a to jak się zachowała po rozmowie z Kaczyńskim, pokazuje tylko jak bardzo nie zasłużyła. O Kowalu nawet szkoda gadać, bo on nawet pozoru pretekstu nie dał, a jest jednym z cenniejszych merytorycznie, i zwyczajnie sympatycznych, polityków. Migalski mógł drażnić, był kontrowersyjny, od biedy można sobie tłumaczyć, że zasłużył, ale o tej dwójce tego powiedzieć nie można.
Jeśli więc rozpad PiSu, takiego jakim jest dzisiaj, jest i tak nieunikniony, lepiej, żeby to się stało jak najprędzej i jak najmniej boleśnie. Niech Jakubiak, Kluzik, Poncyljusz, Kowal odejdą już teraz, a ci, którzy ich wypychają pod pretekstem nieudanej kampanii, niech w najbliższej kampanii samorządowej pokażą na co ich stać. Jak PiS sobie radzi pozbawiony "obciążeń". Jeśli PiS polegnie - a polegnie na pewno - do wyborów parlamentarnych pozostanie jeszcze rok, to wystarczająco dużo czasu, żeby sobie wszystko przemyśleć i zdecydować, czy lepiej trzymać krótko partię z 10% poparciem, czy nauczyć się żyć z różnorodnością, i dzielić władzą w partii zbliżającej się do 30%.
Jeśli "liberałowie" będą przeciągać rozwód - który i tak jest przecież nieuchronny - to nastąpi on zbyt późno, żeby mógł mieć pozytywne skutki. Nietrudno przewidzieć bowiem, że winą za klęskę w wyborach samorządowych intryganci obarczą "liberałów", po to, żeby ich wykosić przy układaniu list. Tych, którzy do tego czasu będą jeszcze chcieli mieć coś wspólnego z polityką, bo większość z nich sobie poradzi poza nią.
Uważam Jarosława Kaczyńskiego za postać wybitną, polityka, którego jestem ciekawa jako człowieka (a niewielu takich jest), to jedyny polityk, którego brak kiedyś naprawdę da się odczuć (i będzie to poczucie wielkiej straty). Tak uważam i zdania nie zmieniam, mam też swoje zdanie na temat przyczyn tego co się teraz z nim dzieje, ale nie zamierzam uprawiać taniej psychologii wobec człowieka, którego nawet na żywo nie widziałam. To jednak nie on teraz rządzi PiSem, w sensie sprawstwa a nie wykonawstwa. Jeśli wierzyć różnym relacjom, i własnemu wyobrażeniu tego co się teraz wokół niego dzieje.
Migalski w swoim liście zawarł brutalną prawdę "bez pana nie przetrwamy, z panem nie wygramy". Zgadzam się z tym. Ale chyba wolę, żeby PiS nie przetrwał, po to, żeby większe szanse miało coś co wyrośnie na jego gruzach, niż aby trwało to co jest teraz - wieczne alibi Platformy dla nicnierobienia, ze stałą dostawą codziennie świeżych tematów zastępczych.
Można się nie zgadzać z ocenami Jakubiak, można nawet uważać, że nie powinna ich wygłaszać we wrogich partii mediach, ale nie można jej tak upokarzać. A lojalność to jest to co pokazała Jakubiak po tym jak została - nie waham się tego słowa - zgnojona przez własną partię. Lojalność wręcz patologiczna, przeciwieństwo tego, co uprawiają ci "życzliwi", którzy rękami Kaczyńskiego pozbawiają się konkurencji do schedy po nim.
Wiem, że emocje w polityce nie są ważne, że to takie babskie, ale akurat w przypadku już ukaranej Jakubiak i zagrożonego podobno Kowala nie umiem zapomnieć jak Jan Ołdakowski wspominał relacje między Lechem Kaczyńskim a "muzealnikami".
Jan Ołdakowski: Ujmował nas tym, że był zupełnie inny - szczególnie dla swoich bliskich - niż większość polityków, których znaliśmy. Bardzo się starał, żeby ci ludzie, którzy byli wokół niego, to były jego osoby bliskie. On kochał politykę, która być może wyrastał z solidarności, taką politykę pewnej wspólnoty - tego, żeby on był przywódcą grupy ludzi, dla której ważne było, żeby były silne więzi; ważne, żeby była wspólnota celu; ważne, żeby ludzie potrafili poświęcać się. Więc to było coś więcej niż tylko grupa współpracowników. Wszyscy jego bliscy współpracownicy stawali się z czasem po prostu jego przyjaciółmi i on stawał się dla nich pewnego rodzaju mentorem.
