Halicki: tępe narzędzie rządu i partii
Przykład Halickiego, który szantażem usiłuje zamknąć usta Marcie Kaczyńskiej dowodzi, że Donald Tusk podejmuje rozpaczliwe próby zamiecenia pod dywan prawdy o katastrofie pod Smoleńskiem. Bo kim jest sam Halicki, jak nie tępym narzędziem partii – zwyczajną ludzką szumowiną, typu Albin Siwak, którym partia i jej przywódcy usiłowali za PRL-u bronić swojego „dobrego” imienia ? Szantażowanie sierot po ofiarach wypadków jest jednak najgorszą z ohyd - nie do pomyślenia w cywilizowanym świecie, do którego aspiruje Donald Tusk ze swoją przyboczną gwardią.
Sięganie do bolszewickich metod i wykorzystanie osobnika o przeciętnej inteligencji , który w radiu RMF FM zapowiedział, że będzie przypominał Marcie Kaczyńskiej, że otrzymała odszkodowanie w wysokości 3 mln złotych, gdy tylko córka ś.p. Lecha i Marii Kaczyńskich wspomni o zamachu wskazuje, że pod Smoleńskiem jednak do zamachu doszło. Halicki, jako tępe narzędzie partii nie zdaje bowiem sobie sprawy, że w przypadku potwierdzenia, iż pod Smoleńskiem doszło do zamachu – odszkodowanie dla Marty Kaczyńskiej i pozostałych rodzin ofiar katastrofy byłyby wielokrotnie większe niż te, które otrzymali !
Przypomnę więc wszystkim, że Libia, która przyznała się do zamachu bombowego na samolot Pan Am, który eksplodował nad szkockim miasteczkiem Lockerbie w 1988 r. – zmuszona była zapłacić rekompensatę dla rodzin ofiar w kwocie 2.7 mld dolarów, którą to kwotę Trypolis przelał na konto w Banku Rozliczeń Międzynarodowych w Szwajcarii. W przeliczeniu była to kwota ponad 8,5 mld złotych i podobną kwotę powinny otrzymać rodziny ofiar katastrofy pod Smoleńskiem, gdyby okazało się, że dokonano tam zamachu bombowego ! Czyli na jedną osobę, która zginęła pod Smoleńskiem ta kwota odszkodowania przekroczyłaby 88 milionów złotych ! To odszkodowanie musiałby wypłacić rząd, odpowiedzialny za zamach…
Matactwa rządu Tuska i samego Tuska, który bez żadnej pisemnej umowy i ustalonych w niej warunków i procedur oddał śledztwo Rosji, utrzymując społeczeństwo przez blisko dwa lata w przeświadczeniu o znakomitej współpracy polskich i rosyjskich prokuratorów i patologów oraz określając wciąż nowe terminy oddania Polsce wraku i czarnych skrzynek - rzucają uzasadniony cień podejrzenia o dokonanie zamachu, który próbuje się ukryć. Przypomnę więc, że przed wylotem prezydenta Kaczyńskiego do Smoleńska system kontroli dostępu w bazie wojskowej na Okęciu, gdzie funkcjonował 36. Specjalny Pułk Lotnictwa Transportowego, nie działał. I to zarówno 9, jak i 10 kwietnia 2010 roku ! W tym czasie można było samolot przygotować do „zamachu”, jak wynika z informacji, do jakich dotarł "Nasz Dziennik".
Pytane o sprawę Dowództwo Sił Powietrznych zapewnia, że awarii systemu kontroli dostępu (SKD) w dniach poprzedzających lot do Smoleńska nie było. Ale potwierdza, że system 9 i 10 kwietnia 2010 roku nie działał. Jest zaskakujące, że właśnie w tych dniach rozpoczęto w 1. Bazie Lotniczej oraz 36. SPLT bieżące prace konserwacyjne związane z wymianą wyeksploatowanego kontrolera sieciowego na nowy. Prace rozpoczęto 9 kwietnia w godzinach popołudniowych, około godziny 16.00. SKD został wyłączony i nie był prowadzony zapis w elektronicznym rejestrze wejścia/wyjścia na teren ochranianego obiektu - tłumaczy ppłk Artur Goławski, rzecznik prasowy DSP. Tylko ta, potwierdzona przez Dowództwo Sił Powietrznych informacja wskazuje, że samolot TU-154M mógł być do zamachu przygotowany bez żadnych przeszkód, skoro wyłączono rejestratory wejść i wyjść na teren obiektu.
