III RP, czyli skrajny przypadek III świata…

Obrazek użytkownika Kapitan Nemo
Blog

Słuchając głosu złodziei, którzy w jawny i barbarzyński sposób nas okradają zastanawiam się, jak to możliwe, że taki dumny naród jak Polacy dał się aż tak upodlić. I to za jaką cenę ! Za cenę zapewnień, że głosując na złodziei staniemy się europejczykami ! A przecież przeciętny Polak może stać się europejczykiem jedynie wtedy, gdy z tego złodziejskiego kraju ucieknie. Bo przecież kompletnie odmóżdżona przez 25 lat III RP większość wyborców, znów wybierze złodziei w przekonaniu, że dzięki złodziejom będzie mogła aspirować do miana „europejczyka”. Miał więc rację Cyprian Kamil Norwid pisząc, że Polacy są wspaniałym narodem ale bezwartościowym społeczeństwem…

Fakty są bowiem takie – a nie przedstawi ich w reżimowych mediach żaden z agitatorów tego przegranego kraju z bezwartościowym w swej większości społeczeństwem – że pozycja społeczna przeciętnego „europejczyka” znad Wisły jest niższa niż mieszkańców wielu krajów III świata i co gorsza – bez żadnej nadziei, że powstanie tu kiedykolwiek tzw. klasa średnia. Będą tu nadal cztery klasy społeczne: klasa bogaczy, klasa bogatych, klasa biednych i klasa nędzarzy. Z tym, że te dwie pierwsze klasy nie przekroczą kilku procent w gwałtownie kurczącej się populacji III RP. Tę perspektywę umierania Polski, jako Narodu, który to Naród sam wybrał i nadal wybiera własną eutanazję obrazuje badanie TNS Polska, wykonane specjalnie dla „Gazety Wyborczej” . Trudno więc mi zarzucić, że kieruję się „zwierzęcą nienawiścią” do partii rządzących nami od 25 lat. Rządzących nami z niewielką – bo zaledwie niespełna trzyletnią przerwą, gdy złodziei udało się odsunąć od koryta. Bo do tego koryta trafiają pieniądze od brutalnie okradanych Polaków, aby kolejne rządy mogły się suto wyżywić, a partie ich reprezentujące mogły rosnąć w siłę.

Z badania TNS Polska wynika, że 79 proc. tegorocznych maturzystów uważa, że dyplom nie gwarantuje dobrej pracy. Trudno się temu dziwić, zważywszy na fakt, że co czwarty młody Polak zarabia nie więcej niż 1,5 tys. zł na rękę, a ledwie kilka procent powyżej średniej krajowej (ok. 2,9 tys. netto). Ale to nie cała prawda o perspektywach młodych Polaków w III RP, gdyż o ludziach starszych już nie wspominam, gdyż pokolenie, który wywalczyło obecną „wolność” jest na trwale pokoleniem straconym. Te głodowe emerytury, corocznie coraz bardziej okradane przez liberalny rząd Tuska w związku z zamrożeniem kwot wolnych od opodatkowania – starczą zapewne jedynie na margarynę Palmę, choć jeszcze nie tak dawno kandydat na eurodeputa z ramienia PO, czyli niejaki Buzek, obiecywał przyszłym emerytom wakacje pod prawdziwymi palmami… W normalnych krajach, do których nam coraz dalej - kwota wolna od podatku jest gwarantowanym przez państwo minimum socjalnym, które umożliwia godne przeżycie. To gwarantowane minimum socjalne musi wystarczyć na opłacenie koszyka dóbr i usług podstawowych. W skład tego koszyka wchodzi:

• żywność,

• eksploatacja oraz wyposażenie mieszkania,

• oświata i wychowanie,

• kultura,

• naprawy, • odzież i obuwie,

• leki, • higiena,

• sport i wypoczynek,

• transport, • inne.

W III RP Donalda Tuska i Bronisława Komorowskiego, którzy z okazji 25 rocznicy III RP i 10 rocznicy wejścia III RP do Unii Europejskiej  pękną wreszcie (mam taką nadzieję) z dumy i uzasadnionej satysfakcji - kwota zamrożonej na kolejny rok kwoty wolnej od opodatkowania wynosi 3091 złotych rocznie i jest najniższa w całej Europie ! Wynosi bowiem aż 257, 58 zł/ miesięcznie, co powinno według władców tego umierającego kraju na zrealizowanie koszyka dóbr i usług podstawowych przeciętnego Polaka !