Czy się to Jarosławowi podoba, czy nie, dostał od brata grupę mocno "rozpieszczonych" jego ciepłem ludzi, dla których polityka to nie wyścig szczurów i walka o władzę w partii tylko realizowanie wspólnych celów w grupie, którą łączy coś więcej. Ten romantyzm w polityce mi się bardzo podoba, nietrudno też zauważyć jak bardzo jest - był - skuteczny, choćby po tym co się udało osiągnąć w Muzeum Powstania Warszawskiego, którego by do dzisiaj nie było, gdyby jego twórcy całą energię tracili na podlizywanie się szefowi i knucie intryg przeciwko konkurencji.
Jeśli PiS był atrakcyjny dla takich oszołomów jak ja, to właśnie dlatego, że widzieli w nim połączenie wizji i wybitnego intelektu Jarosława Kaczyńskiego, z ideowością sympatycznych polityków młodszego pokolenia, jak Kowal, Ołdakowski, Jakubiak, Poncyljusz. Taka mieszanka mogła się stać alternatywą dla bezideowej, pozbawionej wizji i sfokusowanej na obsługiwaniu potrzeb Ryśków Platformy. Partia Ziobry, Dery, Błaszczaka i kto tam się jeszcze włączył do wykopywania "liberałów" taką alternatywą nie będzie. Więc jeśli PiS w tym kierunku zmierza - a wszystko na to wskazuje - może lepiej, żeby "liberałowie" się odłączyli na tyle wcześnie, żeby jeszcze mogli w polityce zostać. Dla tych, którzy chcieliby ją poznawać opisywaną tak, jak ją opisywał Ołdakowski.
- Blog
- Zaloguj się albo zarejestruj aby dodać komentarz
- 1483 odsłony
Komentarze
Re: PiS-owscy liberałowie muszą odejść
10 Września, 2010 - 00:01
pełna zgoda - pozoranci won!
Radarowy chłoptaś - cóż On uczynił wielkiego i jakie są jego zasługi?
W tej grupie zbowidowo-dandysowskiej nie widze przyszłości PIS.
Re.
10 Września, 2010 - 00:45
Jak zwykle podziwiam Cie za styl.
Ale odnosząc się do treści jestem przekonany do słuszności swojej teorii.
http://niepoprawni.pl/blog/1551/moze-byc-bardzo-ciekawie
Re: PiS-owscy liberałowie muszą odejść
10 Września, 2010 - 01:43
Gdyby nie to, że już jakiś czas temu rozszyfrowałem panią katarynę jako lemingowski podrzutek udający zwolennika PIS-. Oczywiście talent do manipulacji i tendencyjnej interpretacji pewnych faktów, ma pani doskonale wyćwiczony, to pewnie z poprzednio pełnionych funcji w....!!!Więc pani sugestie w sprawach parti, próby wbijania klina rozłamowego, wkładając zmanipulowane słowa, w usta uczciwych i lojalnych działaczy parti, posługując się bliżej nieokreślonym informatorem, natychmiast świadczy o starej komunistycznej szkole i tym co pani tu robi???