Zbyt dużo jest zagadkowych działań i zaniechań by uznać, że wyłączenie SKD było przypadkowe. Dlaczego tego wątku nie badała Komisja Millera, w której raport mamy wierzyć, pozostawiam bez komentarza. Przecież ta „komisja” nie badała nawet przyczyn pozbawienia polskiego prezydenta ochrony BOR, skoro BOR nie znał nawet numeru telefonu komórkowego osoby „ochranianej” !
Dziś próbuje się ewidentne pozory śledztwa, przeprowadzonego bez dostępu do wraku samolotu TU-154 M i dokonanego na podstawie raportu Anodiny - przykryć bełkotem Laska i szantażami Halickiego. Dzieje się to w sytuacji – gdy po zamachu nad Lockerbie w 1988 r. przebadano tysiące części samolotu na obecność materiałów wybuchowych i gdy większość z nich nie wykazała jakichkolwiek śladów eksplozji. Brytyjscy śledczy nie sugerowali się jednak żadnymi Laskami, czy szumowinami typu Halicki, który partyjną i medialną karierę w III RP robi na szantażowaniu córki pary prezydenckiej. Brytyjscy śledczy nie ignorowali też obecności materiałów wybuchowych, co w przypadku badania wraku TU-154M przyjęło wymiar farsy. To polska prokuratura usiłowała wmówić społeczeństwu, że takie same są wskazania urządzeń pomiarowych w przypadku trotylu i perfum ! A trotyl właśnie te urządzenia wykazały. Takiej farsy nie byliby zdolni wymyśleć autorzy Monty Pythona...
A przecież - tak jak w przypadku zamachu pod Lockerbie , obecność dużej liczby drobnych odłamków kadłuba musi świadczyć o działaniu wysokich energii wewnątrz kadłuba TU-154 M. Charakterystyczny dla zamachu jest też element kadłuba z „wywiniętym” na zewnątrz poszyciem, co dokładnie odpowiada modelowi eksplozji symulowanej przez amerykańskie laboratoria Sandia. Do „wywinięcia” poszycia kadłuba samolotu nigdy nie dochodzi w przypadku jego upadku ! Polska, a nawet Rosja nie posiadają nawet namiastki podobnych do Sandia Lab laboratoriów, choć skromny Instytut Sehna obalił jedną z teorii zapisanej w raportach komisji Anodiny/Millera...
Wprawdzie można z amerykańskich naukowców, podpierających się sprawdzonymi empirycznie modelami katastrof lotniczych zrobić „naukowców z egzotycznych krajów”, jak to już uczynił prezydent Komorowski, jednak próby wyśmiania dochodzenia do prawdy rodzą coraz większe podejrzenia, że jednak do zamachu pod Smoleńskiem doszło. Wynika to wprost z logiki i elementarnej inteligencji.
Powracając do tępego narzędzia w rękach Tuska, jakim jest Halicki - szantażując Martę Kaczyńską, szantażuje on i pozostałe rodziny ofiar katastrofy, które w przypadku przeprowadzenia rzetelnego śledztwa - na wzór przeprowadzonego śledztwa w sprawie katastrofy samolotu Pan Am, który eksplodował nad szkockim miasteczkiem Lockerbie w 1988 r. - i stwierdzenia, że przyczyną katastrofy pod Smoleńskiem był zamach bombowy - musiałyby otrzymać wielokrotnie większe od otrzymanych już odszkodowań. Przekonała się o tym największa znana nam kanalia, jakim był w tym czasie pułkownik Kadafi, który przez lata zaprzeczał udziałowi jego gwardii w zamachu pod Lockerbie.
Tuskowi i jego tępym narzędziom do zamiatania prawdy o Smoleńsku nie uda się zatem zamieść czasu, skoro żadnemu z władców nie udało się czasu opanować. To czas ujawni – jak w przypadku wielu katastrof – prawdziwą przyczynę katastrofy pod Smoleńskiem. Ten czas usiłuje się więc odwlec, przy pomocy bełkotu i szantażu żałosnych postaci, jak Lasek czy Halicki.
- Blog
- Zaloguj się albo zarejestruj aby dodać komentarz
- 2720 odsłon
Komentarze
Szanowny Kapitanie Nemo,
15 Stycznia, 2013 - 11:44
Wszystkiego najlepszego na 2013 rok ! Ale..............................., HALICKI ! To nie jego wina,że taki jest! PO prostu Bozia nie dała mu ani urody,ani rozumu! A,takich szczególnie kochaja w PO!
halicki to bardzo dziwna postać
15 Stycznia, 2013 - 11:49
gość z drogi
ciekawe,dlaczego taki wierny i nawiedzony ?
