Dlaczego sami plujemy sobie w twarz?!

Kolejny raz w ostatnich miesiącach, tym razem z powodu premiery filmu Władysława Pasikowskiego „Pokłosie” rozgorzała dyskusja o udziale Polaków w holocauście. O filmie nie będę się wypowiadał, gdyż go nie widziałem. Jednak bardzo niepokoi mnie, jak bardzo sami uwierzyliśmy, że nasi przodkowie ramię w ramię z Niemcami zabijali Żydów i czerpali z tego niemałe korzyści.

Słyszymy teraz komentarze, że Polacy to antysemici, że powinniśmy przepraszać i prosić o wybaczenie. W żadnym innym kraju szkalowanie własnej historii nie posunęło się chyba tak daleko. Czemu najważniejsi polscy politycy wpisują się w ten nurt? Kogo interesy reprezentują? Co gorsza coraz więcej Polaków wierzy, antypolskiej propagandzie i autentycznie sami zaczynają przyznawać ,że jesteśmy współodpowiedzialni za straszne zbrodnie, których dokonano na terytorium naszego kraju w trakcie II wojny światowej. Sami powoli zaczynają pluć na swój naród.

Wersja przedstawiona przez Tomasza Grossa, która jest coraz częściej powtarzana przez, podobno polskie media, mówi, że na wsi Polacy, z własnej nieprzymuszonej woli mordowali Żydów, co więcej znacznie się przy tym bogacąc. Czego najlepszym przykładem ma być Jedwabne. Niestety wersja jest nie dość, że nielogiczna, to jeszcze nie uwzględnia kontekstu historycznego. Po pierwsze w czasie wojny Polska znajdowała się pod niemiecką okupacją, co raczej wyklucza, że jeśli rzeczywiście Polacy dokonywali mordów na Żydach, to czynili to z własnej woli. Po drugie niestety, gdy ktoś ma wybór ocalić własną rodzinę lub sąsiada, który akurat był Żydem wybierał to pierwsze i trudno się komukolwiek dziwić. Niestety człowiek w chwilach zagrożenia życia swojego lub swojej rodziny potrafi czynić okrutne rzeczy, zwłaszcza gdy panuję głód, a poziom edukacji jest niski, a niestety ubóstwo i analfabetyzm na polskiej wsi w II RP były zjawiskami powszechnymi. Ponadto ludność wiejska została pozbawiona swoich elit intelektualnych, które były solą w oku, zarówno niemieckim, jak i radzieckim okupantom. Ponadto nawet sami Żydzi kolaborowali z Niemcami. Każdy chciał za wszelką cenę przeżyć te smutne wojenne lata, niestety czasami ta cena była bardzo wysoka.

W 2001 roku, prezydent Polski Aleksander Kwaśniewski przeprosił Żydów za mord w Jedwabnem, co symbolicznie uczyniło nas współodpowiedzialnymi za holocaust. Polskie księgarnie promowały szkalujące nasz naród książki Tomasza Grossa, a wyżej wymieniony prezydent odznaczył go Orderem Zasługi RP. To tak, jakby prezydent Izraela Szymon Peres odznaczył Leszka Bubla. Wszystko to posunęło się tak daleko, że już nawet amerykański prezydent mówi o polskich obozach koncentracyjnych.

Czemu ma służyć plucie na swój własny naród? Czyżby chciano, by wszyscy Polacy, tak jak przywódcy dwóch z trzech największych partii w Sejmie, stwierdzili, że polskość to obciach, że powinniśmy być przede wszystkim Europejczykami, bo to jest takie „cool”? Polakami możemy być najwyżej, gdy gra nasza reprezentacja w piłce nożnej. Może chodzi o to, żebyśmy przepraszali Żydów za holocaust oraz w ramach rekompensaty wypłacili odszkodowania? Niemalże, jak niewinnym Niemcom, których wstrętni Polacy wypędzili za Odrę.

Tym, którzy zapomnieli, pragnę przypomnieć, że kształt granic naszego kraju po II wojnie światowej ustalono z dala od Warszawy, a wykonaniem decyzji, które zapadły w Jałcie zajęła się głównie Armia Czerwona i "polscy" komuniści, których było znacznie mniej, niż niemieckich nazistów, którzy to podobno, a nie cały naród niemiecki, są odpowiedzialni za wybuch II wojny światowej. Niestety dopóki naszym krajem będą rządzić ludzie z okrągłostołowego rozdania, w telewizjach będą brylować latorośle partyjnych aparatczyków, których jedynym atutem jest nienaganna aparycja oraz do kiedy promowane będą „dzieła” Tomasza Grossa i jemu podobnych to sytuacja będzie się tylko pogarszać. Jeśli to się nie zmieni to wkrótce większość Polaków będzie wstydzić się swojej narodowości, będzie pluć na swoją flagę i godło, a klęczeć przed gwiazdkami na niebieskim tle, wierząc, że to ich nowa ojczyzna…

A nasi przodkowie się w grobach przewracają…