W cierpiącej kryzys Hiszpanii wolna od opodatkowania kwota jest 25 razy wyższa niż w Polsce a w liberalnej Wlk. Brytanii – 15 razy większa i wynosi 9440 funtów, czyli 47 000 zł. Kwota wolna od podatków na Cyprze wynosi 19.500 Euro i jest 30-krotnie większa niż w III RP, z którą liczy się ponoć cały świat – nie tylko Europa ! A ta różnica będzie za rok jeszcze większa, gdyż tylko w Polsce nie ma żadnego mechanizmu waloryzacji kwoty wolnej od opodatkowania. Rząd Tuska może więc spokojnie nadal okradać Polaków bez żadnej obawy, że Trybunał Konstytucyjny zaskarży jawny rabunek, skoro nie zakwestionował pracy za darmo aż do śmierci…

Nasz czołowy system, którego nam zazdroszczą wszyscy złodzieje tego świata – w tym budowniczowie tzw. latynoskiego kapitalizmu – szczyci się tym, że bardziej okrada swoich obywateli, niż kraje III świata. Oto przykłady: Podczas gdy w Polsce kwota wolna od podatku wynosi 3091 zł, w Indiach jest to kwota ponad trzykrotnie wyższa i wynosi w przeliczeniu na złotówki ponad 10 000 zł. Polak w hierarchii okradania go przez państwową mafię z jego zarobków nie tylko znacznie wyprzedza Hindusa, ale i Marokańczyka. Kwota wolna od podatku w Maroku wynosi bowiem 11 170 zł, a już w Namibii – 12100 złotych ! III RP okrada Polaka bardziej, niż okradani są potomkowie Buszmenów, zamieszkujący tereny dzisiejszej Botswany. W Botswanie kwota wolna od opodatkowania wynosi ponad czterokrotnie więcej niż w naszej postępowej III RP, bo ok. 13 tys. złotych !!!

A już szczytem marzeń absolwenta wyższej szkoły, który właśnie rozpoczął pracę w III RP za 1,5 złotych na rękę, są zarobki Ekwadorczyków. Ekwador zwalnia z opodatkowania kwotę ca. 32 tysiące złotych, która to kwota jest wyższa od całorocznej średniej pensji polskiego absolwenta. Za to Kolumbijczyk - uważany przez naszych „europejczyków” za mieszkańca III świata – to prawdziwe panisko w porównaniu z niewolnikami z III RP ! Kwota wolna od opodatkowania zarobków i emerytur  wynosi w Kolumbii w przeliczeniu na złotówki aż 47, 5 tysiąca złotych i jest ponad 15 razy od kwoty wolnej w Polsce !

Dlaczego więc młodzi ludzie uciekają z Polski, a ci co pozostali nie tylko że się nie żenią, to także dzieci nie rodzą ? Jak wskazały inne badania – najmniejszy odsetek narodzin dzieci jest w obozach pracy, zaś odsetek ucieczek z obozów pracy jest większy niż z więzień. Uciekając 25 lat temu z obozu krajów socjalistycznych, Polacy wybrali sobie nowy obóz pracy, którego „okrągłą” – 25. rocznicę właśnie władze będą świętować.

Czy można się dziwić szczęściu nadzorców obozowych, którym udało się bez większych protestów w kolejnym roku zmniejszyć racje żywnościowe zatrudnionych w III RP niewolników ( nazywanych z europejska „wolontariuszami”), równocześnie zwiększając obowiązek ich pracy aż do przysłowiowej śmierci ? I to przy pełnej akceptacji Trybunału Konstytucyjnego, który nieugięcie stoi na straży Konstytucji III RP ? ! Jedynym zatem sukcesem obozu pracy pt. III RP jest możliwość jego legalnego opuszczenia i to jest właśnie to, o co najwięksi komuniści walczyli 25 lat temu przy „okrągłym stole”.I wywalczyli dzięki poparciu bezwartościowego społeczeństwa...