Jak pani sobie wyobraża tych lepszych działaczy, że zaakceptują poprawność polityczną narzuconą siłą przez oligarchów medialnych, zdrajców polskich niepodległościowych wartości(brak alternatywnych mediów), że partia walcząca z zaprzańcami będzie miła i uprzejma, czekała aż sprzedają Polskę razem z Polakami niewolnikami obcym. Pozycja wyjściowa jest taka, Okrągły Stół to mistyfikacja(teraz już wszyscy wiedzą, agent Bolek i doradcy z Warszawy), oszukanie społeczeństwa, przejęcie, okradzenie narodu z majątku, przejęcie wszystkich ośrodków władzy, pozostawienie Polski w gaciach. Naprzeciw tego jest PIS, i jaki ten PIS ma być, ma podlizywać się zdrajcom. Proszę nie udawać, że pani nie rozumie, że to jest walka o niepodległą Polskę, bo tylko na tej płaszczyźnie toczy się wojna, dosłownie, a wróg to nie tylko Tusk??? Co ma niby oznaczać, że PO będzie decydować jaki ma być JK, zły JK, dobry JK, co to za demokracja i tolerancja. Proszę posłuchać programów info we wszystkich stacjach, programy forum, czy znalazła pani choć jedną sprzyjającą PIS-owi, tak tylko dla równowagi??? Proszę zauważyć na przykładzie TV info publicznej, niedawno pluralistycznej, dzisiaj tych samych dziennikarzy, tak zawziętych w walce z PIS-em, że elastyczność ich talentu a raczej niepojęta dyspozycyjnosc według podległości, że włos jeży się na głowie. Teraz już tylko brakuje, by Stalinowskim zwyczajem uchwalić ustawę w sejmie, by JK zamknąć w psychiatryku z powodu szaleństwa upominania się o katastrofę Smoleńską, o gazoport, o umowę gazową, o pomoc dla powodzian i oto, że zawiesił za nielojalność posłankę Jakubiak!!! Prosiłem chyba już panią kiedyś, by wróciła pani oficjalnie na łono starej .....??? Pzdr.
Kataryna
10 Września, 2010 - 01:36
Tym razem w roli Katona ..
Co też się porobiło ...
pozdrawiam
............................
"Pozwól mi Panie bym stał się narzędziem Twej sprawiedliwości"
http://andruch.blogspot.com/
/Klub GP w Opolu/
-----------------------------------------
Andruch z Opola
]]>http://andruch.blogspot.com]]>
Coś nie tak
10 Września, 2010 - 08:16
Nazywanie liberałami ludzi nadmiernie spoleglieych jest po prostu śmieszne.Mając przed sobą ludzi cynicznych do szpiku kości łagodnie oponują.A.właśnie na tym zależy wszystkim krętaczom tak z polityki jak i mediów.Wten sposób sprawa "Smoleńska" będzie trwała przynajmniej tyle co sprawa "Olewników".To jest walka o wszystko dla Nasi dla Polski.A "ciepłe kluchy"są dobre ale w innym miejscu.Widzę w takim argumentowaniu coś z 60 -cio letniej indoktryminacji i po Katarynie takiego zboczenia bym się nie spodziewał.Wszak komu zależy żeby milczeć o wszystkich sprawach tyczących po ,a tego jest aż nazbyt wiele.Pozdrawiam.
staryk
Re: PiS-owscy liberałowie muszą odejść
10 Września, 2010 - 10:47
Polacy mają już dosyć liberalizacji życia codziennego oraz życia politycznego w Polsce. Jest w Polsce zbyt dużo liberałów w polityce. Polska ginie, jest codziennie mordowana na naszych oczach, teraz trzeba radykalizacji naszego życia politycznego w Polsce, potrzebne są postawy jasne i zrozumiałe w odbiorze dla społeczeństwa polskiego. Nikt nikogo nie musi kochać ani miłować, tutaj jest najważniejsza Polska, a nie wizerunek czy dobre samopoczucie tej Pani z okienka czy tamtego Pana w pięknym luksusowym rządowym samochodzie na wycieczce życia do Peru a teraz do Indii.
Już dosyć tego zawracania w polskiej polityce kijkiem Wisły i gry pozoranckiej, która nie przynosi żadnych korzyści dla Polski od ponad 20-tu lat. Chyba sama pani Kataryno widzi, że to nie przyniosło dobrych wyników dla naszej Ojczyzny. Bardzo dobrym przykładem na to co dzieje się z Polską jest to co stało się pod Smoleńskiem oraz to co dzieje się pod pałacem namiestnikowskim w Warszawie. Co trzeba więcej, aby wreszcie naród polski się obudził z tego letargu i zaczął bezinteresownie myśleć o Polsce i w tym kierunku zaczął działać? Bez tego, bez radykalizacji swoich postaw nic nie osiągniemy. Trzeba wreszcie to zrozumieć!
Oni nie cofną się przed nikim i niczym, są zdolni do najbardziej haniebnych mordów, tylko na razie jeszcze robią to w białych rękawiczkach i przy pomocy polskiej żulii. Jeżeli teraz nie obudzimy się jako społeczeństwo, jako naród, to już potem nie będzie to możliwe, no chyba, że pani chce, aby w Polsce polała się krew Polaków?! Polacy mają już dosyć tego pieprzenia o niczym w bambus, ludzie klepią w Polsce biedę, są traktowani jak popychadła, na każdym kroku się ich wykorzystuje, a pani pisze o liberałach, że ich się krzywdzi, że to wspaniali dobrzy ludzie?! Być może to i jest prawda, ale co mnie to tak naprawdę obchodzi, gdy widzę co się wyprawia z Polską?!
