NARESZCIE RÓWNOŚĆ
Znajomy, który udostępnił mi swój komputer, pokazał dziś ostatni numer "Wprost" z artykułem Pawła Dobrowolskiego "Polska mafia sądowa". Pod nazwiskiem autora napisano "Ekspert Instytutu Sobieskiego".
Znajomy dziwił się, że pan ekspert słowem nie wspomniał o moich doświadczeniach sądowych. Uważał, że powinienem to skomentować.
No coż, mój przypadek mógł być nieodpowiedni bowiem pan Dobrowolski w swoim art. napisał: "Proces sądowy w Polsce toczy się błyskawicznie zazwyczaj wtedy, gdy dotyczy osób z pierwszych stron gazet."
Nie wiem czy jestem/byłem "osobą z pierwszych stron gazet", ale na pewno na "pierwszych stronach" wszystkich mediów przez wiele miesięcy była WIELKA KORUPCJA W MON ze mną negatywnym bohaterem tej afery w roli głównej. A teraz o "błyskawicznym postępowaniu".
Pomijając skandaliczne śledztwo, trwające ponad trzy lata (pocz. listopad 2001) i fałszywych świadków oraz naciągane lub nieprawdziwe dowody, przypominam:
1. akt oskarżenia trafił do sądu 28.07.2004;
2. pierwsza rozprawa 21.09.2005 i proces w ślimaczym tempie - dwie rozprawy w miesiącu;
3. po licznych interwencjach i protestach (zbierano z inicjatywy prawica.net podpisy pod listem do min. Sprawiedliwości) w drugiej połowie 2006 r. postepowanie przyśpieszono - było co najmniej cztery rozprawy w miesiącu;
4. w grudniu 2006 przewodnicząca składu sądzącego poszła na urlop macierzyński. Postępowanie na wiele miesięcy stanęło w miejscu;
5. proces ruszył ponownie w drugiej połowie 2008.
6. W dniu 24.10.2008 sąd wydał wyrok uniewinniający wszystkich oskarżonych (trzy osoby w tym mnie) od zarzutów korupcyjnych - łapówka, ustawianie przetargu. Jednocześnie na wniosek prokuratury sąd umorzył ze względu na przedawnienie dwa zarzuty dot. przekroczenia uprawnień - mimo moich protestów, chciałem za to też być osądzony. Ponadto sąd wymierzył mi grzywnę 3 tys. zł za naruszenie ustawy o ochronie tajemnicy.
7. Nie mogę odwołać się od tej grzywny bowiem do dziś (31.03.2009) sąd nie sporządził pisemnego uzasadnienia do swojego wyroku.
I druga moja sprawa - nie jest z "pierwszych stron" więc jej nie podaję jako przykład - a wlecze się straszliwie.
Postawiono mi oparty na wymysłach zarzut zdefraudowania 70 tys. zł. Akt oskarżenia 28.06.2004. Pierwsze działania sądu w sprawie - lato 2006. Proces toczy się w trybie jedno dwugodzinne posiedzenie raz na półtora miesiąca.
Zastanawia mnie, że pan Dobrowolski tego wszystkiego nie odnotował? Cieszyć może jedno - także tych z "pierwszych stron" sady traktują jak "zwykłych obywateli". Pan Dobrowolski musi chyba jeszcze dowiedzieć sie czegoś wiecej, aby zasłuzyć na zaszczytne miano eksperta.
- Blog
- Zaloguj się albo zarejestruj aby dodać komentarz
- 1794 odsłony
Komentarze
Degrengolada władzy sądowniczej
1 Kwietnia, 2009 - 09:08
To co dzieje się w sądach to patologia i degrengolada.
Trzeba zastosować radykalne środki. Trudno, zapewne na skutek przyjęcia nowych niedoświadczonych sędziów przejściowo ucierpi na tym jakość sądzenia, ale przewlekłość postępowania też obniża jakość sądzenia - w jakimś stopniu to czynniki się na początku zniosą, a potem przyjdzie poprawa.
Pisałem o tym tu:
http://niepoprawni.pl/blog/404/naprawa-wladzy-sadowniczej
Pozdrawiam
Bacz
Pozdrawiam. Bacz
Ekspertów
1 Kwietnia, 2009 - 01:36
W IIIRP wszędzie pełno. Najwięcej w obiektywnych i niezależnych mediach. No i trzeba dodać, że ekspertów o niekwestionowanym autorytecie ;) Ekspertami IIIRP stoi..
Podczas kryzysów – powtarzam – strzeżcie się agentur. Idźcie swoją drogą, służąc jedynie Polsce, miłując tylko Polskę i nienawidząc tych, co służą obcym.