10 powodów, żeby kibicować rozłamowcom

Obrazek użytkownika kataryna
Kraj

1. Bo taka jest wola Kaczyńskiego, a on podobno ma zawsze rację. Z PiSu odchodzą dzisiaj ci, których nie widzi tam Jarosław Kaczyński, to jego decyzja. Jeśli ktoś życzy dobrze PiSowi, i wierzy, że Kaczyński ma zawsze (lub najczęściej) rację, musi przyjąć, że i tym razem prezes wie co robi. A jeśli akurat nie wie, jeśli rozłam jest błędem, to i tak nie ma w tym wiele winy rozłamowców, bo - jako się rzekło - to nie oni zdecydowali.

2. Bo odejście rozłamowców dzisiaj, kiedy twardą ręką rządzi Jarosław Kaczyński może za kilka lat okazać się wydarzeniem dzięki któremu PiS przetrwa, gdy będzie musiała nastąpić nieuchronna zmiana przywództwa. Partia zawczasu oczyszczona z niepokornych, ma większą szansę przejść przez trudny proces przekazywania partii spadkobiercy wodza. Lepszy rozłam dzisiaj, niż - za przeproszeniem - rozpierducha jutro. Partia ustawiona w karnym szeregu łatwiej sobie poradzi z przyjęciem nowego wodza, bo nikomu nie przyjdzie do głowy, że mógłby zostać nim kto inny niż ten wskazany przez odchodzącego.

3. Bo rozłamowcy mają szansę bardziej osłabić PO niż PiS, ale tylko wtedy gdy im się uda. W przeciwnym razie, jedynym efektem ich krótkiego politycznego żywota na własny rachunek będzie wyłącznie osłabienie PiSu, do którego teraz niewątpliwie się przyczyniają. Dobrze by było, aby funkcjonowali na tyle długo, i z wystarczająco silną pozycją, żeby zdążyli to odkupić, odbierając trochę poparcia Platformie. Im będą silniejsi, tym bardziej będą niebezpieczni dla Platformy, bo PiSowi co już mieli zabrać, to mu zabrali.

4. Bo kiedyś w końcu będą musieli przestać mówić o Kaczyńskim, i gdy już przepracują bolesne rozstanie z PiSem, wezmą się za Platformę. A dzięki temu, że są dzisiaj tak intensywnie lansowani w mediach i stawiani za wzór uczciwości w polityce nawet przez samych platformersów, gdy wreszcie zmienią temat na bardziej merytoryczny, trudniej ich będzie zignorować lub zlekceważyć, po tym jak się ich tak napompowało. Przyjdzie moment kiedy tak dzisiaj irytująca medialna popularność rozłamowców bardzo się przyda, temat Kaczyńskiego szybko się skończy - zdobyta pozycja zostanie.

5. Bo to w większości porządni i sympatyczni ludzie, wielu z nich to idealiści, a takich w polityce coraz mniej. Przyzwoici, inteligentni, sympatyczni, którzy w polityce są dla czegoś więcej niż prestiż i kasa. Chciałoby się, żeby tacy ludzie - bez względu na to z której strony sceny politycznej przychodzą - znajdowali sobie w polityce miejsce, bo każdy ich sukces, to szansa, że polityka zacznie przyciągać także tych, którym nie wystarcza sprawne obsługiwanie Ryśków, którzy szukają czegoś więcej, i nie tylko dla siebie. Dzisiaj śmieszą nieporadnością, agresywne wypowiedzi budzą irytację, ale faza zwracania na siebie uwagi kiedyś minie, i trzeba będzie wrócić do polityki. I chciałoby się, aby jeszcze w niej byli tacy ludzie jak Kowal, Ołdakowski, Jakubiak, Kluzik-Rostkowska.

6. Bo Platforma się coraz bardziej rozpycha. Platforma
zdaje się nie mieć już żadnych hamulców, ma za to wszystkie instytucje,
prywatne i publiczne media, swojego prezydenta, w kraju w którym nie
istnieją żadne standardy, to bardzo niebezpieczna sytuacja, bo nie ma
już żadnych bezpieczników. Jeśli nie dzisiaj, to kiedyś mogą być
potrzebne.

7. Bo do nich jest PiSowi najbliżej. Głównie zresztą dlatego, że szczelnie otoczony kordonem sanitarnym PiS do każdego ma bardzo daleko. I z każdym dniem coraz dalej. Jeśli coś jest szansą na przełamanie izolacji PiSu - i to raczej  w nienajbliższej przeszłości - to chyba tylko ich dawni koledzy. Pod warunkiem, że styl rozstania nie sprawi, że wkrótce to dwa PiSy będą dla siebie największymi wrogami, ku uciesze Platformy.