5
Twoja ocena: Brak Średnia: 5 (9 głosów)

Komentarze

 

                            O potrzebie wzmożonej ufnosci

 *Cztery jajka? Dobre i to! * Pokazucha manewrowa: jest bezpiecznie i gites

*Niech żyją nasi sojusznicy... *O co pytać kandydatów? *Smród w NSA

                             

  Wiadomość, że 150 amerykańskich komandosów przyleciało do Polski aby odstraszyć putinowską Rosję od zaanektowania Suwalszczyzny lub ukraińskich banderowców od zaanektowania Rzeszowskiego to  wiadomość krzepiąca, przynajmniej od czasu jak Ameryka wycofała się z aktywnej polityki w Europie. Wprawdzie przylot jednego samolotu z dzielnymi komandosami amerykańskimi nie jest dowodem na powrót amerykańskiej aktywności w Europie Wschodniej, ale co tu grymasić? Nawet chytry Lis Witalis nie gardził skromnymi datkami: „Co przynosisz mi, Mikito? Cztery jajka? Dobre i to”... Gdy rząd Tuska nie potrafił zapewnić bezpieczeństwa prezydenckiemu tupolewowi trzeba wierzyć, że 150 amerykańskich chłopców zapewni nam bezpieczeństwo od rosyjskiego imperializmu i ukraińskiego szowinizmu. Co więcej – pośród demokratów trzeba mieć zaufanie bezgraniczne – jak sugeruje nasz tubylczy faworyt kanclerzyny Merklowej – a nie zaufanie ograniczone, które postuluje renegat Kaczyński. Dlatego też pytanie: Czy amerykańscy chłopcy zapewnią nam także bezpieczeństwo od strony Niemiec na  wypadek gdyby spontanicznie i całkowicie oddolnie zorganizował się jakiś „majdan osób narodowości śląskiej”, we Wrocławiu albo w Legnicy, domagający się czy to autonomii Śląska, czy federalizacji, czy może przyłączenia do Rzeszy? – uznać należy za nietaktowne, nieuprzejme, nie spełniające demokratycznych standardów. Takich pytań po prostu nie należy zadawać, bo niby „kto pyta nie błądzi”, ale czy demokracja może błądzić? Wykluczone. Błądzić to może krwawy dyktator albo skorumpowany reżim, ale większość demokratyczna – nigdy! Demokracja po prostu nie błądzi ex definitione: ma zawsze rację.

 Nic też dziwnego, że na powitaniu amerykańskich komandosów pojawiła się cała rządząca elyta z tubylczym faworytem Merklowej na czele: „Wprawiono klamkę na przystanku w Cisach. Był raut, o Batorym grzmiały senatory. I był telegram od króla Borysa: Klamka cudu! Trzymajcie się! Borys”. Zaraz potem urządzono pokazowe manewry skromnych ale połączonych sił wojska, policji, straży pożarnej i „bezbronnych cywilów”: ćwiczono mianowicie schwytanie samolotu porwanego z Ukrainy, który przedarł się przez naszą obronę powietrzną... Czy zakładano, że był to tupolew remontowany w Samarze? – o tym media nie informowały. Chyba nie, bo spadłby sam lub wskutek błędu pilotów.

 Tak więc w atmosferze bezgranicznego zaufania pytanie o zachowanie amerykańskich chłopców w razie aneksji przez jedną z „demokracji NATO-skich” cześci innej „demokracji NATO-wskiej” musi pozostać bez odpowiedzi. Ba! Musi pozostać „nie zadane”!

 „Sojusze są jak małżeństwa; najbardziej jest naturalne gdy pobierają się ludzie tej samej sfery, podobnych zamiłowań i niezbyt różnego wieku. Najnaturalniejsze są sojusze państw sąsiadujących ze sobą i takie, gdy zniszczenie jednego państwa pociąga za sobą zniszczenie drugiego” – pisał Stanisław Cat-Mackiewicz.  Co do Ukrainy – owszem, sąsiadujemy ze sobą, nawet zniszczenie państwa ukraińskiego (krótki casus Ukrainy petlurowskiej) może zagrozić państwu polskiemu, ale nie jesteśmy państwami „z tej samej sfery” ani „podobnych zamiłowań”. Nie z tej samej sfery państw – bo państwowość ukraińska jest młoda jak niedojrzała śliwka, a co do cywilizacyjnych upodobań – nigdy nie gustowaliśmy w ludobójczym okrucieństwie. Jeśli Rosjanie podzielą w końcu Ukrainę na Wschodnią i Zachodnią, wprost czy w pozorach federacji, wcale nie zyskamy na wschodzie zaufanego sojusznika w postaci tej Ukrainy Zachodniej, ale sojusznika niepewnego, podatnego na polityczna grę niemiecką; a że strategicznym partnerem Niemiec jest Rosja – więc i na wspólną grę niemiecko-rosyjską.

