Mafijne państwo rośnie w siłę

Trzeba przyznać, że takiego wysypu afer to nie było nawet za czasów słynnych aferałów: partii stworzonej przez JK Bieleckiego i Donalda Tuska. Wkrótce zostanie zamieciona pod dywan kolejna afera spadkobierców KLD - Platformy Obywatelskiej, dotycząca tym razem Komitetu Konkursowego 2022, powołanego do przygotowania Olimpiady Zimowej w Krakowie. Skoro szefowa komitetu posłanka PO Jagna Marczułajtis podała się do dymisji – tylko czekać, gdy prokuratura postawi zarzuty dziennikarzom portalu lovekrakow.pl za nielegalną prowokację, w wyniku czego – jak na razie - nie udał się pięknie zapowiadający się gigantyczny przewał Platformy na olimpiadzie zimowej…

Nie trzeba przypominać ile kasy – i to całkiem legalnie – przepłynęło z naszych podatków do kieszeni kolesi Platformy Obywatelskiej. Ot, choćby za sam Stadion Narodowy, przepłacony co najmniej dwukrotnie ! Ile kasy wpłynęło na tymczasowe przygotowanie nieprzejezdnych autostrad, aby można nimi dojechać do Zielonej Wyspy, którą nam Tusk z Platformą zbudował ? Zegarki Sławomira Nowaka to przecież nie jedyny dowód udanego dla Platformy Euro-szału, na którym wielu zbiło kokosy – a upadli ci, którzy nie należą do mafijnego kręgu PO. Olimpiada Zimowa w Krakowie będzie więc gwoździem do trumny potwornie zadłużonej Polski, skoro szacowane całkowite koszty Euro 2012 to 76 mld złotych, z których uda się odzyskać co najwyżej połowę ! Olimpiada Zimowa w Krakowie, kosztowałaby nas podatników – co najmniej dwukrotnie więcej !

Bo przecież sam prezydent Krakowa, Majchrowski oświadczył, że np. potrzebny na czas Olimpiady tor bobslejowy w Myślenicach, trzeba będzie po Olimpiadzie Zimowej 2022 rozebrać, gdyż– nie będzie on już nikomu potrzebny . A na ogół wiadomo, że na torze bobslejowym nie da się zorganizować konkursu w skokach narciarskich, tak jak to próbowano to zrobić na Stadionie Narodowym. Ale już Ogólnokrajowy Zjazd Platformy Obywatelskiej z pewnością udało by się zorganizować na tym torze…

To po co  nam będzie potrzebny tor bobslejowy, skoro go trzeba będzie zdemontować i wyzłomować po Olimpiadzie? On będzie odpowiadać żywotnym potrzebom całego społeczeństwa. To będzie tor na skalę naszych możliwości. My otworzymy tym torem bobslejowym oczy niedowiarkom. Patrzcie - mówimy - to nasz tor, przez nas wykonany i to nie jest nasze ostatnie słowo ! I nikt nie ma prawa się przyczepić, bo to będzie tor społeczny, w oparciu o sześć instytucji – miasto Kraków, Komitet Konkursowy, samorządy podkrakowskie, ministerstwo sportu, ministerstwo skarbu i wreszcie – kancelarię samego premiera Tuska ! Ten tor – po zdemontowaniu zgnije sobie na świeżym powietrzu i co się wtedy zrobi? Protokół zniszczenia. Bo „prawdziwe pieniądze zarabia się tylko na drogich, słomianych inwestycjach”. Sposób działania Komitetu Konkursowego 2022 i tej całej Marczułajtis – wyznaczonej osobiście przez Donalda Tuska – opisany został dokładnie przez Stanisława Bareję w Misiu:

]]>https://www.youtube.com/watch?v=MQnOshiWfrM]]>

Nie jestem jednak pewien, czy Olimpiady Zimowej w Krakowie nie będzie, gdyż zbyt wiele ważnych osób zaangażowało się w kolejne kręcenie lodów na masową skalę – przy poparciu samego Donalda Tuska. Nikomu też z głównych aktorów przygotowania tego przewału włos z głowy nie spadnie, czego potwierdzeniem jest uniewinnienie posłanki Sawickiej (która ujawniła sposoby kręcenia lodów przez Platformę na szpitalach), czy też sędzia Milewski – nadal orzekający w sądzie okręgowym w Gdańsku - który ustalał już skład sędziowski pod sprawę związaną z zamiataną pod dywan aferą Amber Gold. Dziś się okazuje, że Amber Gold działał w pełni legalnie i całkiem legalnie urzędy skarbowe nie domagały się od Amber Gold informacji o przepływach finansowych. Bo tworzenie piramid finansowych i jawne okradanie obywateli jest w Polsce Donalda Tuska procederem legalnym, a więc wspieranym przez takie osobistości jak prezydent m. Gdańska Adamowicz, czy reżyser Wajda. Ten fakt potwierdził sam Prokurator Generalny...

Zdaniem prokuratora generalnego nie było podstaw do tego, aby szczególnie interesować się spółką Amber Gold. Wynika to z pisma Andrzeja Seremeta skierowanego do Sejmu. Prokurator twierdzi, że Amber Gold działało legalnie, żyło z wpłat od kolejnych klientów i nigdy nie przyniosło zysku. Państwo z kolei nie miało podstaw do tego, by interesować się spółką, bo wszystko było zgodne z literą prawa. W ten sam- legalny sposób działa w III RP Tuska mafia mieszkaniowa. Mafia – ukryta za legalnymi agencjami doradztwa finansowego, oferuje klientom poszukującym kredytów – usługi mafii, udzielającej pożyczek pod zastaw nieruchomości. Mafia to sprawnie działająca struktura. Ma w swoich szeregach i pośredników, którzy wyszukują ofiary, i podstawionych notariuszy. Często ludzie podpisując przedstawione im akty notarialne nie zdają sobie sprawy, że w tym momencie de facto sprzedali mieszkanie. Pożyczki właściwie nie da się spłacić, a szybko zaczynają się brutalne egzekucje długu. I choć o procederze mafii szeroko już pisze prasa, a nawet mówi reżimowa telewizja – to Prokurator Generalny nie kiwnie palcem. Co najwyżej poinformuje sejm, że to.... proceder legalny. Chcieliście Tuska ? Macie więc mafijny kapitalizm, który was zniszczy, pozbawi majątków i wyrzuci na bruk….

Prokuratura Generalna bezradnie przyznaje, że działalność mafii mieszkaniowej to obecnie plaga w całej Polsce, choć niewiele można z tym zrobić. Trudno bowiem udowodnić, że ktoś nie był świadom, co podpisuje. I tyle…..

A pamiętacie te drwiny w polsko-języcznych mediach z ciemnych i zacofanych katolików, którzy protestowali wobec otwarcia klubu GO-GO pod nazwą Cocomo w kamienicy znajdującej się pod adresem Krakowskie Przedmieście 55 - naprzeciwko figury Matki Boskiej - niedaleko kościoła św. Anny i pl. Zamkowego w Warszawie ? Takie przybytki mafii powstały nie tylko w Warszawie lecz w centrach wszystkich miast, gdzie rządzi Platforma Obywatelska. A więc w postępowym Krakowie, szykującym się do olimpiady zimowej, w Poznaniu, Gdańsku i Sopocie. Okazuje się teraz, że klientom klubów podaje się substancję odurzającą, aby potem wyłudzić od nich pieniądze. Ze wszystkich zawiadomień, które trafiły do prokuratury wynika, że klienci mieli stracić świadomość, a potem ktoś pobrał z ich karty pieniądze. Od jednego z nich – prawie milion złotych ! Można powiedzieć, że mafia zgarnia nielegalnie zdobyte nadwyżki od biznesmenów, okradających zwyczajnych ludzi na kosztach głodowych pensji. Ale ten przykład bezsilności polskiej prokuratury, której odpowiedniczka w Stanach Zjednoczonych zlikwidowała by w jeden dzień potwierdza, że mafijne państwo jest wpisanie w fundamenty III RP Donalda Tuska. Mafia będzie nadal działać w III RP: ot – choćby pod zmienioną nazwą. Wystarczy, że dofinansują kogo trzeba i nikt im koncesji nie zabierze. Chcieliście mieć dziki kapitalizm pod przewodem Tuska ? To go teraz macie….

