Pobieraczek naiwniaków

Zapewne część z was spotkała się ze stroną pobieraczka i najadło się strachu przez ich - jakże pięknie nastawione na klienta - przed sądowe wezwania do zapłaty.

Pewna znana mi osoba kiedyś się zarejestrowała u nich. Skusił się na darmowe testowanie, po czym - widząc że nic nie działa jak powinno - wylogował się i zostawił wsio jak jest. Potem zaczęły mu przychodzić maile z wezwaniem do zapłaty. Co się stało? Ano okazało się, że zawarł umowę i jest zobowiązany zapłacić za cały rok z góry - ok. 100zł!

Ten akurat sprawę olał i tyle. Skasował skrzynkę i miał spokój. Ostatnio mi powiedział jednak, że przyszedł list. Żaden tam polecony - po prostu listonosz wrzucił do skrzynki. Jako że imię i nazwisko było inne (tamta skrzynka bodajże była założona jako dodatkowa i podał inne imię i nazwisko), odniósł kulturalnie na pocztę.

Po usłyszeniu tej historii postanowiłem zobaczyć, co tam w sprawie pobieraczka słychać. Co się okazało?

UOKiK skazało już firmę Eller Service na karę grzywny, ale.. firma nie zapłaciła ani złotówki! Czemu? A bo odwołują się od wyroku i sprawa się ciągnie cały czas. A ludzie, którzy nie słyszeli o tej stronie (aż dziwne), rejestrują się i są straszeni komornikiem i grzywnami i płacą na konto firmy pieniądze.

Aby wszystko było jasne - nie płaćcie nic tej firmie. Kilku już prawników stwierdzało, że nie ma podstaw prawnych.

A teraz kilka informacji:

1. Aby umowa zawarta przez internet była ważna, usługodawca musi przesłać listem poleconym potwierdzenie z informacjami. Na pewno nikt z was tego nie otrzymał

2. W liście wysyłanym z automatu informują, że mają wasze IP i że podawanie fałszywych danych jest karane karą więzienia. Cóż.. wychodzi bzdura, bo to w kwestii usługodawcy leży weryfikacja danych. Jeśli podaliście (jak ów kolega) fałszywe dane, to - brzydko mówiąc - mogą wam naskoczyć. Jednocześnie nie chce mi się wierzyć, że pierwsza lepsze firma ma dostęp do IP - do takich danych (o ile mi wiadomo) ma policja i może je udostępnić na polecenie prokuratury

3. Jeśli ktoś z was (bądź wasze dziecko) nie ukończyło 18. roku życia, to osoba taka nie może zawrzeć umowy i po problemie

4. Nie dajcie się zastraszyć pseudoprawnym żargonem, jakim piszą. Na którymś z portali widziałem artykuł, jak redaktor pięknie analizował treść upomnień, z której wynikło.. że nie wiadomo o co chodzi!

5. W upomnieniu można doczytać, że żądają 'dobrowolnej wpłaty w wysokości 100zł'. To jest dobre, nie?

W normalnym, nieskorumpowanym kraju taka firma zostałaby już rozwiązana, zaś szef aresztowany i osądzony. U nas zaś ciągle lecą pieniądze od ludzi, którzy dali się zastraszyć. To jest chore

A na koniec: czytajcie regulamin, chociaż pobieżnie. Fakt, że Eller Service ma taki regulamin, że się odechciewa, ale zawsze rzućmy okiem. I oczywiście - unikajmy wszystkiego co pochodzi od Eller Service