 Ale sojusz polsko-amerykański przedstawia się jeszcze gorzej: to już klasyczny „sojusz egzotyczny”. Nie to, że niepotrzebny w takim kształcie, w jakim jest dzisiaj („cztery jajka, dobre i to”). Ale wymagający podbijania naszej ceny za nasze polityczne świadczenia Ameryce. Najwyraźniej kolejne rządy zadawalają się politycznymi napiwkami, w rodzaju tych kilku milionów dolarów za Kiejkuty... Tarczy obronnej nie ma (i raczej nie będzie), obowiązku wizowego dla Polaków Ameryka nie zniosła, żaden rząd amerykański nie wyrzekł się wyraźnie popierania roszczeń majątkowych przedsiębiorstwa „holocaust”. Nie widać żadnych powodów, by za darmo dogadywać się z Ukraińcami po linii polityki amerykańskiej w Europie Wschodniej – są powody, by dogadywać się z Ukraińcami po linii interesów polskich. Nawiasem mówiąc – to zastanawiające: o ile o tarczy obronnej i wizach nasi politycy mówią niekiedy publicznie – o stosunku władz amerykańskich do żądań „holocaustników” ani się zająkną...To samo dotyczy naszych posłów w europarlamencie, a przecież przy Unii Europejskiej powstała oficjalna filia izraelskiej agencji rządowej HEART! Gdy Bartoszewski zapewniał – jak pamiętamy -  że roszczenia tej agencji nie będą dotyczyć Polski – jej przedstawiciel wnet ostudził gorliwego starca stwierdzeniem, że wprost przeciwnie, będą!... Dziwne „sesje wyjazdowe” polskiego rządu w Jerozolimie i  tajemnica otaczająca poczynione tam ustalenia, zwłaszcza w zderzeniu z wielkością mienia „zwracanego” żydowskim gminom wyznaniowym i ilością „odzyskiwanego” obywatelstwa polskiego sprawiają wrażenie, jakby trwało utwardzanie gruntu pod ambitniejsze plany kolonizacyjne. W rozpoczynającej się zatem lada dzień kampanii wyborczej warto pytać kandydatów na europosłów, czy sprawę działalności tej żydowskiej agencji rządowej przy UE w aspekcie polskim podniosą na forum Europarlamentu i co w tej sprawie mają właściwie do powiedzenia? Bo jeśli nic – to i nic nie są  warci  jako kandydaci.

 W kwestii zaufania do kadr establishmentu spodstolnej Rzeczpospolitej znacznie bliźsi jesteśmy opinii szczerego zamordysty Józefa Wissarionowicza: „Ufać ale kontrolować” niż szczerego demokraty, Tuska: „Ufać bezgranicznie”.

 Niestety, w III spodstolnej Rzeczpospolitej wymagane jest bezgraniczne zaufanie obywateli do czynowników, a im wyższy czynownik, tym bardziej wymagana jest ufność bezgranicznie bezgraniczna. Właśnie Najwyższy Sąd Administracyjny oddalił wniosek obywateli domagających się, by prezydent Komorowski ujawnił nazwiska doradców, którzy za publiczne pieniądze przygotowali mu opinie w sprawie transferu forsy z OFE do ZUS, na podstawie której to opinii podpisał inkryminowaną ustawę.  Co to byli za „fachowcy”, komu prezydent dał zarobić? Czy to poważni eksperci, czy jacyś usłużni politycznie grandziarze?   A, tego obywatele nie mają prawa wiedzieć, to tajemnica państwowa...Pst! Niby demokracja ma być transparentna, ale ręka rękę myje... Sprawa śmierdzi tym bardziej, że wcześniej Wojewódzki Sąd Administracyjny orzekł całkiem odwrotnie, i słusznie: że to żadna tajemnica i te nazwiska powinny być ujawnione!