8. Bo na ich przegranej zyska tylko Platforma. Jeśli im się nie uda, to pewnie większość z nich odejdzie z polityki, albo wyląduje w okolicach Platformy. Tak czy siak, klęska rozłamowców się Platformie opłaci, bo albo straci krytyków, albo ich przejmie, umacniając swoją pozycję hegemona.

9. Bo kiedyś mogą wrócić. Raczej nie do PiSu, ale do jakiejś formy współpracy, to przecież niewykluczone. I wtedy trzeba ich będzie znowu polubić. To może już łatwiej się pohamować dzisiaj, gdy się chce ich całkiem znielubić, bo się zbyt ochoczo przyłączyli do Platformy i mediów w glanowaniu PiSu, a ile można oglądać, gdy kopią leżącego?

10. Bo fajnie byłoby wtedy zobaczyć miny pompujących ich dzisiaj dziennikarzy. Chwilowo rozłamowcy robią w mediach - na własne życzenie - za poręczny młot na Kaczyńskiego. Czy nie byłoby fajnie, żeby ten młot kiedyś uderzył w palec tego, kto nim dzisiaj wywija? Zobaczyć minę Lisa czy Olejnik gdy lansowani przez nich rozłamowcy zaczną w jakiejś sprawie mówić jednym głosem z tym strasznym Kaczorem, przeciwko ulubionemu premierowi - bezcenne.

Rozłam w PiSie jest faktem, i nawet gdyby to rozłamowcy ponosili za niego wyłączną lub większą winę - a tak nie jest - to żadne rozliczenia już niczego nie zmienią. Czas przestać przeżywać rozłam, i zacząć myśleć o rozejmie. Bo jeśli się nie chce wkrótce zobaczyć tej sporej przecież grupy porządnych ludzi poza polityką, na jej marginesie, albo - co gorsza - w Platformie, w roli statystów przy Mirze i Zbychu, to bez względu na to jakie głupoty teraz wygadują, lepiej byłoby, żeby im się udało. Czego im życzę w pierwszym dniu ich przygody z polityką na własny rachunek. Bo Polska naprawdę jest najważniejsza.

Brak głosów

Komentarze

Zgoda, jednak działania secesjonistów sa tak wyraźnie reżyserowane, tak nieporadnie odgrywane sa te melodeklamacje, wypłakiwania na koszulach Morozowskich i olejnik, zapiekłych wrogów PiS, że trudno sie powstrzymać od wyrażenia swoich uczuć, nieraz, przyznaję, zbyt dosadnie.

O kontrolowanym podziale pisał już dawno Chłodny Żółw, pisałem ja, problem w tym, że my , pisowcy NAPRAWDĘ sie zaraz pokłócimy, bo nam o cos chodzi, bo my mamy poglady, no i nie rozgrywają nas wrogie media, w przeciwieństwie do PO, która może wypączkowac Palikota, czy kogo tam beda chcieli 2 razy dziennie i wszystko jest OK.

Zgoda, że PO będzie miało większy problem z tymi secesjonistami, niż PiS.

Pozdrawiam!

seawolf

Vote up!
0
Vote down!
0

Pozdrawiam ;-) seawolf

#105995

Nawet jeśli masz rację, to dziś rozłamowcy muszą budować swoją pozycję na atakowaniu PIS-u. Gdyby zaatakowali Platformę, życzliwość mediów minie jak ręką odjął.

Dodatkowo, czy nie zastanawiają Cię te kontredanse pomiędzy rozłamowcami / niektórymi / a np. Schetyną.

Tak czy siak, nie przekroczą 5-cio procentowego progu wyborczego, nie widzę tego.

Vote up!
0
Vote down!
0

mirek603

#106015

No, to ciekawe : "..i nawet gdyby to rozłamowcy ponosili za niego wyłączną lub większą winę - a tak nie jest.."
skąd wypływa ta "wiedza" i przekonanie ;)

"..Partia zawczasu oczyszczona z niepokornych, ma większą szansę przejść przez trudny proces przekazywania partii spadkobiercy wodza.."
I tu małą uwaga - nie z niepokornych tylko karierowiczów i dwulicowców.
No i przede wszystkim skąd to marzenie o "sukcesji" gdy "król" jeszcze rządzi i nawet wydaje się że jest w nie najgorszej formie.
Zatem dobrze się stało że ci ludzie pożegnali się z tym ugrupowaniem które traktowali instrumentalnie. Szkoda zaś że tak późno bo wynik wyborów mógłby być wówczas lepszy.
I żeby byłą jasność. Do PiS nie należę. Ale w moim przekonaniu dla Polski i dla nas byłoby dużo lepiej gdyby rzeczone wybory miały inny wynik.

