26.03.2012 - Historyczny strajk na Śląsku
Dzień 26 marca 2013 roku zapisze się w historii Polski nie tylko z tego względu, że po ponad 30-latach odbył się największy strajk generalny, jaki udało się związkowcom zorganizować. Ten historyczny strajk – otwiera drogę do odzyskania podmiotowości polskiego społeczeństwa, perfidnie oszukanego od czasów „okrągłego stołu”, gdy za cenę tzw. wolności – na majątku państwowym uwłaszczyła się PZPR-owska nomenklatura, a społeczeństwo poddane zostało niewiarygodnej wręcz pauperyzacji – mamione wizją Europy i obietnicami gdańskich aferałów, że „będzie nam się żyło lepiej”.
Strajk na Śląsku – choć może nie tak wielki – przełamał jednak niemoc wszystkich związków, w tym zwłaszcza „Solidarności”, której kolebka jest do dziś w Gdańsku – choć jej serce przeniosło się na Śląsk. I to nie tylko za sprawą nowego przewodniczącego Piotra Dudy, lecz za sprawą setek tysięcy pracowników, którzy nie wierzą w zapewnienia i cudy Donalda Tuska i jego partii. Co ta wiara w liberałów dała, przekonało się całe Wybrzeże, gdzie bez żadnego sprzeciwu udało się Bieleckiemu, Lewandowskiemu a teraz Tuskowi zlikwidować niemal całą gospodarkę morską – w tym nie tylko stocznie, ale i żeglugę oraz rybołówstwo. Dziś w Polskich Liniach Oceanicznych ze 100 statków, pozostały zaledwie trzy, gdyńskiej stoczni już nie ma, a stocznia gdańska – symbol Sierpnia 80’ – jest dziś symbolem oszustwa i upadku znaczenia „Solidarności” . Nie ma też stoczni szczecińskiej, na których terenach zamierza się budować osiedla mieszkaniowe i centra handlowe. Ale czym tu i komu handlować, skoro niczego się w Szczecinie nie produkuje, podobnie jak w Gdyni ?
Trzeba oddać Piotrowi Dudzie z Regionu Śląsko-Dąbrowskiego , że za jego sprawą, znaczenie „Solidarności” - ale i innych związków zawodowych znacznie wzrosło, a perspektywa kolejnych strajków przeraziła przywódcę partii i rządu, który dokonał spektakularnej likwidacji gospodarki morskiej, o której nie marzyło się nawet towarzyszowi Kliszce. To tow. Kliszko, współodpowiedzialny za akcję pacyfikacyjną w Gdańsku i Gdyni w grudniu 1970 roku wyszedł z propozycją „zaorania” polskich stoczni, co sprawi, że w Gdańsku i w Gdyni strajków i protestów głodujących robotników już nie będzie. Dziś – większość dawnych pracowników zlikwidowanych przez Tuska stoczni nadal pracuje – ale w Norwegii, w Wlk. Brytanii czy też w Niemczech, gdzie tacy „reformatorzy” jak Tusk, Lewandowski czy Bielecki byliby przez związkowców wywiezieni na taczkach – i to bez żadnej zwłoki. Duża część byłych pracowników zlikwidowanych stoczni przeszła na głodowe emerytury – bez żadnej odprawy i nadziei na godne życie.
Zatem dzień 26 marca 2013 roku zamknął pewien etap – etap wypisanych na tablicy 21 postulatów z Sierpnia 80', z których praktycznie żaden nie został zrealizowany do dnia dzisiejszego. Piotr Duda – obecny przewodniczący NSZZ „Solidarność” – porozumiewając się z innymi związkami zawodowymi, stał się automatycznie wrogiem aferałów-liberałów, a zwłaszcza już Tuska. I choć strajk na Śląsku nie był zbyt wielki, to Tusk zdał sobie wreszcie sprawę, że nie uda mu się kolejny raz omamić związkowców perspektywą „inwestora z Kataru”, czy też jego polityką „miłości” i „dialogu” z maszynką sejmową PO-PSL.
