Mówiąc "Wprost" - Premier Tadeusz Rydzyk

Marny to premier nie potrafiący własnej telewizji „Trwam” umieścić na multipleksie. Nie to, co wspomniany Tusk Donald, który dopieszcza swoich dziennikarzy (Monika Olejnik - miejsce 7, Tomasz Lis - 10). A i o własne dzienniki trzeba dbać. Do tego celu oddelegowano najlepszych. Może nie dotkniętych geniuszem, ale… najlepszych. Rzecznik prasowy jest na ten przykład dyspozycyjny o każdej porze dnia i nocy. Bardzo chętnie redaguje tekst na czołówkę, nawet podczas grabienia liści. Jego klatka schodowa jest otwarta dla właścicieli koncernów medialnych. Kiedyś elyta spotykała się na cmentarzach i stacjach benzynowych. Teraz po reformach mamy „jedno okienko”. Podjeżdżając pod wiatrołap domu rzecznika, można załatwić służbowe sprawy. Bez delegacji, wypisywania kart drogowych. A i widok urzędnika w kapciach prokuruje familijną atmosferę. Aż chce się pogadać o treści następnych artykułów, ilości wolnych etatów w redakcji. Takie tam… Ta reforma to duży sukces.

A teraz trochę powagi, chociaż trudno o nią czytając brednie z głównonurtowych tygodników. Po co tworzone są takie „wydarzenia”? Tytuł „Oni rządzą Polską” i mamy paradę wspomnianych już nazwisk. A nie wspomniałem, że na miejscu trzecim figuruje Jerzy Owsiak, na ósmym - Magdalena Środa. Oni rządzą Polską. Dobrze wiedzieć.

Redaktorzy „Wprost” mają chyba jakiś problem. A na bolączki wszelakie najlepsze są uniwersalne porady Władysława Bartoszewskiego. Jeśli więc macie Państwo jakiś problem – zwróćcie się do europosła Klicha.