Dobry Wuj znów łże w żywe oczy…
Tusk tak opanował technikę łżenia w żywe oczy, że nawet kłamie, mówiąc prawdę. Jest to ewenement na skalę światową, co powinno być odnotowane jakąś nową statuetką i nagrodą roku. Proponuję „Klęcznik roku”, gdyż Tusk choć nie będzie klękać przed księdzem i związkowcem, to zawsze uklęknie przed silniejszym od siebie. Przed jego kancelarią mogą przewalać się tłumy – Tusk nie uklęknie. Ale wystarczy groźny wzrok Putina i już Tusk do wojny o wrak TU-154 nie przystąpi, a pomruk Unii wystarczy, by Tusk już był na klęczkach – przedstawiając wszakże swoje poddaństwo, jako akt odwagi, za co w dużej części ogłupiony Naród powinien już szykować sztandary na 1 maja – oddając hołd Dobremu Wujowi.
Bo właśnie Donald Tusk zapowiedział wczoraj, że od 11 maja zostaną obniżone o połowę opłaty za przejazd odcinkami autostrad państwowych. I jest to prawda. Za przejazd autem osobowym z Konina do Strykowa A2 zapłacimy 10 gr za kilometr od 11 maja - dodał premier. "Po długich obliczeniach i rozmowach z ministrem finansów, jest decyzja o obniżeniu o połowę opłat za przejazd autostradami na tych odcinkach, gdzie decyzje może podejmować rząd" - powiedział premier na konferencji prasowej w Warszawie. Tusk dodał (ukrywając, że klęczy na „Klęczniku roku), że również od początku czerwca br. planowana jest obniżka opłat za przejazd autostradą A4 z Gliwic do Wrocławia. Ponadto – Tusk, jako Dobry Wuj zapewnił, że docelowo na odcinkach państwowych, nowo otwieranych autostrad rząd będzie się starał utrzymać niski poziom cen.
"Niewykluczone, że skutek odniosą też negocjacje ministra Sławomira Nowaka z właścicielami koncesji i z prywatnymi zarządcami odcinków autostrad. Ale to wiązałoby się z dość poważnymi kosztami budżetowymi i z całą pewnością do końca 2012 r., nie będzie to możliwe" - mówił Tusk. W ocenie premiera decyzja o obniżeniu opłat to duża ulga dla kierowców. To tyż prawda, ale i kłamstwo...
Tusk bowiem zapomniał dodać, że to Unia Europejska wymogła na Tusku obniżenie opłat za autostrady ! I to bynajmniej nie z miłości do polskich kierowców - tylko do kierowców przybywających na Euro 2012 z innych, znacznie bogatszych krajów UE, w których takie haracze za przejazd autostradą i to w dodatku niedokończoną – byłyby powodem do obalenia rządu. To Bruksela Dobremu Wujowi wykazała, że opłaty są zawyżone, a GDDKiA nie może zarabiać na trasie, której budowę w większości sfinansowała Unia. Bruksela przy tym zagroziła, że jeśli opłaty nie zostaną zmniejszone, rząd będzie musiał zwrócić unijne pieniądze !
I w taki to prosty sposób Donald Tusk, który przed dniem 1 maja chciał się pokazać ogłupionemu w dużej części społeczeństwu, jako Dobry Wuj – ukląkł kolejny raz przed Unią.
I tylko można żałować, że obywatele z innych krajów Unii, nie pracują w takiej liczbie w Polsce, jak Polacy w innych krajach Unii. Wtedy Dobry Wuj, który chce zagonić Polaków do pracy do 67 roku życia na śmieciowych umowach – musiałby klęknąć jeszcze raz. A tak, Dobry Wuj może mieć gdzieś 2 miliony obywateli, którymi rządzi i którzy poparli referendum emerytalne. Tusk bowiem przed Polakami nie uklęknie !
Nie będzie zatem uroczystej defilady kierowców i motocklistów z okazji 1 maja, oddających hołd wielkiemu przywódcy, który obniżył opłaty za autostrady o 50%. Prawda, którą Tusk zakomunikował przed 1 maja, jeszcze przed 1 maja okazała się kolejnym kłamstwem Tuska, który chciał zostać Dobrym Wujem dla ograbianego na co dzień polskiego społeczeństwa...
Na koniec dodam, że dotychczasowe stawki 20 gr za kilometr dla kierowców samochodów osobowych i 10 gr dla motocklistów, zostaną obniżone o połowę tj. odpowiednio do 10 gr i 5 gr za kilometr. Jest to informacja kojąca, choć z drugiej strony – przerażająca. Dobry Wuj wraz ze swym księgowym spędzą bowiem długi weekend na wymyślaniu nowych podatków, dla zrównoważenia utraty pobieranego dotąd haraczu za autostrady. Wyższy VAT na kawę i lody już był – co teraz będzie ?