Dla Kapitana 10 :)
gość z drogi
szantazysta halicki,własnie o to określenie
15 Stycznia, 2013 - 11:53
gość z drogi
mi chodziło...szantazem,chce zamknąć usta Córce mojego nieżyjącego Prezydenta i innym,których bliscy zginęli nad Smoleńskiem....zawistny typek i głupi....zazdrości IM ?to przecież chore...i my takiego typka utrzymujemy z naszych POdatków...zgroza...
gość z drogi
Wychodzi na to
15 Stycznia, 2013 - 14:24
Że to po prostu dureń. Mały,żałosny dureń. Który wbrew interesom swojej szajki życzy sobie, żeby Marcie jeszcze bardziej dokopać. Mord dokonany na rodzicach nie wystarcza mu. Tyle, ze jego kretynskie wyzłośliwianie się implikuje zamach właśnie. Tam w PO nie ma nikogo rozsądnego coby mu kazał stulic pysk?
To jest przerażona gnida.
15 Stycznia, 2013 - 15:04
Nie tłumaczcie zachowania Halickiego głupotą. To byłoby zbyt proste. On to robi ze strachu. Każdy, kto zdaje sobie sprawę z przyczyn zdarzenia w Smoleńsku jest spanikowany. Halicki wie, że jak sie sprawa wyjaśni, to on już w polityce nie zaistnieje. Wie również, że jak ta ekipa zostanie władzy pozbawiona, to nie zaistnieje również gdzie indziej. Przynależność do tej grupy przestępczej będzie jak wilczy bilet. Dlatego za wzelką cenę chce uciszać wszelkie wypowiedzi na temat Smoleńska. Myślę, że w tej sytuacji nie ma już nic do stracenia. Może być tylko gorzej.
Anka1
Tak mi się nasunęło na myśl,
15 Stycznia, 2013 - 14:30
może by tak zacząć ich metody wdrażać. Skoro oni robią wrzutki na dowolny temat, nie sprawdzone i 100% kłamliwe np. "pijany generał" i barania część społeczeństwa w to wierzy - my mówmy otwarcie "zamach", niech to pojęcie zacznie krążyć w powszechnym obiegu i powoli w podświadomość się wbijać. Uwierzą, nie uwierzą nie ważne, byle dużo i często go było. Im powszechniejsze będzie, tym szybciej do prawdy dotrzemy. Wtedy pod dywan zamiecie się nie sprawę "katastrofy" a trupy odpowiedzialnych za nią.*
____________________
* Tekst korzysta z mowy nienawiści.
@stahura,właśnie TAK
15 Stycznia, 2013 - 14:52
gość z drogi
walczmy z nimi ich bronią,są podli,więc i my tez piszmy na ich temat to ,co jest im niewygodne,zamykajmy te paskudne pyski ich metodami
oni się tego boją,wszak będą chcieli kolejny RAZ dostac sie super POsade....
nie odpuszczajmy ,tylko klawiatury w dłoń i do dzieła i systematycznie,ta jak z ARABem
informacja 100razy powtórzona ,utrwali sie wreszcie w pustych łbach ,niczym reklama podpasek ....
gość z drogi
@ gość z drogi
15 Stycznia, 2013 - 15:09
Dokładnie o to chodzi. Nie ma co owijać w ceregiele.
Halicki dla mnie jest...
15 Stycznia, 2013 - 15:24
Po prostu chamem i kanalią. Nie ma co nad nim ostrzyć kopii. Zamach jest przecież oczywistością a ostatnie doniesienia o tym, że szef PR-u Putina przyznał, że alkohol w organizmie gen Błasika to był blef przekreśla cały raport Anodiny...
Pozdrawiam
http://wiadomosci.wp.pl/kat,1342,title,Igor-Mintusow-doradca-Putina-zdradza-uwagi-o-pijanym-Andrzeju-Blasiku-glowna-strategia-MAK,wid,15250816,wiadomosc.html?ticaid=1fe38&_ticrsn=3
krzysztofjaw
krzysztofjaw
Halicki uwieczniony na zdjęciach z opłatkowego spotkania
15 Stycznia, 2013 - 19:20
gość z drogi
ja te zdjecia opatrzyłabym podpisem" Trzej koledzy z boiska"
Mirek Grześ i A.Halicki...super opłatek w jakiejś knajpce z winem jako jedynym daniem wigilijnym,ciekawe nad czym tak radzili ?
Jak Pani Marcie zamknąc usta,czy....?
gość z drogi
@krzysztofjaw
15 Stycznia, 2013 - 19:27
Szef RP Putina udziela wywiadu prowincjonalnej, polskiej gazecie internetowej. I mówi to, co mówi...
Zapytam tak, jak dawniej towarzysze pytali: komu to służy? I czemu?
Pozdrawiam