W. red

Vote up!
0
Vote down!
0

W. red

#106019

Od miesięcy specjaliści od donalda i wsi24, za grube pieniądze rozbijają PiS od wewnątrz - nikt tego nie widzi ???

Bóg-Honor-Ojczyzna

Vote up!
0
Vote down!
0

Bóg-Honor-Ojczyzna

#106020

Za dużo tu niepewności. Jakoś w telewizji nie przewija się motyw ponoszony przez secesjonistów, że Gruzja to było dobre działanie Lecha, Rosja wymaga dystansu etc. Przestaną istnieć medialnie, gdy rozwalą PiS.
Przeciwstawianie dobrego Lecha złemu Jarosławowi nie sprzyja PiS i mąci w głowie wyborcom. Wśród tych milionów bilingów dla tajnych służb i podsłuchów są pewnie wszystkie osoby z dawnego i nowego PiS. Nie brak pewnie prowokacji kierowanych z wysoka. Wdzięk z jakim Poncyliusz pisał jak źle że go wyrzucono, gdy jeszcze nie wyrzucono....oraz Kamiński donosi, że on pisał przemówienia Lechowi itp. nie rokuje najlepiej. Rzeczywiście trzeba szukać drogi do merytorycznej walki z PO, drogi do zdolności koalicyjnej (z kim?, SLD przejęło PO, PSL PO zjadło jak przystawkę). Nie rozumiem, co tam robi Kowal.

Vote up!
0
Vote down!
0

amica

#106051

Kilka argumentów jest ciekawych, kilka naciąganych, poza tym:
Rozłam odbył się w stylu, który nie tylko zaszkodził obydwu stronom (na ich własne życzenie), ale znacznie obniżył szanse na porozumienie w przyszłości.
Media równie szybko się "zakochują", jak "odkochują" i nagłaśniają, by po chwili "zamilczeć na śmierć". Zresztą nasze media wcale nie są ani "nasze", ani "wolne". Reprezentują interesy swoich właścicieli (którzy zresztą wydają się być "słupami") i całkiem jawnie uczestniczą w polityce.
Wyborca znów dostał komunikat, który potwierdza tezę "oni ciągle się kłócą" (w podtekście - o stołki), czyli "nikomu nie można ufać", bo "wszyscy politycy to prostytutki. Zniechęca to do zajmowania się polityką (czynnie i biernie), co służy rządzącym.

Vote up!
0
Vote down!
0

------------------------- "Dixi et salvavi animam meam"

#106096

Podobno okres zakochania trwa do roku.Potem to już dojrzała miłość.

Vote up!
0
Vote down!
0

dopalacz

#106112

Jagna

Vote up!
0
Vote down!
0

Kazia

#106110

Rzeczywistość jest inna niż nasze życzenia.

Ja innaczej oceniam rozłamowców. Nie wzbudzają oni mojej sympatii. Wcale. Nie są ideowi, a kierują się, według mnie, wyłącznie własnym interesem i pychą.

Ich dotychczasowe działania tylko utwierdzają mnie w tej opinii. Bo cóż dotąd zrobili?
Paweł Poncylusz spotykał się w J. Palikotem (według tego ostatniego nie tylko on, również inni rozłamowcy), już sam ten fakt wystarczy;
Członkowie grupy nie schodzą z ekranów reżimowych telewizji, wygadując blubry rodem z opery mydlanej, waląc bez miłosierdzia w prezesa i członków PIS.
Już nawet nie omawia się programu PIS-u na wybory, tylko najważniejsze jest wyjdą-czy-wyrzucą? To niepowetowana szkoda.

Mam wrażenie, że po niewypale jakim był ruch Palikota odpalono kolejny pocisk w opozycję. A rozłamowcy są tu świadomymi lub nie, lecz "pożytecznymi idiotami". Ale, no cóż, głupota podobno nie boli.