Tusk bowiem, w swoim monologu, podsumowującym strajk na Śląsku, zdał sobie sprawę, że już niebawem przyjdzie mu zapłacić za ponad pięć lat rozkradania Polski i że nie uda mu się kosztów tej grabieży przerzucić na coraz biedniejszych Polaków. Tusk doskonale już wie, że jest najbardziej znienawidzonym szefem rządu od czasów tow. Rakowskiego i że taki sam los podzieli , jak tow. Rakowski – o ile Angela Merkel nie załatwi mu miękkiego lądowania w Brukseli. W monologu, rozgoryczonego Tuska usłyszeliśmy bowiem te słowa: „Chcę powiedzieć, że nie oczekuję akceptacji pod adresem rządu czy mojej osoby ze strony liderów związkowych. Jestem realistą, że Polacy nie będą mnie nigdy kochać, ani mojego rządu. Oczekiwałbym jednak odpowiedzialności, a nie mam wątpliwości, że Polska lepiej przechodziła przez kryzys dzięki temu, że udało się uniknąć realnych konfliktów społecznych.
Jest jednak oczywiste, że jedynym warunkiem uniknięcia realnych konfliktów społecznych jest to, by Donald Tusk zniknął nam na zawsze z oczu tak, jak tow. Rakowski . Wierzę, że to nastąpi, słuchając przewodniczącego Dudę: "Z tego miejsca w Gdańsku, w kolebce Solidarności chcę powiedzieć: to nie koniec, to dopiero początek panie premierze Tusk. Jeśli pan myśli, że jakoś to będzie, to już nie będzie. Jeżeli pan prze do konfrontacji, to będzie ją pan miał, ale to na własne życzenie"
- Blog
- Zaloguj się albo zarejestruj aby dodać komentarz
- 1867 odsłon
Komentarze
kiedyś wiatr powiał od Bałtyku,dzisiaj ze Śląska
27 Marca, 2013 - 09:11
gość z drogi
"Tusk doskonale już wie, że jest najbardziej znienawidzonym szefem rządu od czasów tow. Rakowskiego i że taki sam los podzieli , jak tow. Rakowski – o ile Angela Merkel nie załatwi mu miękkiego lądowania w Brukseli. W monologu, rozgoryczonego Tuska usłyszeliśmy ....."
Ta czara goryczy zaczyna się już przelewać...
i żaden Tuski,Schetyna,czy Gowin...fałszywiec wyjątkowy...nie mają szans ...na dalszy rozbiór Polski...
pozdrowienia Kapitanie Nemo...kiedyś Bałtyk,dzisiaj może Śląsk da początek ich końca...
10
gość z drogi
Nie zgadzam się z autorem
27 Marca, 2013 - 05:53
Najwazniejsze w polityce jest tzw. pierwsze wrażenie. A Duda po pierwsze popędził złozyc hołd Bolesławowi.
Solidarność sprawia wrażenie organizacji od góry do dołu zinfiltrowanej, podobnie jak ruch narodowy. Polsce potrzeba liderów, których wybierze sam naród. Oparcie się na skompromitowanej strukturze, która przez 22 lata nie potrafiła zorganizowac strajku generalnego i nagle potrafi (czy aby nie tylko w mediach?) jest szkodliwe i będzie nas drogo kosztowało.
alchymista
===
Obywatel, który wybiera królów i obala tyranów
Jeszcze Polska nie zginęła / Isten, áldd meg a magyart
Post scriptum
27 Marca, 2013 - 06:06
Amerykanie nie zaakceptują żadnej struktury rządowej wykreowanej przez obecny układ. A kto jest kim, dobrze wiedzą.
Cytat z 11.11: "prezydent USA w rozmowie telefonicznej złożył prezydentowi Komorowskiemu życzenia z okazji Święta Niepodległości. Poprosił go też o przekazanie ich wszystkim Polakom". Obama nie zadzwonił do Komoruskiego, ale ODDZWONIŁ. Tym samym było to okazanie skrajnego lekceważenia wobec ruskich rządów, ale nie wobec Polski. Bowiem zaraz nawiązał dialog operacyjny z narodem polskim ;-) ponad głowami jaśnie oświeconej waaadzy.
Później spotkanie z Jarosławem Kaczyńskim de facto "w kruchcie" było również istotnym gestem dystansu wobec oficjalnej władzy.
Tak, tak, wszyscy kochamy Romneya, ale niestety Romney kocha Bolesława.
alchymista
===
Obywatel, który wybiera królów i obala tyranów
Jeszcze Polska nie zginęła / Isten, áldd meg a magyart
Nie inaczej
27 Marca, 2013 - 08:37
Zgadzam się. Daleko idąca czujność w stosunku do wszelkich strajkowych "przywódców" jest bardzo wskazana.
