Szpieg na moim blogu.

Obrazek użytkownika Kowalsky
Kraj

Kto by pomyślał, że szpieg czytał mojego bloga. A jednak.

Zacznijmy od początku. Niedawno czytałem kolejne teksty o sprawie profesora Kieżuna.

Naszła mnie luźna myśl, że przypomina mi to pewną sprawę z książki Nielegalni Vincenta V. Severskiego . Ot takie luźne, skojarzenie dwóch niezwiązanych ze sobą spraw. Napisałem o tym notkę na Salonie24 i zapomniałem o sprawie bo też i samemu nie wydawała się mi istotna. Wspomniana notka dostępna jest tu:

]]>http://kowalski1980.salon24.pl/607010,kiezun-i-severski-oraz-do-rzeczy]]>

 

Efekt? Po jakimś czasie na stronie Vincenta V. Severskiego na Facebooku ze zdumieniem czytałem jak były oficer Agencji Wywiadu ustosunkował się do moich zdań. Notka którą przeczytało być może raptem 100 lub 200 osób po tekście Severskiego miała około 1000 odsłon.

 

I tu mnie zastanawia sprawa. Jak mało znana notka nieznanego zupełnie blogera została wyłapana przez szpiega?

W każdym razie mam nadzieję że poza panem Severskim nie interesuje się mną żaden oficer służb.

Internet który zawsze wydawał się mi przepastny, okazuje się całkiem mały. A informacje krążą w całkiem ciekawy sposób. Kto czyta nasze blogi? Czasami lepiej nie wiedzieć. Gdyby zbyt długo mnie nie było na niepoprawni.pl pytajcie o mnie.

Twoja ocena: Brak Średnia: 5 (12 głosów)

Komentarze

Jesteśmy obserwowani. Szczególnie wyraźnie to wyszło po zestrzeleniu malezyjskiego boeinga nad Ukrainą. Amerykanie całą swoją informację wywiadu mieli z obserwacji forów internetowych.

A do tego no facebook i google - a to tylko wierzchołki góry lodowej.

Vote up!
6
Vote down!
0
#1445398

Resztę domyśl się sam.

Pozdr.

Vote up!
2
Vote down!
-2

"Ar­mia ba­ranów, której prze­wodzi lew, jest sil­niej­sza od ar­mii lwów pro­wadzo­nej przez barana."

#1445475