Zastanawiam się, czy jest sens?

No właśnie. Od kilku miesięcy myślałem sobie 'założę bloga - wkurza mnie nierzetelność i stronniczość mediów'. Szukałem żeby trafić na jakieś względnie tematyczne i 'odpowiednie' blogowisko. No i trafiłem na Niepoprawnych. Nazwa kusząca - sprawdzam treść. Myślę sobie 'prawica, są i pisowcy. Ok, jakoś będzie.' W międzyczasie założyłem też bloga na Nowym Ekranie, gdzie wrzucałem tą samą treść co tutaj. I wsio było dobrze. No, do czasu.

Gdy poruszałem temat PiS i nie robiłem tego w stylu (nie) zależnej, tzn. nie pisałem o tej partii w osobie pierwszej liczby mnogiej - ba! - nie pisałem pozytywnie! - zostałem, kolokwialnie mówiąc, zjechany przez tutejszych czytających.

Czego się dowiedziałem? Że jestem opłaconym agentem WSI, piszę na zlecenie, że jestem liberałem, uczniem Środy, etc..

Tak więc wyjaśniam: mam 22 lata, studiowałem historię na KUL, z powodów różnych jednak musiałem studia porzucić. Obecnie próbuję się odnaleźć na rynku pracy. Jestem wolnorynkowcem, nie liberałem ani fanem JKMa, majętny także nie jestem. Jak napisałem w swoim opisie - nie lubię partii nieświętej piątki, odpowiednio (od najgorszej licząc) RPP (bo to marionetka i dewiacje zamiast polityki), PO, SLD, PSL, PiS. Do niedawna także (mianowicie do artykułu w GP na temat NE) PiS traktowałem nie tyle jako szkodnika, co partię, co chce dobrze, ale źle się do tego zabiera. Moje podejście się zmieniło od kiedy zobaczyłem ich stronniczość wobec 'wolnych mediów' - uważam że mają motywacje niewiele lepsze od pozostałych. Mimo to, ich plan i propozycje na gospodarke są lepsze (co nie oznacza, że dobre) od tych, które pozostałe 4 proponują.

A teraz kwestia tutaj piszących i czytających. Odnoszę wrażenie - i chyba nikt nie będzie zaprzeczał - że 95% tutaj sympatyzuje/utożsamia się z PiSem, zaś jakaś część należy do partii, bądź ma kogoś takiego w rodzinie. Jest to zrozumiałe więc, że tej partii taki ktoś broni.

W takim układzie, gdy wszyscy tutaj chcą słyszeć dobrze o PiSie, czy jest sens abym tutaj był? Nie chcę wchodzić nikomu w paradę. Moim zamiarem było pisać swoje opinie/komentarze spostrzeżenia. Nie mam ochoty za to wysłuchiwać, że jestem 'WSIokiem piszącym teksty na zlecenie', czy 'uczniem Środy'.

Jeśli ktoś ma wątpliwości - na zdjęciu do wpisu widać oceny za moje niedawne wpisy na temat tego samego marszu. Dodam, że 'pozytywy' zostały wyróżnione, negatywy zaś nie.

Chciałbym po prostu wiedzieć - piszemy opinie, mimo różnic próbujemy się zrozumieć, jednoczymy się przeciwko związkowi eurosocjalistów i rusofilów z POlszewią na czele, czy robimy kółko wzajemnej adoracji i miejsca na niepoprawne (nie pisowskie) myślenie na Niepoprawnych nie ma?

Na koniec - polecam filmik użytkownika sawardega na YT, gdzie pokazuje jak amator taki jak on może bardzo łatwo i szybko zmanipulować przekaz, pokazując również marsz najpierw jako krwiożerczych faszystów rodem z koszmarów czytelników GW, a potem jako pokojowy marsz prawdziwych patriotów.

Offtop: jako iż otrzymałem (po lekkim opóźnieniu) od redakcji NP pozwolenie, informuję, że mój blog jest także dostępny na stronie http://reign77.pl/