Aborcja na życzenie - morderstwo z premedytacją!

Obrazek użytkownika krzysztofjaw
Kraj

Witam serdecznie

 

Wiem, że temat aborcji był już wielokrotnie poruszany i bywa często tematem, który wywołuje wiele kontrowersji, choć – moim zdaniem – takich kontrowersji mieć nie powinien. Dla niektórych więc powiedziane zostało na ten temat niemal już wszystko. Mimo tego czuję kolejną potrzebę spisania na moim blogu kilku własnych refleksji, które już nieraz wygłaszałem, ale dla mnie osobiście aborcja pozostaje dalej obszarem tak traumatycznym, że będę o niej pisał tak często, jak uznam to za stosowne. A obecna„stosowność” wynika przede wszystkim z cały czas tkwiącego we mnie obrzydzenia wobec Marii Czubaszek, która raczyła pochwalićsię dwukrotnym morderstwem własnych dzieci!

 

Od razu też pragnę sprecyzować swój stosunek do świadomej aborcji na życzenie, którą uważam a'priori za właśnie morderstwo z premedytacją dokonane na bezbronnej istocie ludzkiej, na dziecku!

 

Nie zawsze tak uważałem. Moje poglądy wczesnej młodości, czysto liberalne, akceptowały aborcję w sytuacjach jej konieczności, wyrażanych również li tylko przez określonąkobietę chcącą dokonać aborcji. Uważałem, że w sumie to kobieta winna decydować, czy urodzić dziecko.

 

Tak myślałem jeszcze kilkanaście lat temu. Przemawiało za to wiele argumentów w czym i tak nie przebiję feministek, liberałów i lewicowców różnej maści. Do mnie docierał tak naprawdę tylko jeden: przyszłe dobro dziecka. Uważałem, że dziecko niechciane, wychowywane z konieczności będzie nieszczęśliwe, dziecko oddane do Domu Dziecka również, dziecko, którego urodzenie może grozić śmiercią kobiety uniemożliwiając jej wychowywanie jużposiadanych dzieci lub mogących się narodzić w przyszłości teżnie jest wskazane. Tak jedynie rozumiałem koniecznośćdopuszczalności aborcji.

 

Obecnie przychylam się tylko do jednej możliwości dokonywania aborcji: kiedy ciąża może grozić z pewnością utratą życia kobiety w niej będącej, choć jednoznaczne stwierdzenie, że donoszenie ciąży i poród spowodują śmierć rodzącej kobiety jest też raczej medycznie trudne i może rodzić różne zastrzeżenia i wątpliwości.

 

Poza wszystkim jednak każdy mały człowieczek ma prawo żyćniezależnie od tego czy jest 1 – tygodniowym malcem czy 36 –tygodniowym brzdącem. I nie jest tu istotna sytuacja materialna kobiety: dziecko można oddać do adopcji nawet gdy pochodzi z gwałtu (ilu ludzi na to czeka), upośledzenie dziecka chorobą nieśmiertelnąlub też niewcześnie śmiertelną też nie jest powodem aborcji: widzieliście kiedyś ile ciepła, radości życia przejawiajądzieci np. z chorobą Downa - bywają bardziej ludzkie niż niejedne zdrowe dzieci źle wychowywane, zresztą je można również oddaćbez konsekwencji. A już widzimisię kobiet – morderczyń z premedytacją, które dla własnej tylko wygody, bez żadnych skrupułów dokonują aborcji, jest nie do zaakceptowania.

 

Życie ludzkie w każdej formie godne jest gloryfikacji w najwyższym stopniu – niezależnie czy ma jest to życie 1-tygodniowego dziecka czy 90 – cio letniego starca...

 

I tu powstaje zasadnicze pytanie o początek życia człowieka. Nie rozpisując się zbytnio i nie wchodząc w dywagacje pseudonaukowców: zapłodniona komórka jest początkiem życia człowieka!. Od pierwszej milisekundy zapłodnienia rozpoczyna się proces życia, rozwija się człowiek! Jaka jest różnica pomiędzy zatrzymaniem tego rozwoju przed 12 a po 12 tygodniu jego trwania? Żadna.