Bo czy ktokolwiek słyszał, by polski sąd postawił komukolwiek zarzuty za gigantyczną aferę cyfryzacyjną, którą rząd Tuska skutecznie już zamiótł pod dywan ? Sposobem na zamiatanie afer w państwie Tuska jest bowiem ślimaczące się śledztwo, znikające dowody, sprzeczne zeznania, zmiana prokuratorów etc… W tej samej sprawie - gigantycznej korupcji w Polsce - amerykański resort sprawiedliwości parę dni temu poinformował, że w Polsce od 2006 r. do co najmniej 2010 r. oddział koncernu w Polsce fałszował księgi HP i obchodził kontrole wewnętrzne HP, by realizować i ukryć spisek mający na celu korupcyjne zabezpieczenie i utrzymanie milionów dolarów w kontraktach technologicznych z Komendą Główną Policji. Poinformowano, że HP Polska wniósł "korupcyjne płatności" łącznie na ponad 600 tys. dolarów w formie łapówek pieniężnych i upominków, podróży i rozrywek "dyrektorowi technologii informatycznych i komunikacyjnych KGP".

HP Polska - jak napisano w informacji amerykańskiego resortu sprawiedliwości   - dawał dyrektorowi Komendy Głównej Policji  torby wypełnione setkami tysięcy dolarów w gotówce, zaopatrywał go w komputery i laptopy HP, urządzenia mobilne i inne produkty oraz zabrał go na wycieczkę do Las Vegas, obejmującą drinki, posiłki, rozrywki i przelot nad Wielkim Kanionem. Polska prokuratura do dziś nie wykryła mocodawcy polskiego dyrektora technologii informatycznych i komunikacyjnych Komendy Głównej Policji, który przecież nie działał sam, czyli w próżni. Polska prokuratura nie wykryła, gdzie się podziały te setki tysięcy dolarów w gotówce, za kontrakty HP na informatyzację Komendy Głównej Policji. I nie wykryje. Bo tylko rewolucja może obalić państwo, którego fundamentem jest mafia państwowa. To państwo najwyżej zawali się pod ciężarem mafii państwowej, grzebiąc pod sobą bezsilnych, normalnych ludzi. Ale pogrzebie także ludzi ogłupionych przez państwową mafię, którzy znów zagłosują za „postępem i Europą” albo przeciw „ciemnocie i zaściankowi”….

Byłbym zapomniał o karze, jaka zapadła po amerykańskim śledztwie w sprawie korupcji związanej z aferą cyfryzacyjną w Polsce: Koncern Hewlett-Packard (HP), oskarżany o stosowanie praktyk korupcyjnych, zapłaci ok. 108 milionów dolarów w ramach ugody, jaką zawarł w tej sprawie z amerykańską komisją papierów wartościowych i giełd (SEC) oraz resortem sprawiedliwości USA. Ponadto – oddział HP w Polsce zostanie zlikwidowany ! To jest logiczne: żadna firma działająca w mafijnym środowisku, zbyt długo nie oprze się państwowej mafii. Bo przecież bez łapówy niczego w Polsce nie da się „załatwić”. Zwłaszcza w pespektywie nadchodzącej Olimpiady Zimowej…