 Im wyżej w hierarchiach spodstolnych elyt - obowiązuje nie tylko większa bezgraniczność zaufania, ale i  większe nasycenie usłużną agenturką?

                                                                   Marian Miszalski

 

 

Vote up!
3
Vote down!
0
#1425040

"co czwarty młody Polak zarabia nie więcej niż 1,5 tys. zł na rękę, a ledwie kilka procent powyżej średniej krajowej (ok. 2,9 tys. netto)."

... a co czwarty w ogóle nie ma pracy. A może już co trzeci?

PPzdr.

Vote up!
1
Vote down!
-1
#1425041

 

 

 

Poniżej przytam wpis jednego z komentatoró = WARTO PRZECZYTAĆ!!   

"Dzień z życia Polaka : Wstaje rano, włącza japońskie radyjko, zakłada amerykańskie spodnie, wietnamski podkoszulek i chińskie tenisówki, po czym z holenderskiej lodówki wyciąga niemieckie piwo. Siada przed koreańskim komputerem i w amerykańskim banku i zleca przelewy za internetowe zakupy w Anglii, po czym wsiada do czeskiego samochodu i jedzie do francuskiego hipermarketu na zakupy. Po uzupełnieniu żarcia w hiszpańskie owoce, belgijski ser i greckie wino wraca do domu. Gotuje obiad na rosyjskim gazie . Na koniec siada na włoskiej kanapie pijąc kolumbijską kawe słodzoną ukraińskim cukrem i... szuka pracy w niemieckiej gazecie - znowu nie ma! Zastanawia się, dlaczego w Polsce nie ma pracy i a jak jest to za 1200??? Gdyby Irlandczyk, Grek czy Niemiec zarabiał 1500 Euro i 5.50 Euro wydawał na litr paliwa, 20 Euro na kino i 250 Euro na średniej klasy buty, 5 tys. Euro za metr kw. mieszkania i 60 tys. Euro za średniej klasy nowy samochód, to na ulicach panowałaby regularna, krwawa wojna! Polska płaca minimalna 334 Euro, minimalna płaca w Irlandii 1462 przy zbliżonych kosztach życia. Polacy to najgłupszy naród na świecie , od zawsze okradany i poniżany, i nawet nie zdający sobie z tego sprawy (vide wyniki wyborów). A teraz jeszcze będziemy się dokładać do wymienionych wyżej państw. Bo nas stać a oni mają mityczny kryzys. To co jest w Polsce to nawet nie można nazwać kryzysem, to jest od zawsze dno i dwa metry mułu!!! Polak jest tanim wyrobnikiem UE, a Polska rynkiem zbytu dla towarów drugiej i trzeciej kategorii po cenach wyższych niż w UE !! LUDZIE OTWÓRZCIE OCZY Gdybym był okupantem i chciał zniszczyć naród to wyganiałbym młodych ,mądrych ludzi zagranicę za chlebem na emigrację, podnosiłbym podatki i wprowadzałbym nowe, dawał podwyżki i kolejne przywileje resortom siłowym, stawiałbym 500 nowych radarów, wzmacniałbym inwigilację obywateli, likwidowałbym państwowe szkolnictwo i służbę zdrowia oraz ograniczałbym do nich dostęp, oddałbym banki, media i handel obcym i wrogom Polski, wyśmiewałbym ich wartości i religię, skłócałbym młodych ze starszymi ,aby przez odwróconą hipotekę przejąć za bezcen ich mieszkania i domy, zachęcałbym ich kobiety do feminizmu ,prostytucji i aborcji ,aby nie nadawały się na dobre matki i żony, zadłużałbym ich bezpośrednio oraz pośrednio przez państwo i gminy, aby nie mogli się temu sprzeciwiać, likwidowałbym ich przemysł ,a w zamian budowałbym ogromne stadiony na kredyt, aby przynosiły straty, dopuszczałbym do sejmu złodziei i degeneratów, itd. Obejrzyj się wokoło!!!!!! Dla państwa najtańsza jest rodzina bez dzieci - Donald T. Niech każdy prawdziwy Polak wklei to choć raz pod jakimś artykułe"

 

Vote up!
0
Vote down!
0
#1425063