NIEPOPRAWNY INACZEJ
NIEPOPRAWNY INACZEJ
@alchymista - zgadzam się z Tobą
27 Marca, 2013 - 08:46
Moje przeczucie( jeszcze nigdy mnie nie zmyliło) mówi, że z Dudą, coś jest nie tak. Niby coś robi, ale tak , aby samemu za dużo nie zaryzykować.
Strajki czy demonstracje w Warszawie są, owszem , ale jakby takie teatralne , na pokaz, bez siły i przekonania.
Obym się myliła bo bardzo potrzebujemy zmiany, ale nie widzę możliwości aby ta nastąpiła za sprawą Dudy i Kukiza.
Jest to raczej wielka ściema , jak mawia Kukiz , aby skanalizować frustracje Polaków .I niektórzy już uwierzyli, niestety.
Pozdrawiam
Mam podobne wątpliwości
27 Marca, 2013 - 09:16
Duda i jego 'ucieczka do przodu' (na licencji Tuska), czyli ktoś wpadł na pomysł, ze skoro nieuchronnie nadchodzi rewolucja niezadowolenia społecznego, to należy samemu zrobić 'spontaniczną' rewolucję i ją kontrolować, co zapoczątkował na Śląsku niejaki Duda, przezywany przez niektórych złośliwie - Bolesławem Drugim.
Koncesjonowaną, urodzoną w kancelarii premiera, opozycję już mamy (RP).
Czyżby medialna aktywność Dudy, ale tylko w TVN, TVN24 i GW, była dowodem na to, że właśnie kancelaria premiera urodziła koncesjonowany, kontrolowany pseudo-protest związkowy?
A może jesteśmy świadkami przygotowań do Magdalenki II, czyli wymiany przy korycie 'swoich', na innych 'swoich'
Uważajcie na Dudę!
komuś się wreście chciało
27 Marca, 2013 - 09:44
akacjonata
w zimowy marcowy poranek komuś się wreśćie chciało zastrajkować i wskazać drogę która ma uświadomić zamulonym Polakom,że każdy ma prawo wyrazić stan niezadowolenia ze złego zarządzania naszą Ojczyzną,zalatani na zakupach możemy zapomnieć,że zabraknie nam kiedyś pieniędzy na zalatanie się w supermarketach i barach z sushi,państwo chce odebrać nam Kodeks Pracy i ciągle sprawdza na ile pracownicy będą się godzić,Polacy są jak dzieci we mgle przyszedł czas obudzenia się ze stanu błogiej niewiedzy o stanie kryzysu w naszej Polsce.
by Donald Tusk zniknął jak tow. Rakowski
27 Marca, 2013 - 10:33
"by Donald Tusk zniknął nam na zawsze z oczu tak, jak tow. Rakowski " - tak ale pod pewnymi warunkami !
jego rente po zniknieciu ustali sie na poziomiewg. najnizszej krajowej renty, zeby chlopina wiedzial jaka nam tu zrobil Irlandie.
Bo nawet gdyby zniknal a emeryturke mial niczym "znikniety" general Kiszczak lub Siwicki to i tak bedzie Polskie Spoleczenstwo kosztowal za drogo.
Oby zniknal dozywotnio po wyroku Trybunalu Stanu w kamieniolomach - moglby nadal uczestniczyc w budowaniu w Polsce....
Re: 26.03.2012 - Historyczny strajk na Śląsku
27 Marca, 2013 - 13:31
witam, niestety towarzysz Duda również trąci mi ściemą. Zastanawiam się, czy działania Dudy/Kukiza nie są po to, byśmy w sposób "ugrzeczniony" domagali się tego co nam odebrano. Być może "pan nam królujący" obawia się ostrzejszych działań społeczeństwa...byłoby miło:) Żyjemy nie żyjąc- w lękach,z liczydłem w głowie, bez perspektyw na godne życie dla nas/naszych dzieci. Jako naród musimy o nas walczyć! Zbyt długo nas oszukiwano, ale może dzięki temu będziemy teraz od nich cwańsi...i taką mam nadzieję. Pozdrawiam
ada