Ja jako grafoman i zwykły człowiek, nie znający szczegółów tego konfliktu, który wystąpił w szeregach PiS-u mogę sobie pozwolić na ignorancję w tym temacie, jednak takie tuzy polityki jak Pani Kluzik - Rostkowska, Jakubiak, Poncyljusz, Kowal i pan Migalski chyba wiedzą co się dzieje w Polsce oraz w samym PiS-ie i co się wydarzyło 10 kwietnia 2010 roku pod Smoleńskiem, a może już zapomnieli, a życie trwa dalej i toczy się tu i teraz?!
To jest ostatnia chwila dla Polski, aby w sposób demokratyczny i humanitarny przejąć władzę w Polsce, jednak do tego moim zdaniem jest potrzebna radykalizacja w postępowaniu polityków Prawa i Sprawiedliwości, a nie jeszcze większa liberalizacja ich zachowań. Prawda i Radykalizacja i jasne stanowisko i zachowanie we wszystkim co się robi oraz w każdej wypowiedzi na forum publicznym codziennie, tak - tak, nie - nie, białe - białe, czarne - czarne! Tego wymagam od swoich przedstawicieli, którzy mnie reprezentują w Europarlamencie oraz polskim życiu politycznym, na których głosowałem, a nie postaw bezbarwnych z opery mydlanej, które nie mają żadnego wyrazu ani żadnego charakteru ani treści.
Bardzo się zawiodłem tym razem na przemyśleniach pani Kataryny. Przepraszam za to, że pisałem w imieniu wszystkich Polaków, tak naprawdę to moje zdanie na ten temat.
Pozdrowienia.
Wróżenie z fusów
10 Września, 2010 - 10:43
kassandra
kassandra
Re: PiS-owscy liberałowie muszą odejść
10 Września, 2010 - 10:51
Nie wiem dlaczego Kataryna uważa, że Jakubiak została w PIS "zgnojona". Może słyszała o jakichś zakulisowych wypowiedziach Ziobry czy innych "niesympatycznych", ale my medialnie nie zostalismy o nich poinformowani. Ziobro wypowiedział sie krótko, ostro i na temat. Natomiast panie Jakubiak i Kluzik rozegrały spektakl sposób dla mnie jako kobiety bulwersujący. Uważam , że w polityce w imię dobra wspólnego należy swoje emocje, dąsy czy po prostu słabe dni zachować tylko dla siebie. Niestety słowa Kluzik, ze obrona Jakubiak to sprawa honoru przypominają mi zabawę dwóch dziewczynek,które lojalnie ne pozwolą zabrać sobie łopatek jakimś niegrzecznym chłopczykom. Jeżeli obie panie są aż tak emocjonalne i naiwne, ze jeszcze przed rozmową z szefem biegają po wszystkich kanałach telewizyjnych i radiowych, gdzie eksponuja swoje "zgnojone" i niedocenione przez kolegow "ja", to ja przepraszam bardzo, ale mam gdzieś parytety. W polityce cenię chłodnych , "niesympatycznych" jarosławów, ziobrów i błaszczaków, nie wdzięczących się przed kamerami. Przedstawienie , które urzadziły nam obie panie świadczy o tym , że sprawa polska sprowadza sie dla nich rzeczywiście do budowy muzeów. Zgoda, rzecz bardzo ważna, ale watpię czy sprawy takie jak katastrofa smoleńska, kontrakt gazowy, zadlużenie Polski o 100 mld dolarow , setki afer, wyjaśni "sympatyczna" frakcja z Jakuboską i Kluzik na czele.To są swietne, kompetentne, ale urzedniczki, które w polityce znalazły się z racji wykonywanych funkcji, nie z pobudek czysto ideologicznych i ostatnio wyeksponowaly swoje zawiedzione ambicje. Świetnie, gdyby to coś budowało, ale to kolejne uderzenie w Jarosława i PIS, ku uciesze takich różnych śmieci z PO . Nie zbuduje to żadnego muzeum, nie zbuduje to nawet małej tablicy pamiątkowej.
elena