Błagam was ! Tylko nie wymyślajcie sami niczego – gdyż Dobry Wuj z jego księgowym okradli już emerytów, dzieci a nawet nieboszczyków (ze świadczenia pogrzebowego). Ale nie oponowałbym, gdyby o 50% zmniejszyli koszty kancelarii premiera i Jego Ekscelencji i o tyle samo uposażenia klasy próżniaczej, czyli członków rządu i parlamentu. Ale ten numer nie przejdzie na 100 procent !
- Blog
- Zaloguj się albo zarejestruj aby dodać komentarz
- 3155 odsłon
Komentarze
Donek na gwalt POtrzebuje kasy !
28 Kwietnia, 2012 - 02:59
I te kase bedzie zdobywal. Do momentu, kiedy Spoleczenstwo nie zareaguje !
Mam nadzieje, ze zareaguje i to szybko !
baca.
A jak tylko Platini i reszta łejropejczyków wyjedzie z Polski
28 Kwietnia, 2012 - 06:58
wrócimy do starych opłat...
Bruksela mówiąc, że GDDKiA (a raczej właściciele koncesji i prywatni zarządcy odcinków autostrad) nie może zarabiać na trasie, której budowę w większości sfinansowała Unia zapomniała jeszcze dodać, że pozostała część kosztów budowy, to zaledwie kilka procent z podatków od kierowców (np. vat i akcyza na paliwo i samochody), które rząd RP wydaje na zupełnie inne cele!
Zapłacimy za budowę autostrad, zapłaćmy za przejazd nimi i pracujmy do śmierci...
Chrust
Dzięki
28 Kwietnia, 2012 - 07:05
Wykorzystałem tytuł w aferze 1057 :)
http://markd.pl/afery-po
Jeszcze Polska nie zginęła / Isten, áldd meg a magyart
Pominąłeś największe kłamstwo!
28 Kwietnia, 2012 - 12:08
Nazwanie tych szos/dróg/ścieżek---autostradami,to jest kłamstwo!
Nawet Czechy maja autostrady,o Niemcach,Francji,Włoszech,
Hiszpanii nawet nie wspominam,bo kto jechał nimi,ten widział
różnicę.
Autostrady made in PRL bis...jaja jak balony :-))
@semper idem
28 Kwietnia, 2012 - 12:28
Autostrady na pewno nie lecz auto(e)strady. Na otwarciu najlichszej cały chór przyciotków. Z poważaniem.
Tak to właśnie działa i każdy, średnio rozgarnięty o tym wie:
28 Kwietnia, 2012 - 14:02
wpłynęła kasa z UE, zarabiasz na tym, oddawaj kasę. Kasa była na rozruch, na realizację pomysłu/projektu/potrzeby.
Tusku powinien spalić się ze wstydu, gdyby wiedział, co to wstyd...
Re: Dobry Wuj znów łże w żywe oczy…
28 Kwietnia, 2012 - 22:23
Kiedy zerknąłem na Tuska z noskiem Pinokkio, od razu przypomniał mnie się pan towarzysz Ferenc Gyurcsány, który w 2006 r w Balatonöszöd wyraźnie, cynicznie i z dumą podkreślił : „Kłamaliśmy rano, w południe i wieczorem, w dzień i w nocy, miesiącami, latami, wszystkich oszukaliśmy, do władzy dorwaliśmy się przez oszustwo”! Wówczas jego również przedstawiano z podobnym, a może nawt dłuższym nochalem! I do czego doszedł?! — na wyborach w 2010 r poniósł sromotną klęskę, jego (była) partia agonizuje (założył nową, przybraną w skórę już zupełnie niewinnej owieczki: Koalicja Demokratyczna! (Sic!) A teraz prokuratura pracuje już nad dziesiątym Aktem Oskarżenia przeciwko temu zbirowi! A historia powtarza się i Budapeszteński Ekspress prędzej czy później dotrze do Warszawy! Chyba, że PO PKP...?
Szczęść Boże!
redaktor Roland von Bagratuni Budapeszt - zweryfikowany inwalida wojenny 1956, opozycjonista - wróg czerwonych nazistów
Szczęść Boże!
redaktor Roland von Bagratuni Budapeszt - zweryfikowany inwalida wojenny 1956, opozycjonista - wróg czerwonych nazistów