 

Ludzka dotychczasowa wiedza na temat tajemnicy życia nie pozwala na kategoryzowanie poglądów i wskazywanie od kiedy rozpoczyna się życie człowieka w jego okresie płodowym. Można się oprzećtylko na pewnych faktach a takim jest to, że bez połączenia komórek żeńskich i męskich nie powstaje życie, więc ich połączenie jest jego początkiem a zabicie tego życia jest i winno być kwalifikowane jako morderstwo!

 

Pierwszy podział komórkowy i dalej powstanie embriona uwarunkowało to, że obecnie może istnieć i funkcjonować - jako człowiek – każdy z nas. Gdyby nie embrion w ogóle by nas nie było. Innymi słowy: bez tego etapu rozwoju człowieka nie byłoby w ogóle człowieka. Embrion jest więc częścią procesu powstawaniażycia i eliminując go, eliminujemy więc życie, dokonujemy morderstwa z premedytacją! To kim jesteśmy kształtuje się już w zygocie: kolor i kształt oczu, włosy, kolor skóry itp. także to czy będziemy mężczyzną czy kobietą. I niestety tego etapu życia ludzkiego też nie można pominąć i niszcząc tą zygotęniszczymy życie, dokonujemy morderstwa z premedytacją!

 

Mam nadzieję, że coraz mniej będzie chodzić na świecieświadomych morderczyń swoich nienarodzonych dzieci a także współwinnych tych morderstw...

 

Pozdrawiam

Brak głosów

Komentarze

Przeszedłem podobną ewolucję pogladów.

Dzisiaj nie jestem w stanie nawet zaakceptowac aborcji, kiedy ciąża jest wynikiem gwałtu.

Przestępca może trafić do więzienia, góra na 12 lat, a na niewinnej istocie jest wykonywana kara śmierci.

pozdrawiam

Vote up!
0
Vote down!
0
#250161

Tylko Bóg ma prawo decydowania o życiu lub o śmierci,mój kodeks dopuszcza,w obronie własnej lub innych ludzi,i gdy kobiecie zagraża ciąża,i dla tego mówię stanowcze NIE, DLA ABORCJI

pozdrawiam

Vote up!
0
Vote down!
0
#250185

nie dopuszcza żadnej aborcji, nawet wówczas, gdy życie kobiety jest zagrożone. Któż bowiem może wiedzieć, czy zabite z tego powodu dziecko nie miało w przyszłości zrobić coś dobrego dla świata? O tym wie tylko Pan Bóg i jakby na to nie patrzeć, każda aborcja jest po prostu morderstwem. Nie chciałabym mieć na sumieniu morderstwa. Nawet za cenę własnego życia.
Pozdrawiam

Vote up!
0
Vote down!
0

Szpilka

#250200

Witam Pana serdecznie.

Jestem oczywiście przeciw zabijaniu dzieci.
Mam jednak odmienne zdanie co do "świadomych morderczyń"
Uważam że osoba popełniająca taki czyn jest nieświadoma tego co robi( co najwyżej kieruje się emocjami lub pozwala jej na to prawo, albo co gorsza usłyszała w mediach taką kretynkę jak Marii Czubaszek ..).
Jest zbyt mało informacji o konsekwencjach aborcji.
O tym czym tak naprawdę jest aborcja.
Nic w tym kierunku nie robią media!
Dużo jest do zrobienia, bardzo dobrze że pan o tym pisze( może właśnie w tej chwili czyta to "osoba która myśli o takim czynie jak aborcja" i zdanie zmieni.

Pozdrawiam.

Vote up!
0
Vote down!
0
#250203

Witam serdecznie

Nie mogę zbyt często odpowiadać (jestem w szpitalu) więc tak pokrótce i zbiorczo oraz podsumowujaco...

Sądzę, że rzeczywiście chyba jestem w stanie nie akceptować aborcji w zadnej postaci... nawet, gdyby ona niosła wiele konsekwencji, ze śmiercią kobiety włącznie. O tym rzeczywiście decyduje Bóg, czyli o naszym życiu i o naszej śmierci... a nieznane są jego wyroki i zamierzenia...

Pozdraiwm wsZystkich

krzysztofjaw

Vote up!
0
Vote down!
0

krzysztofjaw

#250286

To wracaj szybko do zdrowia

pozdrawiam

Vote up!
0
Vote down!
0
#250342