Vote up!
0
Vote down!
0

Kazia

#106111

Wydaje mi się, że zasługą JKR i reszty tej bandy zdrajców jest niewątpliwe doprowadzenie do prezydentury Bronislawa Komorowskiego.

Teraz kiedy PO ma już wszystko wystarczyłoby aby PiS siedział cicho w sprawie Smoleńska i nie byłoby rozłamu; ponieważ jednak Jarosław Kaczyński podważa wiarygodność sledztwa smoleńskiego rzucono PiS na pożarcie, w środku kampanii wyborczej.

Przeliczą się; nastąpi jeszcze większa radykalizacja wyborców PiS wobec tej zbrodni a JKR i jej zdrajcy jeśli przeżyją (jeśli pozwoli im na to Tusk) odbiorą część wyborców Platformie Oszustów.

Vote up!
0
Vote down!
0

________________________________________________________________ "Nie martwcie się, jeśli nie stanowimy większości. Wszystko czego potrzebujemy, to mniejszość zamiłowana w rozpalaniu ognia wolności w umysłach ludzi." - Samuel Adams

#106119

Chyba w tym galopie stracono perspektywę.Czy to aby na pewno dżakuzi czy kocioł ludożerców?

Vote up!
0
Vote down!
0

dopalacz

#106120

Właściwie to przestaję rozumieć dlaczego w czasie wojny piętnowano kolaborantów.Przecież mogła im się znudzić ta kolaboracja albo po wojnie mogli zostać patriotami.Czy prawicowcy to spekulanci i krętacze czy ludzie honoru?

Vote up!
0
Vote down!
0

dopalacz

#106123

co do punktu 4 już to robią, cały czas JKR mówi własnie o Platformie.

Vote up!
0
Vote down!
0
#106133

Pani Kataryno!!! Pranie mózgu, to domena GW i wszystkich TV, chociaż od jakiegoś czasu pani, próbuje wkupić się do koncernu łże elit!!! Ponieważ, słowo rozłam, dotyczące PIS-u, powstało właśnie w tym koncernie, każdy, kto powtarza czy używa tego słowa, musi być traktowany, jako przeciwnik polityczny, poprawny politycznie, łżeelit właśnie. Rezygnacja z członkostwa w parti, ciągnąc za sobą śmierdzący ogon dla wrogich masmediów, nie jest powodem rozłamu, tylko tematem zastępczym dla nieudolnych rządzących. Panie, które odeszły z takim rozgłosem medialnym, wykazały się, beztalenciem politycznym, co najwyżej urzędniczeniem w jakimś małym biurze. Ich wartość miała znaczenie merytoryczne, jedynie poparciem JK, nigdy jako samodzielny, bez wizji politycznej byt. Obraźliwe gówienka, mogą jedynie dublować i kopiować program JK i PIS. Pani życzę, jako że nie jestem złośliwy, jaknajszybszego powrótu do upragnionego salonu!!! Pzdr.

Vote up!
0
Vote down!
0
#106154

myślę,że nie rozumiesz specyfiki moherowych wyborów.dla mnie jako zwolenniczki Pis ,Pis to Kaczyński i Kaczyński to Pis.Głosuję na Kaczyńskiego a nie na jakiś tam Pis.
Dla mnie nie ma rozłamu skoro jest dalej Jarek.I jak długo będzie, będę na niego głosowała i na Pis.On jest gwarancją siły tej partii.I tyle.Pozdrawiam.

Vote up!
0
Vote down!
0
#106180

Wszystko to można roztrząsać i potrząsać na wszystkie strony. Dłubać w nosie, albo w uchu. Michaś Kamiński ma już doświadczenie z ZChN-em. Ludzie ideowi Pani Kataryno, dla różnych powodów najczęściej nie pchają się do polityki.
Tutaj raczej czuję smród dogorywających służb, ostatnie podrygi jeziora łabędziego, gdzie już łabędź bez szyi nadaje się tylko na pasztet.
Dziwi mnie jednak Kamiński i Kowal, ale może wybrali najprostszą drogę w tej dosyć skomplikowanej sytuacji - zostania urzędnikami europejskimi. Życzę im ciepłej posadki i żeby w miarę szybko zapomniano o nich.
Dziwi mnie Jakubiak, Kluzik, Poncyliusz, ale jak komuś codziennie jakaś mucha sra do ucha, to w końcu można nie usłyszeć głosu rozsądku.

Vote up!
0
Vote down!
0

To co nie jest ludzkie jest nieludzkie.

#106212